Art. 221 kodeksu pracy określa dane osobowe, których pracodawca może żądać od ubiegającego się o pracę. Kandydatowi wolno odmówić ujawnienia tych informacji, co może jednak zakończyć rekrutację. Przepis ten uprawnia szefa do ustalenia innych danych, o których mowa w odrębnych przepisach.

Przykładowo § 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (DzU nr 62, poz. 286 ze zm.) opisał bardziej szczegółowo wiadomości, których ma prawo domagać się pracodawca.

Na jaw wychodzi nieprawda...

Kandydat może okłamać np. w zakresie posiadanych uprawnień lub nabytego wykształcenia. Ale jeśli już w ten sposób uzyskał angaż, nie powinien być pewny posady. Gdy oszustwo wyjdzie na jaw po zatrudnieniu, niewykluczone, że doprowadzi to do wymówienia umowy np. wskutek utraty zaufania.

Przykład

Pan Marek został przyjęty do pracy jako elektryk.

W czasie rekrutacji posługiwał się tytułem magistra inżyniera. Twierdził, że kilka dni temu ukończył studia, ale jeszcze nie odebrał dyplomu. Ponieważ w trakcie pracy przełożeni nabrali podejrzeń co do jego wiedzy i kwalifikacji, firma skontaktowała się z uczelnią.

Tam ustalono, że podwładny ma jedynie tytuł inżyniera. Pracodawca utracił zaufanie do pracownika, ale zdecydował rozstać się z nim za porozumieniem stron.

Niekiedy ujawnione kłamstwo spowoduje rozwiązanie angażu bez wypowiedzenia, np. w wyniku popełnienia przestępstwa.

...lub błąd

Szef może także na podstawie art. 84 kodeksu cywilnego w zw. z art. 300 k.p. uchylić się od skutków oświadczenia woli, na podstawie którego doszło do zawarcia umowy. Fałszywa informacja musi być jednak na tyle istotna, że gdyby pracodawca nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie zawarłby angażu.

Z takim unieważnieniem umowy lub jej wypowiedzeniem musi liczyć się ten, kogo zaangażowano jako kierowcę, a po zatrudnieniu okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Jakie skutki

Konsekwencje kłamstwa mogą iść jeszcze dalej. Gdyby wskutek oszustwa pracodawca poniósł szkodę, podwładny może ponieść odpowiedzialność majątkową (art. 114 k.p.). W zależności od umyślnego (art. 122 k.p.) czy nieumyślnego (art. 119 k.p.) wywołania uszczerbku pracownika wolno zobowiązać do jej naprawienia – odpowiednio w pełnej wysokości albo odpowiadającej trzymiesięcznemu wynagrodzeniu.

Niekiedy oprócz konsekwencji cywilnych podwładny poniesie też odpowiedzialność karną. Gdy przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień, którego w rzeczywistości nie ma, podlega grzywnie do 1000 zł albo naganie (art. 61 § 1 kodeksu wykroczeń).

Czasami rekrutację kandydat skończy w więzieniu. Przykładowo podrobienie lub użycie sfałszowanego dokumentu o wykształceniu to przestępstwo z art. 270 § 1 kodeksu karnego.

Sąd Najwyższy w wyroku z 6 października 1976 r. (I KR 188/76)

wyjaśnia jednak, że udzielenie odpowiedzi niezgodnych z prawdą na pytanie zawarte w kwestionariuszach osobowych, jakkolwiek może spowodować rozmaite skutki (np. dyscyplinarne) dla składającego i ujemnie wpłynąć na ocenę jego sylwetki moralnej, nie stanowi żadnego przestępstwa.

Przykład

Pana Jacka zatrudniono jako operatora wózka widłowego. W trakcie przewożenia towaru doprowadził  do jego upadku i zniszczenia. Po rozmowie z pracownikiem okazało się, że nie miał uprawnień do wykonywania zawodu, a dokumenty, którymi się posłużył, sfałszował.

Pracownika zwolniono z pracy i obciążono odszkodowaniem za wyrządzone szkody. Przeciwko niemu toczy się postępowanie karne.

Nie wolno pytać o wszystko

Gdy pracodawca bezprawnie domaga się podania danych, np. dotyczących ciąży, kandydatka ma prawo fałszywie odpowiedzieć (art. 423 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Przy zachowaniu pewnych przesłanek dopuszczalne jest bowiem uznanie kłamstwa jako swego rodzaju obrony koniecznej.

Zgodnie z wyrokiem SN z 5 sierpnia 2008 r. (I PK 37/08) polecenie szefa nakładające na podwładnego obowiązek udzielenia informacji niewymienionych w art. 221 § 1 i 2 k.p. lub w odrębnych przepisach (art. 221 § 4 k.p.) jest niezgodne z prawem (art. 100 § 1 k.p.). Dlatego odmowa jego wykonania nie może stanowić podstawy dyscyplinarki.