Anna Abramowska
Dzięki obowiązującej od 21 listopada ustawie antykryzysowej bis (DzU z 2013 r., poz. 1291), przedsiębiorca, który jest w ekonomicznych tarapatach, zamiast zakończenia współpracy może zaproponować pracownikom obniżenie etatu (maksymalnie do połowy pełnego wymiaru czasu pracy – czyli 4 godzin), albo zdecydować się na przestój ekonomiczny. W porównaniu z poprzednimi regulacjami, które obowiązywały w latach 2009–2011, procedura ubiegania się o państwowe wsparcie jest bardziej przyjazna dla prowadzących biznes, bo jest mniej sformalizowana. Jednak w katalogu ułatwień zabrakło przepisów łagodzących rygory zawierania kolejnych umów na czas określony.
Zgodnie z nową ustawą, przedsiębiorca otrzyma sześciomiesięczne dopłaty do wynagrodzeń załogi, z którą wynegocjuje zgodę na czasowy przestój lub okresowe ograniczenie wymiaru etatu. Warunki i tryb wykonywania obowiązków przez podwładnych w tym czasie trzeba ustalić w układzie zbiorowym pracy lub porozumieniu z zakładowymi związkami zawodowymi, a gdy związków nie ma – z przedstawicielami pracowników.
Ustawa nie przewiduje żadnej procedury wyłaniania tego ostatniego gremium. Ale oczywiste jest, że trzeba to przeprowadzić w sposób jawny i demokratyczny. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby dokonywać kadencyjnego wyboru przedstawicieli załogi (np. na rok czy dwa) do wszystkich negocjacji wymaganych przez prawo w procesie zatrudnienia (np. wprowadzenie rocznych okresów rozliczeniowych). Jednak tego typu możliwość musi wynikać z przepisów wewnątrzzakładowych – np. regulaminu pracy.
Jeśli przedsiębiorca uzyska zielone światło do dalszych działań, musi złożyć do marszałka województwa, właściwego ze względu na siedzibę firmy, stosowny wniosek o przyznanie i wypłatę świadczeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Nie trzeba przedstawiać stosu dokumentów potwierdzających 15 proc. spadek obrotów w ostatnim półroczu, czy brak długów w ZUS. Wystarczy oświadczenie biznesmena w tej kwestii.
Jeśli marszałek zawrze z przedsiębiorcą umowę o wypłatę świadczeń, zyska on półroczne, finansowe wsparcie na wypłaty pracowniczych wynagrodzeń – maksimum 823,60 zł na każdego etatowca wraz z należnymi składkami od tej kwoty. Nie oznacza to jednak, że ta kwota co miesiąc, na stałe zasili jego zasoby finansowe. Co miesiąc będzie musiał się rozliczać z wydatkowanych środków i przedstawiać listę osób korzystających w danym miesiącu z dofinansowania. Jeśli w firmie jest przestój ekonomiczny, a podwładny nim objęty zachoruje, to przedsiębiorca nie otrzyma dotacji za czas jego niedyspozycji zdrowotnej. Wydaje się, że inaczej będzie, gdy przedsiębiorca zdecyduje się na obniżenie załodze wymiaru czasu pracy. Jeśli rozchoruje się osoba pracująca na 1/2 etatu, to szef otrzyma z funduszu dopłatę do jego pensji. I to niezależnie od tego, czy podwładny za czas choroby będzie miał prawo do wynagrodzenia chorobowego, czy zasiłku. Takie wnioski można wyciągnąć z art. 7 nowej ustawy antykryzysowej. O interpretację tego przepisu wystąpiliśmy do ministerstwa pracy.
Obowiązujące przepisy, w przeciwieństwie do poprzedniej ustawy antykryzysowej, nie są rozwiązaniem tymczasowym. Ale to wcale nie oznacza, że pracodawca spełniający warunki do uzyskania pomocy w każdej chwili będzie mógł się o nią ubiegać. Będzie to możliwe do 30 czerwca 2014 r. Po tym terminie uzyskanie wsparcia na utrzymanie miejsc pracy będzie zależało od sytuacji na rynku pracy.