Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór o podatkową kwalifikację i sposób dokumentowania zakupu tzw. kart multisport, które uprawniają do korzystania ze specjalnego programu sportowego. W opisanej sprawie pracodawca pośredniczy w ich nabywaniu dla swoich pracowników. Sąd uznał, że firma odsprzedaje usługi i musi na rzecz każdego swojego pracownika wystawić refakturę.
We wniosku o interpretację skarżąca wyjaśniła, że jest spółką akcyjną, która często działa w imieniu i na rzecz innych osób. Usługodawcy wystawiają faktury VAT na nią. Spółka nie korzysta jednak z odliczenia VAT ani z prawa do kosztów. Wydatki są księgowane na specjalnym koncie. Potem całość kosztów przenosi na osobę, w imieniu i na rzecz której działa. Jako przykład takiego działania spółka wskazała właśnie specjalny program sportowo-rekreacyjny dla pracowników. Ona jako podatnik otrzymuje na siebie jedną fakturę VAT w miesiącu. Na tej podstawie wystawiane są karty dla pracowników. Spółka nieodpłatnie pośredniczy w ich nabyciu. Koszt uczestnictwa pokrywają sami pracownicy.
Polskie prawo nie definiuje dostatecznie pojęcia refakturowania
Podatniczka zapytała, czy w opisanej sytuacji koszty można przenieść za pomocą zwykłej noty księgowej (art. 79 lit. c dyrektywy 112).
Fiskus uznał, że nie. Przypomniał, że zgodnie z art. 79 lit. c dyrektywy 112 podstawa opodatkowania nie obejmuje kwot otrzymanych przez podatnika od nabywcy lub usługobiorcy jako zwrot wydatków poniesionych w ich imieniu i na ich rzecz, a zaksięgowanych przez podatnika na koncie przejściowym. Posiłkując się słownikową definicją, fiskus przyjął, że „w imieniu" to działanie ze względu na kogoś, odwołujące się do kogoś. A określenie „na rzecz" oznacza tyle co działanie na czyjąś korzyść, dla kogoś, dla czyjegoś dobra. Podatniczka, nabywając dla swoich pracowników karty multisport, działa natomiast na ich rzecz, ale we własnym imieniu. Dlatego konieczna jest faktura.
Stanowisko fiskusa zgodnie potwierdziły sądy administracyjne obu instancji. Gdański Wojewódzki Sąd Administracyjny, a potem NSA nie miały wątpliwości, że kupując karty multisport, skarżąca spółka działała w imieniu własnym, a nie pracowników. Jak podkreśliła sędzia NSA Krystyna Chustecka, karty można było nabyć tylko w hurtowni. Bez udziału pracodawcy pracownicy nie mogliby ich kupić.
–Kwoty, jakie skarżąca otrzymuje od pracowników, nie są więc zwrotem, ale zapłatą za odsprzedaż usługi – mówiła sędzia Chustecka.
Z wyrokiem zgadza się Jerzy Martini, doradca podatkowy, partner w kancelarii Martini & Wspólnicy. Jego zdaniem jeżeli podatnik otrzymuje faktury wystawione na siebie, a następnie przenosi kwoty zapłacone na faktycznego nabywcę, to z punktu widzenia VAT jest to tzw. komis VAT.
– Gdy podatnik działa we własnym imieniu, ale na rzecz innego podmiotu, faktura wystawiana jest na niego, on jest uprawniony do odliczenia VAT. Z punktu widzenia VAT potem w kolejnej transakcji podatnik „odsprzedaje" towar lub usługę nabywcy docelowemu, wystawiając swoją fakturę lub ewidencjonując sprzedaż w kasie fiskalnej – wyjaśnia Martini.
Wyrok jest prawomocny.
sygnatura akt: I FSK 1895/11