- Pracodawca przekazał pracownikowi pełnomocnictwo do dysponowania środkami z konta. Jednocześnie dano mu do podpisania oświadczenie o poddaniu się pełnej odpowiedzialności za pieniądze znajdujące się na rachunku. To dla niego duże ryzyko, bo do manka może dojść wskutek wielu okoliczności niezależnych od pracownika, np. błędu banku lub kradzieży. Czy odmowa przyjęcia takiego pisma oznacza, że pracownik ograniczy swoją odpowiedzialność do trzykrotności pensji w myśl kodeksu pracy?

– pyta czytelnik.

Bez względu na to, czy pracownik podpisze oświadczenie, czy nie – w pełni odpowiada za powierzone mu pieniądze, znajdujące się na rachunku bankowym.

Zgodnie z art. 119 k.p. odpowiedzialność ograniczona kwotą 3-miesięcznego wynagrodzenia, przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody, dotyczy tylko tej spowodowanej pracodawcy z winy nieumyślnej. W świetle art. 122 k.p. jeżeli pracownik dopuścił się szkody umyślnie, musi ją naprawić w całości. Przy odpowiedzialności za powierzone etatowcowi mienie obowiązują jednak inne, bardziej restrykcyjne zasady.

Art. 124 k.p. stanowi, że pracownik, któremu powierzono pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności, narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu. W taki sam sposób odpowiada też za szkodę w mieniu innym niż wymienione, przekazanym mu z koniecznością zwrotu albo do wyliczenia się.

Od odpowiedzialności tej może się uwolnić, jeżeli wykaże, że uszczuplenie powstało z przyczyn od niego niezależnych, a zwłaszcza wskutek tego, że szef nie zapewnił mu warunków umożliwiających ochronę powierzonego mienia. Jeśli więc pieniądze czy sprzęt przekazano pracownikowi w sposób prawidłowy i z zachowaniem warunków bezpieczeństwa, w pełni odpowie za ewentualną szkodę i zbędne są tu dodatkowe jego oświadczenia o przyjęciu odpowiedzialności.

Gdy natomiast pieniądze z rachunku znikną wskutek działania osoby trzeciej albo z innych przyczyn, na które pracownik nie miał wpływu, uwolni się od obciążenia, jeżeli wykaże, że były to okoliczności od niego niezależne.

—Anna Telec, radca prawny, prowadzi Kancelarię Prawa Pracy