W Sejmie trwają prace nad nowelizacją [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C80E543C6E8387E57855D525DB901256?id=183265]ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy[/link]. Chodzi o wprowadzenie rozwiązań umożliwiających wypłatę wynagrodzeń pracownikom w razie zaprzestania działalności gospodarczej i porzucenia zakładu przez pracodawcę.

Projekt przygotowała komisja „Przyjazne państwo". Zgodnie z nim pracownik mógłby zwrócić się do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o należne mu świadczenia w ciągu miesiąca od daty faktycznego zaprzestania działalności gospodarczej.

W czasie prac komisji pracodawcy zabiegali o wydłużenie tego terminu. Uzasadniali, że w obecnej sytuacji gospodarczej zdarza się, iż firma czeka dłużej na zamówienia od kontrahentów. Ich zdaniem nie oznacza to jednak, że zaprzestaje prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli termin ustawowy byłby zbyt krótki, mogłoby to zaszkodzić firmom czekającym na zamówienie np. 32 dni.

Argumenty te, zgłaszane przez PKPP Lewiatan, poparło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz posłowie. [b]W konsekwencji zaproponowano, by pracownik porzuconej firmy mógł starać się o swoje pieniądze dopiero po dwóch miesiącach od faktycznego zaprzestania przez nią działalności.[/b]

Ponadto w projekcie zaproponowano, by FGŚP, rozpatrując wnioski zainteresowanych, musiał weryfikować prawdziwość ich oświadczeń dotyczących porzucenia firmy przez pracodawcę i niewywiązywania się ze zobowiązań wobec nich.