Przepisy o VAT są nie dość, że raczej ogólne, to jeszcze nieco przestarzałe. Nic dziwnego zatem, że prawidłowe zakwalifikowanie na ich podstawie wielu „nowoczesnych” transakcji nie jest proste, a spory powstające na tym tle znajdują swój finał w sądzie.
Czytaj także w dodatku „Podatki i rachunkowość”.:
● Jak obliczyć podatek wyrównawczy do zapłaty
● Datio in solutum nie jest czynnością odpłatną
● Kiedy powstaje zakład montażowy w Polsce
● Faktura za agroturystykę tylko na żądanie klienta
● Audyt finansowy: trzeba przygotować firmę do badania rocznego
● W podróż służbową motocyklem? To możliwe
● Potransakcyjny bonus towarowy stanowi rabat w rozumieniu VAT
Czasem jest to nawet Trybunał Sprawiedliwości UE. Bo czy ładowanie samochodu elektrycznego jest usługą? A może jest dostawą towarów? Na to pytanie TSUE odpowiedział już półtora roku temu w wyroku wydanym w polskiej sprawie C-282/22. Uznał wtedy, że ładowanie pojazdów elektrycznych jest świadczeniem kompleksowym, a ponieważ jego dominującym elementem jest dostawa energii elektrycznej, więc całe świadczenie należy zaklasyfikować nie jako świadczenie usług, ale dostawę towarów.
17 października 2024 r. unijny Trybunał po raz kolejny potwierdził, że dostarczanie energii elektrycznej do ładowania pojazdów elektrycznych w publicznych punktach ładowania jest traktowane jako dostawa towarów (C-60/23). Spór nie jest tylko teoretyczny, bo kwalifikacja ma znaczenie dla miejsca opodatkowania, terminu wystawienia faktury i momentu powstania obowiązku podatkowego. Może mieć także znaczenie dla zastosowania odpowiedniej stawki VAT.
Czytaj więcej:
O tym, że samochodem zarówno spalinowym, jak i elektrycznym można pojechać w podróż służbową wie pewnie każdy. Ale już nie każdy wie, że można się w nią udać motocyklem (także elektrycznym). Gdy pracownik jedzie w podróż służbową prywatnym motocyklem, pracodawca może rozliczyć w kosztach poniesione na ten cel wydatki na takich samych zasadach jak na podróż odbywaną samochodem, o czym szczegółowo piszemy w dzisiejszym dodatku.