Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uwzględnił skargę na bezczynność przy wydawaniu zezwolenia na pracę w Polsce.

Sprawa dotyczyła spółki, która chciała zatrudnić cudzoziemca jako stolarza i tapicera. Z odpowiednim wnioskiem o udzielenie zgody do wojewody wystąpiła w maju 2021 r. Przez długi czas w sprawie nic się jednak nie działo. Dopiero w sierpniu 2021 r. wojewoda wezwał spółkę do uzupełnienia braków wniosku. Chodziło o dokumenty potwierdzające możliwość wykonywania pracy w miejscu w nim wskazanym.

Spółka uzupełniła braki, a gdy w sprawie znów nic się nie zadziało, w październiku poskarżyła się na urzędników do sądu. W skardze na bezczynność zarzuciła im uchylanie się od obowiązku załatwienia sprawy w ustawowym terminie. Podkreślała, że organ administracji publicznej powinien działać wnikliwie i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do załatwienia sprawy.

Ostatecznie, kiedy sprawa trafiła do sądu, wojewoda wydał zezwolenie. W odpowiedzi na skargę tłumaczył m.in., że na czas trwania postępowań ma wpływ stale rosnąca liczba składanych wniosków, a także sytuacja spowodowana epidemią Covid-19.

Czytaj więcej

Nowy portal rządowy dla firm zatrudniających cudzoziemców

Skarga okazała się skuteczna. WSA co prawda przyznał, że wniosek skarżącej został załatwiony, ale to nie zwalnia od zbadania, czy zaistniała bezczynność, i ewentualnie czy miała ona miejsce z rażącym naruszeniem prawa. A w ocenie sądu w sprawie do bezczynności doszło. Bo choć wniosek spółki został załatwiony, nastąpiło to po upływie sześciu miesięcy od wpływu i dwóch miesiącach od jego uzupełnienia. Przy czym do uzupełnienia braków formalnych skarżąca została wezwana po ponad trzech miesiącach. I WSA nie miał wątpliwości, że organ w okresie pomiędzy wpływem wniosku a wezwaniem do jego uzupełnienia dopuścił się bezczynności.

Przypomniał, że z bezczynnością mamy do czynienia wówczas gdy w prawnie określonym terminie organ nie załatwia sprawy i nie informuje strony o przyczynie takiego stanu rzeczy. Sytuacja taka miała zaś miejsce przez okres kilku miesięcy, gdzie organ dysponując wnioskiem strony o wydanie określonej decyzji nie przeprowadził nawet badania jego formalnej poprawności i kompletności.

WSA podkreślił, że kwestie ewentualnych problemów kadrowych, dużej ilości spraw, znacznego obciążenia pracowników oraz wielości napływających wniosków nie wyłączają możliwości stwierdzenia bezczynności. Stan bezczynności jest bowiem sytuacją obiektywną i jest konsekwencją niepodjęcia czynności procesowych w przepisanych ustawowo terminach. Może to być jednak brane pod uwagę przy ocenie, czy miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa. A takiego kwalifikowanego naruszenia w sprawie WSA się nie dopatrzył.

Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: II SAB/Po 244/21