Orzekł tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 8 sierpnia 2008 r. (III SA/Wa 1308/08). Jego zdaniem nadpłata, którą stwierdził w decyzji urząd, nie może być później uznana za zaległość podatkową. Tymczasem tak zrobiły w tej sprawie organy podatkowe.
Urząd skarbowy wydał decyzję stwierdzającą nadpłatę i wpłacił ją na rachunek podatnika. Z kolei izba skarbowa uchyliła decyzję urzędu i odmówiła stwierdzenia nadpłaty. W efekcie organy podatkowe uznały, że podatnik ma zaległość podatkową, którą trzeba zapłacić wraz z odsetkami za zwłokę. Mówiąc w uproszczeniu: fiskus najpierw sam zwrócił podatnikowi pieniądze, a potem je zabrał, naliczając sobie dodatkowo procenty.
Na szczęście sąd zakwestionował takie metody działania. Stwierdził, że podatnik wprawdzie przez pół roku korzystał z wypłaconych mu pieniędzy, ale stało się tak w wyniku wykonania przez organ podatkowy jego własnej decyzji. Nie można więc uznać tej kwoty za zaległość podatkową, od której nalicza się odsetki za zwłokę. Nie jest to nadpłata wykazana przez podatnika nienależnie (lub w wysokości wyższej od należnej) w zeznaniu lub deklaracji, lecz powstała wskutek działań organu podatkowego.
Reasumując, „nie jest zaległością podatkową ani nie może być traktowana na równi z zaległością podatkową nienależnie zwrócona podatnikowi nadpłata w podatku dochodowym od osób fizycznych, jeżeli nie była ona wykazana nienależnie lub w wysokości wyższej od należnej w zeznaniu rocznym w podatku dochodowym od osób fizycznych, lecz była stwierdzona decyzją organu podatkowego. W związku z powyższym w takim przypadku nieuprawnione jest także naliczanie odsetek za zwłokę”.
Sąd podkreślił też wyraźnie, że „podatnik nie powinien ponosić negatywnych konsekwencji działań organów państwa. W państwie prawnym nie do przyjęcia jest sytuacja, w której błędy administracji podatkowej są źródłem korzyści ekonomicznych państwa”.