Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w najbardziej niebezpiecznej branży, jaką jest budownictwo, w tym roku życie straciły 102 osoby, a ciężkim wypadkom uległy 144. W ubiegłym roku było 147 wypadków śmiertelnych i 223 ciężkie.

[srodtytul]Zaległe pensje[/srodtytul]

Z 64 tys. do 72 tys. wzrosła liczba przypadków niewypłacenia pensji w zakładach skontrolowanych przez inspektorów pracy w trzech kwartałach 2010 r. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Kwota niewypłaconych należności zwiększyła się z ok. 100 mln zł do 144 mln zł. Z tej kwoty do końca września udało się jednak wyegzekwować ok. 86 mln zł.

Średnia zaległość w wypłacie wynagrodzenia we wszystkich branżach wyniosła 1534 zł na osobę. Największe zaległości inspektorzy pracy odnotowali w branży informacyjnej i komunikacyjnej – średnio 6147 zł na osobę, najniższe zaś w administracji publicznej – 133 zł na osobę.

Znacznie w stosunku do ubiegłego roku wzrosła liczba skarg i informacji o nieprawidłowościach w warunkach bezpieczeństwa i higieny pracy. W pierwszych trzech kwartałach tego roku wpłynęło ich prawie 7 tys., a rok temu było ich niewiele ponad 5 tys.

– Świadczy to o wzroście zaufania do inspekcji. Mało tego: coraz częściej do Internetu czy mediów trafiają filmiki pokazujące rażące przykłady lekceważenia przepisów BHP. Oznacza to, że ludzie zaczęli zwracać uwagę na bezpieczeństwo swoje i innych – mówi Tadeusz J. Zając, główny inspektor pracy.

PIP zajmuje się też kontrolą legalności zatrudnienia. Od stycznia przeprowadziła 1,5 tys. kontroli, którymi objęła 9 tys. pracowników z zagranicy. Ujawniły, że 900 pracowało nielegalnie.

[srodtytul]Niezapłacone składki[/srodtytul]

Tegoroczne kontrole PIP wykazały nieprawidłowości w 6 tys. umów o pracę. Nieprawidłowości polegające na niezgłaszaniu do ubezpieczeń społecznych dotyczyły ponad 12 tys. osób. Nadal poważnym problemem jest zatrudnianie na czarno. W wyniku działań inspektorów ponad 7 tys. osób pracujących bez żadnej umowy otrzymało pisemne potwierdzenie istnienia stosunku pracy. W 3400 przypadkach umowy cywilnoprawne zostały zamienione na umowy o pracę.

Kryzys w przyszłym roku dotknie także PIP. Co prawda nie obejmą jej planowane cięcia w administracji, ale wszystko wskazuje na to, że inspekcja nie otrzyma więcej pieniędzy niż w roku bieżącym. Zamrożone zostanie zatrudnianie, nie będzie także podwyżek.

– Nie oznacza to, że przestaniemy być skuteczni. Trzeba będzie się dostosować. Obok kontroli będziemy prowadzić więcej poradnictwa, profilaktyki i promocji bezpiecznych warunków. Duże znaczenie przywiązujemy do Internetu. Jesteśmy od jakiegoś czasu na Facebooku – mówi Tadeusz Zając.

Kampanie informacyjne i promujące dobre praktyki inicjowane przez PIP też mają wpływ na poprawę bezpieczeństwa pracy. W tym roku inspekcja prowadziła w mediach kampanię „Szanuj życie! Bezpieczna praca na wysokości”. Zbadano skuteczność spotów – 37 proc. badanych obejrzało spoty emitowane w telewizji, a 40 proc. z nich ma zamiar zwracać większą uwagę na przestrzeganie przepisów BHP.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/mail][/i]