Uregulowanie należności przez faktora zwalnia dłużnika z konieczności korekty kosztów. Skarbówka się z tym nie zgadza, ale przedsiębiorcy wygrywają w sądach.

To kolejny spór o stosowanie przepisów nakazujących korektę kosztów. Przypomnijmy, że zostały wprowadzone 1 stycznia 2013 r. ustawą o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce i miały zapobiegać zatorom płatniczym. Wynika z nich, że przedsiębiorca, który nie ureguluje kwoty wynikającej z faktury (albo innego dokumentu) w ciągu 30 dni od terminu płatności, musi zmniejszyć swoje koszty. Jeśli termin płatności jest dłuższy niż 60 dni, pomniejszenia dokonuje się z upływem 90 dni od zaliczenia tej kwoty do kosztów.

Korektę trzeba też stosować do odpisów od środków trwałych (i wartości niematerialnych i prawnych).

Utrudnienia ?dla przedsiębiorców

Nowe regulacje od początku mocno utrudniły życie przedsiębiorcom, także tym, którzy płacą kontrahentom na czas (tyle że umawiają się z nimi na długie terminy). Fiskus podchodził do nich restrykcyjnie i nakazywał stosować korektę niezależnie od problemów technicznych (np. interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy, nr ITPB3/423-136b/13/PS). Kłopoty miały też firmy, które korzystały z leasingu finansowego i zakupów na raty (pisaliśmy o tym w „Rz" m.in. z 31 stycznia i 16 kwietnia).

Fiskus restrykcyjnie...

Z interpretacji fiskusa wynika, że uciążliwego obowiązku nie unikną też przedsiębiorcy korzystający z usługi faktoringu odwrotnego. W uproszczeniu polega ona na tym, że dłużnik zbywa zobowiązanie faktorowi (np. bankowi), który płaci jego kontrahentom (a potem rozlicza się z dłużnikiem). Zapłata za towar bądź usługę zostaje więc uregulowana.

Fiskusowi to jednak nie wystarczy. Jak czytamy w interpretacji Izby Skarbowej w Poznaniu (nr ILPB3/423-456/13-4/KS), to, że faktor dokonuje płatności na rzecz zbywcy towarów, nie świadczy o tym, iż zobowiązanie zostaje skutecznie uregulowane. Nastąpi to dopiero w momencie przekazania środków pieniężnych faktorowi. Aby można było bowiem mówić o poniesieniu wydatku, w majątku przedsiębiorcy powinno nastąpić uszczuplenie.

Także katowicka Izba Skarbowa (interpretacja nr IBPBI/2/423-392/13/CzP) podkreśliła, że przepisy o korekcie miały mobilizować przedsiębiorców do regulowania płatności kontrahentom. Zapłata przez faktora nie powoduje, że nabywca towarów i usług poniesie ciężar wydatku. Wierzyciele co prawda otrzymają pieniądze, jednak środki nie będą pochodzić od podatnika, tylko od faktora.

...sądy korzystnie

Inne zdanie niż fiskus mają jednak sądy. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu stwierdził, że przy faktoringu odwrotnym mamy do czynienia z uregulowaniem zobowiązania już w momencie zapłaty przez faktora, gdyż otrzymując ją, wierzyciel zostaje zaspokojony. A przepisy nie wymagają, aby uregulowanie zobowiązania musiało nastąpić ze środków własnych podatnika (sygn. I SA/Wr 76/14, ten wyrok opisywaliśmy w „Rz" z 7 kwietnia).

Podobnie uważa Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Podkreślił, że z przepisów kodeksu cywilnego wynika możliwość zmiany po stronie zobowiązanego, a co za tym idzie, inny podmiot może uregulować należność. Fiskus nie może więc twierdzić, że przedsiębiorca sam musi dokonać zapłaty (sygn. I SA/Gl 1372/13).

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Beata ?Hudziak, doradca podatkowy, partner zarządzający ?w kancelarii 8Tax

Przepisy o korekcie kosztów zostały wprowadzone po to, by zapobiegać zatorom płatniczym w gospodarce. Najważniejsze przy ich interpretowaniu powinno więc być to, czy sprzedawca (wierzyciel) faktycznie dostał zapłatę. Ten warunek jest spełniony przy faktoringu odwrotnym. Faktor przejmuje zobowiązanie dłużnika (nabywcy towarów bądź usług), spłaca je i wierzyciel zostaje zaspokojony. ?Nie ma zatoru płatniczego, cel przepisów jest więc osiągnięty. ?Dłużnik nie musi robić korekty kosztów, jego zobowiązanie wobec faktora jest już bowiem innym stosunkiem prawnym (podobnym ?do kredytu bądź pożyczki). Niestety, urzędy mylą faktoring odwrotny ?z klasyczną cesją wierzytelności i wydają w tej sprawie negatywne interpretacje. Miejmy nadzieję, że orzecznictwo sądowe wpłynie ?w końcu na ich stanowisko.