[b]Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 24 maja 2010 r. (sygn. II FPS 1/10)[/b], że stanowią przychód z umowy o pracę wykupione przez pracodawców pakiety medyczne obejmujące świadczenia, do których sfinansowania nie są zobowiązani przez prawo pracy, może spowodować nie tylko niekorzystne skutki podatkowe, ale też składkowe (czytaj [link=http://www.rp.pl/artykul/56019,484490_Pakiety_medyczne_sa_opodatkowane.html]"Firmy muszą pobierać PIT od pakietów medycznych"[/link] i [link=http://www.rp.pl/artykul/56019,488552_Od_pakietow_medycznych_trzeba_placic_PIT.html]"Od pakietów medycznych trzeba płacić PIT"[/link]).

O ile zobowiązania wobec fiskusa przedawniają się po pięciu latach, o tyle ubezpieczeniowe dopiero po dziesięciu.

[srodtytul]Podatki, to i składki[/srodtytul]

– Jeżeli dane świadczenie jest przychodem według ustawy o PIT, to – o ile nie jest wyłączone z podstawy wymiaru – podlega także oskładkowaniu. Po uchwale dla części przedsiębiorców rozliczenia pozostaną niezmienione, dla innych powstanie problem, co z okresami, za które nie zapłacili składek – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy w spółce MDDP.

Do 2006 r. fiskus w interpretacjach potwierdzał, że PIT nie trzeba naliczać. Potem zaczął zmieniać zdanie. Firmy medyczne zaczęły dzielić swoje świadczenia na wynikające z medycyny pracy i pozostałe. Podatki i składki były płacone tylko od tej drugiej części usługi.

Eksperci szacują, że obecnie PIT i ZUS od pakietów płaci około 90 proc. firm. Wcześniej płaciło znacznie mniej. W latach 2001, 2002, 2003 firmy nie włączały pakietów do przychodów pracowniczych. Podatki z tego tytułu już się przedawniły, ale składki jeszcze nie. Czy zainteresuje to ZUS?

– Płatnicy nie są typowani do kontroli według składników przychodu stanowiących podstawę wymiaru składek – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik ZUS.

Kontrolowane firmy muszą się jednak liczyć z tym, że ZUS zwróci uwagę, czy świadczenia z pakietu znalazły się w podstawie wymiaru składek.

– [b]Jeśli wartość wydatków ponoszonych przez pracodawcę na usługi lecznicze stanowi przychód pracownika dla celów podatkowych, to stanowi także podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, chyba że zastosowanie mają przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77617]rozporządzenia z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 161, poz. 1106)[/link][/b] – mówi Przemysław Przybylski.

Można się więc powoływać na to, że świadczenia są wyłączone z podstawy wymiaru składek – na podstawie § 2 ust. 1 pkt 26 tego rozporządzenia – jako korzyści materialne wynikające z układów zbiorowych, regulaminów lub przepisów o wynagradzaniu, polegające na uprawnieniu do zakupu niektórych usług po cenach niższych niż detaliczne. Jak podkreśla ZUS, łącznie muszą być spełnione dwa warunki: korzyść ma wynikać z wewnętrznych przepisów, a pracownik ma ponosić częściową odpłatność.

[srodtytul]Warto walczyć[/srodtytul]

Eksperci uważają, że nie każda sprawa jest przegrana.

– Obowiązek zapłaty mógł nie powstać z różnych powodów. Wiele zależy od tego, jaki był zakres usług ustalony z firmą zapewniającą świadczenia medyczne i zasady płatności za nie. W lepszej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy mieli wiążące interpretacje ZUS, a z nich wynikało, że składek od danych świadczeń płacić nie trzeba – zauważa Anna Misiak.

Z tym że interpretacje na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej ZUS wydawał dopiero od 20 września 2008 r. i było ich zaledwie 18.

Gorzej, jeśli była to interpretacja podatkowa. Ale i tak można dowodzić, że skoro [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77355]ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych[/link] (art. 18 w zw. z art. 4) odsyła do definicji przychodów z ustawy o PIT, to podatki i składki należy potraktować tak samo.

[ramka][b]Komentuje Andrzej Taudul, wspólnik w kancelarii Paczuski & Taudul:[/b]

Uchwała NSA z 24 maja 2010 r. to puszka Pandory. Zakładając, że koszt pakietu na osobę to 30 zł miesięcznie, a firma zatrudnia około 100 osób, należności z tytułu składek ZUS za rok wyniosłyby ponad 14 tys. zł plus odsetki. Co gorsza, korekty wymagałyby rozliczenia z ZUS i urzędem skarbowym. To spore przedsięwzięcie organizacyjne, którego koszty trudno oszacować.

Państwo nie może doprowadzać do zmiany interpretacji prawa i wyciągać z tego finansowych korzyści. To nie licuje z koncepcją państwa prawa. Pracodawcy zostali wprowadzeni w błąd. Nie powinni ponosić negatywnych skutków zmiany stanowiska organów państwowych. Wyjściem z sytuacji byłoby wydanie przepisów o zaniechaniu poboru podatków i składek od pakietów za poprzednie okresy.[/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail]