Przesądza o tym decyzja ustawodawcy o włączeniu tych osób do kategorii pracowników, choć nie ma podporządkowania kierownictwu pracodawcy pojmowanego w tradycyjny sposób.
Orzecznictwo SN wyklucza możliwość, aby jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, będący prezesem jej jednoosobowego zarządu, był zatrudniony jako pracownik. Jest to bowiem przejaw niemożliwego pojęciowo podporządkowania „samemu sobie". Dlatego jedyny wspólnik jednoosobowej spółki z o.o. może świadczyć pracę na jej rzecz jako prezes jednoosobowego jej zarządu tylko poza stosunkiem pracy. Będzie to zatem na innej podstawie niż umowa o pracę (wyrok SN z 9 lutego 2012 r., I UK 260/11).
Status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela spółki, służąc kompleksowej obsłudze tego podmiotu. Jest to więc sytuacja, w której dochodzi do swoistej symbiozy pracy i kapitału, sprzecznej z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, co do zasady opartą na założeniu oddzielania kapitału oraz pracy. Wykładnia ta prowadzi do wniosku, że stosunek pracy wspólnika spółki z o.o., będącego prezesem jej jednoosobowego zarządu, wygasa z chwilą nabycia przez niego wszystkich udziałów w tej spółce.
W konsekwencji, jak wskazał SN w orzeczeniu z 3 sierpnia 2011 r. (I UK 8/11), niemal jedyny wspólnik spółki z o.o. nie powinien uzyskać statusu pracowniczego, gdyż brakuje cechy etatowego podporządkowania.