Jedną z podstawowych jest ta ustalona w art. 134 k.p. Trwa co najmniej 15 minut. Nie ma jednak przeciwwskazań, aby pracodawca wprowadził dłuższy odpoczynek, niż proponują przepisy. Szef może modyfikować te regulacje w układzie zbiorowym, regulaminie pracy czy w umowie o pracę.
Ta forma relaksu przysługuje podwładnym, których dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin, jeśli podwładny musi je przepracować każdej doby pracowniczej. Ta przerwa jest obowiązkowa i wlicza się ją do czasu pracy.
A może pełna godzina
Celem odpoczynku z art. 141 k.p. jest umożliwienie zatrudnionym spożycia posiłku lub załatwienia spraw osobistych. Nie jest to obowiązkowa przerwa i nie zależy od innych pauz przewidzianych w kodeksie. Nie może trwać dłużej niż 60 minut, ale wolno ją skrócić do np. 30 minut. Kodeks pracy nie przewiduje podziału tej formy relaksu na krótsze odcinki. Nie wlicza się jej też do czasu pracy.
Przykład
Poza obowiązkową 15-minutową przerwą pracodawca ustanowił też 30-minutową na spożycie posiłku od 12 do 12.30. Jej wprowadzenie wydłużyło czas pracy z 8 godzin do 8 i pół godziny.
Z tej formy odpoczynku może skorzystać także podwładny, który pracuje mniej niż 8 godzin na dobę. Pracodawca powinien ustalić długość, porę dnia oraz cel wprowadzenia przerwy. Podwładny nie powinien zaś skracać samowolnie czasu pracy, argumentując to tym, że nie chce lub nie musi korzystać z takiej pauzy.
Przy komputerze
Istotną przerwę określa § 7 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (DzU nr 148, poz. 973). Na tych stanowiskach podwładny ma prawo do 5-minutowej przerwy po każdej godzinie pracy, jeżeli przez co najmniej połowę dobowego wymiaru pracuje, używając monitora ekranowego.
Chodzi o odpoczynek dla oka od zadań realizowanych przy komputerze i zmianę pozycji ciała. Przerwy te wlicza się do czasu pracy. Nie wolno ich jednak kumulować. W tym czasie szef ma prawo zlecać podwładnym inne zadania, np. odręczne wypełnianie formularzy.
Karmienie piersią
Przerwy w czasie pracy przyznano też podwładnym naturalnie karmiącym potomstwo (art. 187 § 1 k.p.). Ich długość i liczba zależy od dobowego wymiaru czasu pracy kobiety. Są one wliczane do czasu pracy. Praca powyżej 6 godzin dziennie gwarantuje prawo do 2 półgodzinnych przerw.
Karmienie zaś więcej niż jednego dziecka powoduje, że każda z 2 przerw wynosi 45 minut. Zatrudnienie przez 6 godzin dziennie (lub krócej) daje karmiącej prawo do jednej przerwy. Gdy jednak pracuje mniej niż 4 godziny dziennie, nie skorzysta z tego przywileju (art. 187 § 2 k.p.).
Przykład
Pani Anna karmi dziecko piersią. Porozumiała się z szefem, że pracę na pełny etat, którą rozpoczyna o 7.30, będzie kończyła o 14.30. Można bowiem połączyć 2 półgodzinne przerwy.
Pracodawca może udzielić przerwy pracownicy na podstawie jej oświadczenia, że naturalnie karmi. Gdyby jednak szef nabrał podejrzeń, czy matka faktycznie to robi, kobieta powinna przedstawić zaświadczenie lekarskie.
Dla młodocianych i niepełnosprawnych
Młodociani, czyli osoby, o których mowa w art. 190 k.p., mają prawo do półgodzinnej przerwy w pracy. Pod warunkiem, że ich dobowy czas pracy przekracza 4,5 godziny. Wlicza się ją do czasu pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia (art. 202 § 3
1
k.p.).
Szczególne uprawnienia mają też niepełnosprawni etatowcy na podstawie art. 17 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 127, poz. 721 ze zm.). Ich przerwa na gimnastykę usprawniającą lub wypoczynek wynosi 15 minut i nie zależy od wymiaru czasu pracy. Wlicza się ją do czasu pracy, a przysługuje każdej osobie niepełnosprawnej zatrudnionej na etacie.