– Z reguły jest tak, że ogłoszenie upadłości bardzo szybko odbija się na regularności wypłat pensji załogom padających firm. Nie zawsze jest to wyrachowane działanie pracodawcy. Po prostu wierzyciele chcą szybko odzyskać swoje pieniądze i w efekcie brakuje ich na wypłaty – mówi Danuta Świś, kierownik biura Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w Gdańsku.

Gdyby doszło do ogłoszenia upadłości stoczni, ich pracownicy, by uratować chociaż część swoich zarobków, będą musieli stać się się klientami FGŚP.

[srodtytul]Kiedy pieniądze[/srodtytul]

O ogłoszeniu upadłości decyduje wyłącznie sąd. On też wyznacza syndyka lub kilku syndyków odpowiedzialnych za likwidację firmy i zaspokojenie roszczeń wszystkich wierzycieli bankrutującej firmy, w tym oczywiście jej pracowników. Osoby, którym niewypłacalna firma jest winna pieniądze, nie muszą same składać wniosków do FGŚP. W imieniu całej załogi listy niewypłaconych wynagrodzeń sporządza syndyk i przekazuje je do właściwego miejscowo biura FGŚP. [b]Fundusz ma na wypłacenie pieniędzy 30 dni od momentu, gdy otrzyma komplet dokumentów z firmy.[/b]

– Ustawa wyraźnie określa, jakie dokumenty mają dotrzeć do funduszu, bardzo często wymagają one uzupełniania, co znacznie przedłuża wypłatę wynagrodzeń i frustruje zainteresowanych. Dlatego, by uniknąć niepotrzebnej straty czasu – jeśli dojdzie do realizacji czarnego scenariusza dla stoczniowców

– będziemy pomagać w przygotowaniu kompletnego zestawu dokumentów na miejscu w przedsiębiorstwach. Unikniemy dodatkowej korespondencji, co przyspieszy wypłaty – zapewnia Danuta Świś.

Biura funduszu w Gdyni czy Szczecinie nie powinny mieć kłopotów z wypłatą potencjalnych zaległości znacznej liczbie osób uprawnionych do świadczeń. Już kilka lat temu na ich terenie dochodziło do dużych upadłości. [b]Na kontach FGŚP jest ponad miliard złotych składek pracodawców na świadczenia dla zatrudnionych w upadających firmach.[/b]

– Monitorujemy na bieżąco sytuację i przygotowujemy się na każdą ewentualność. Nie ma zagrożenia, że zabraknie pieniędzy. Dziś fundusz ma wystarczająco dużo środków, by w całości i szybko zrealizować wypłaty. Gdy tylko będziemy mieli konkretne informacje, wystąpimy do Biura Krajowego o przekazanie potrzebnej sumy – mówi Henryka Kossakowska, kierownik biura FGŚP w Szczecinie.

Sprawna wypłata będzie ważna, bo według oceny pracowników FGŚP, jeśli do ogłoszenia upadłości dojdzie szybko, to wypłaty trzeba będzie realizować w okresie świąt Bożego Narodzenia.

[srodtytul]Po pracę[/srodtytul]

Stocznie w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie to firmy duże, zatrudniające po kilka tysięcy osób. Ich zwolnienie zachwieje lokalnym rynkiem pracy. Duża część może szukać zatrudnienia i świadczeń w urzędach pracy. W wojewódzkich urzędach pracy w Gdańsku i Szczecinie przygotowywane są projekty pomocy dla stoczniowców.

– Stocznia w Szczecinie zatrudnia pracowników z całego regionu, dlatego działania muszą być skoordynowane. Wiadomo, że duża liczba osób pozbawionych pracy będzie wymagała dodatkowych środków. Jest do dyspozycji rezerwa z Funduszu Pracy, którą dysponuje minister pracy i on na nasz wniosek może ją przeznaczyć na różne programy aktywnej walki z bezrobociem, które zaproponują powiatowe urzędy pracy – przekonuje Andrzej Przewoda z WUP w Szczecinie. Podobny program pod nazwą „Ster” przygotowywany jest na wypadek ogłoszenia upadłości stoczni z Trójmiasta.Pocieszające jest to, że zarówno w Gdyni, jak i w Szczecinie bezrobocie jest małe.

– Mamy trzecie miejsce w kraju pod względem najniższego bezrobocia. Ofert pracy jest dużo. Wykwalifikowani pracownicy stoczni są poszukiwani zarówno w kraju, jak i za granicą. Jestem umiarkowaną optymistką, że w razie potrzeby z naszą pomocą znajdą oni ponowne zatrudnienie – mówi Izabela Truss, kierownik PUP w Gdyni.

Urzędy pracy są przygotowane do obsługi dużej liczby osób zwalnianych. Praktyka jednak wskazuje, że redukcja zatrudnienia odbywa się stopniowo, co ułatwi obsługę osób szukających zajęcia oraz ich aktywizację zawodową.

[ramka][b]Świadczenia z funduszu[/b]

- wynagrodzenia za pracę,

- wynagrodzenia za czas niezawinionego przez pracownika przestoju i za czas innej usprawiedliwionej nieobecności,

- wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby,

- wynagrodzenia za czas urlopu wypoczynkowego,

- odprawa pieniężna przysługująca na podstawie przepisów o zwolnieniach grupowych,

- ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy należny za rok kalendarzowy, w którym ustał stosunek pracy,

- odszkodowania za skrócenie okresu wypowiedzenia,

- dodatek wyrównawczy za straty spowodowane przeniesieniem do innej pracy wymuszonym chorobą zawodową.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora[/i][link=mailto:t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/link]