W praktyce oznacza to, że upaść może nie tylko Kowalski prowadzący zakład szewski, ale i Nowakowa z osiedlowego sklepiku. Pozwalają na to przepisy prawa upadłościowego i naprawczego.
Z art. 5 wynika, że przepisy tej ustawy stosuje się do dłużników będących przedsiębiorcami. A zgodnie z definicją zamieszczoną w ustawie przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna oraz jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową.
[srodtytul]Co musi znaleźć się we wniosku[/srodtytul]
Z wnioskiem o ogłoszenie upadłości może wystąpić sam dłużnik (przepisy mówią, że ma obowiązek zgłoszenia w sądzie wniosku nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości) albo wierzyciele.
Podstawą do ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika. Można o niej mówić, gdy nie wykonuje on swoich wymagalnych zobowiązań.
We wniosku o ogłoszenie upadłości jednoosobowego przedsiębiorcy powinny znaleźć się takie dane, jak jego imię i nazwisko, firma, pod którą prowadzi działalność, oraz miejsce zamieszkania. Konieczne będzie także oznaczenie miejsca, w którym znajduje się przedsiębiorstwo lub inny majątek dłużnika a także wskazanie okoliczności, które uzasadniają wniosek, i ich uprawdopodobnienie.
Warto o tym pamiętać. Sądy przywiązują do tego dużą wagę. Każdy zatem prawidłowo złożony wniosek o ogłoszenie upadłości powinien wskazywać okoliczności, które ten wniosek uzasadniają, w tym podstawy ogłoszenia upadłości i ich uprawdopodobnienie.
Do wniosku o ogłoszenie upadłości przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wpisaną do ewidencji działalności gospodarczej należy dołączyć odpis z tej ewidencji.
[srodtytul]Dłużnik podaje więcej informacji[/srodtytul]
Jeśli wniosek o ogłoszenie upadłości składa dłużnik, muszą znaleźć się w nim dodatkowe informacje. Jakie – wskazuje art. 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=328912]prawa upadłościowego i naprawczego[/link]. Zgodnie z nim dłużnik powinien we wniosku dodatkowo określić, czy wnosi o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, czy o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację jego majątku.
Ma to swoje konkretne skutki. Dla przedsiębiorcy korzystniejszy jest wariant upadłości z możliwością zawarcia układu (o tym dlaczego – dalej).
Ponadto do wniosku dłużnik powinien dołączyć m.in.
- aktualny wykaz majątku z szacunkową wyceną jego składników;
- spis wierzycieli z podaniem ich adresów i wysokości wierzytelności każdego z nich oraz terminów zapłaty, a także listę zabezpieczeń dokonanych przez wierzycieli na jego majątku wraz z datami ich ustanowienia;
- oświadczenie o spłatach wierzytelności lub innych długów dokonanych w terminie sześciu miesięcy przed dniem złożenia wniosku;
- spis podmiotów zobowiązanych majątkowo wobec dłużnika wraz z adresami, z określeniem wierzytelności, daty ich powstania i terminów zapłaty;
- wykaz tytułów egzekucyjnych oraz tytułów wykonawczych przeciwko dłużnikowi;
- informację o postępowaniach dotyczących ustanowienia na majątku dłużnika hipotek, zastawów, zastawów rejestrowych i zastawów skarbowych oraz innych obciążeń podlegających wpisowi w księdze wieczystej lub w rejestrach oraz o prowadzonych innych postępowaniach sądowych lub administracyjnych dotyczących majątku dłużnika.
Jeżeli dłużnik wnosi o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, powinien ponadto dołączyć do wniosku propozycje układowe wraz ze sposobem finansowania wykonania układu a także rachunek przepływów pieniężnych za ostatnie 12 miesięcy, jeżeli obowiązany był do prowadzenia dokumentacji umożliwiającej sporządzenie takiego rachunku.
Jeżeli dłużnik nie może dołączyć do wniosku wspomnianych dokumentów, powinien podać przyczyny ich braku oraz je uprawdopodobnić.
[srodtytul]Długa droga do zakończenia[/srodtytul]
Samo złożenie wniosku nie oznacza jeszcze, że firma upadnie z dnia na dzień. Droga do tego jest bowiem długa. Postępowanie potrwa z pewnością kilka miesięcy. To, co będzie działo się w tym czasie z firmą, zależy w dużej mierze od tego, czy doszło do zabezpieczenia majątku dłużnika (gdy wniosek pochodzi od samego dłużnika, zabezpieczenie jest obligatoryjne).
Jeśli tak, może to znacząco ograniczyć prowadzenie działalności. Gdy jednak zabezpieczenie nie jest konieczne, firma w zasadzie nadal funkcjonuje, może realizować kontrakty itp. (o ile oczywiście będzie w stanie).
Niezależnie od tego czy dochodzi do zabezpieczenia czy nie, w czasie trwania postępowania konieczne jest opłacanie w dalszym ciągu składek ZUS i podatków.
[srodtytul]Układ albo likwidacja[/srodtytul]
Jak wspomniano wcześniej, dla przedsiębiorcy korzystniejszym rozwiązaniem jest upadłość z zawarciem układu z wierzycielami. Powód jest prosty: dłużnik może dogadać się z wierzycielami, może ustalić, że terminy realizacji niektórych zobowiązań zostaną odroczone, pewne długi da się rozłożyć na raty, inne być może zmniejszyć.
Jeśli wierzyciele zgodzą się na zawarcie układu na zaproponowanych warunkach, po jego realizacji dłużnik będzie wolny od dotychczasowych zobowiązań. Uproszczając nieco sprawę można powiedzieć, że będzie miał czyste konto.
Pamiętajmy jednak, że układ nie obejmuje m.in. należności alimentacyjnych czy składek ubezpieczeniowych.
Jeśli nie dojdzie do zawarcia układu, pozostaje drugi wariant, upadłość połączona z likwidacją majątku upadłego. W tym wariancie, jeśli okaże się, że przedsiębiorca sumiennie wykonał nałożone na niego obowiązki, istnieje możliwość jego oddłużenia. Decyduje o tym sąd. I co istotne robi to naprawdę w wyjątkowych okolicznościach.
Aby tak się stało, generalnie niewypłacalność powinna wynikać z okoliczności niezależnych od przedsiębiorcy i mieć charakter wyjątkowy. Może to być np. tegoroczna powódź. Przedsiębiorca, który został nią dotknięty, ma spore szanse na oddłużenie na omawianych zasadach.
Aby zatem sąd mógł podjąć decyzję o umorzeniu w całości albo w części zobowiązań upadłego przedsiębiorcy po zakończeniu postępowania, niewypłacalność nie może być wynikiem celowego działania dłużnika. Sytuacja musi być zatem taka, że nie można dłużnikowi zarzucić, że zwlekając ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, świadomie doprowadził do sytuacji, w której wierzyciele zostają pokrzywdzeni.
Pamiętajmy, że na umorzenie długów nie mają szans ci przedsiębiorcy, w stosunku do których w ciągu ostatnich dziesięciu lat ogłoszono upadłość albo odmówiono wszczęcia postępowania upadłościowego z powodu niewystarczającego majątku na zaspokojenie kosztów postępowania.
Uwaga! Sąd nie orzeka o umorzeniu długów z urzędu. Konieczny jest wniosek upadłego.
[ramka][b]Kiedy sąd powie nie[/b]
Jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania, sąd ma obowiązek oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości.
Skoro bowiem majątek dłużnika jest na tyle znikomy, że nie wystarczy nawet na pokrycie kosztów postępowania, to niemożliwe będzie zrealizowanie celu postępowania upadłościowego, jakim jest zaspokojenie wierzycieli.[/ramka]
[ramka][b]Za kłamstwa grozi surowa kara[/b]
Sąd może pozbawić prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek na okres od trzech do dziesięciu lat. Stanie się tak, jeśli dłużnik ukrywa majątek wchodzący w skład masy upadłości lub nie wykonuje innych obowiązków.
Skutkiem orzeczenia tego rodzaju zakazów jest pozbawienie możliwości podjęcia legalnej działalności gospodarczej. [/ramka]
[ramka][b] Czytaj również:[/b]
[link=http://www.rp.pl/artykul/62667,551470-Zbankrutowac-moze-rowniez-mala-firma.html]Zbankrutować może również mała firma[/link]
[link=http://www.rp.pl/artykul/62667,582430-Mozna-sie-pomylic-podczas-zglaszania-upadlosci.html] Można się pomylić podczas zgłaszania upadłości[/link]
[link=http://www.rp.pl/artykul/62667,580686-Upadlosc--bedzie-latwiej-zlozyc-wniosek.html] Upadłość: będzie łatwiej złożyć wniosek[/link][/ramka]
[ramka]Zobacz więcej informacji [b][link=http://www.rp.pl/temat/62667.html]o upadłości i postępowaniu naprawczym[/link] [/b][/ramka]