[b]Rz: Czy pracownik powinien sprawdzać pracodawcę, zanim podpisze umowę?[/b]

[b]Bartłomiej Raczkowski:[/b] Oczywiście. Sam fakt, że ktoś chce go zatrudnić, nie jest wystarczającym powodem, by nie sprawdzić, dla kogo ma świadczyć pracę. Oczywiście nie wszystkich pracodawców trzeba traktować z jednakową ostrożnością. Znane duże koncerny prowadzą politykę informacyjną, można się o nich sporo dowiedzieć, chociażby z mediów. Więcej czujności należy zachować, gdy chodzi o zatrudnienie w firmach bez szerokiej renomy. Warto sprawdzić, czy faktycznie istnieją, w jakim są stanie finansowym. Część tych informacji jest jawna i powszechnie dostępna.

[b]Gdzie najlepiej szukać tych informacji?[/b]

W Krajowym Rejestrze Sądowym. Po podaniu nazwy, adresu powinniśmy otrzymać dostęp do pełnych akt rejestrowych spółki, która chce nas zatrudnić.

[b]Czego się dowiemy?[/b]

Z KRS dowiemy się, że pracodawca nie jest fikcyjny, że formalnie istnieje, kto jest w zarządzie, kto ma upoważnienie do zawarcia umowy o pracę. W Krajowym Rejestrze Sądowym powinny być też sprawozdania finansowe z ostatnich lat obrotowych, a dzięki nim możemy się zorientować, czy była zyskowna, czy przynosiła straty itp. Tu jednak jest potrzebna pewna biegłość i nie każdy może właściwie ocenić informacje. Obawiam się, że osoba nieprzygotowana, nawet kiedy otrzyma dokumenty spółki, może mieć problem z wydobyciem z nich potrzebnych informacji. Można więc na wszelki wypadek poprosić o pomoc prawną jakiegoś prawnika czy inną osobę biegłą w ich odczytywaniu.

[b]A czy możemy prosić o dokumenty wewnętrzne firmy: regulaminy pracy, wynagrodzenia, układy zbiorowe?[/b]

Oczywiście, pracodawca powinien umożliwić zapoznanie się z takimi dokumentami, które będą kształtowały warunki zatrudnienia, pracy i płacy, chociaż w stosunku do osoby starającej się o pracę nie ma takiego obowiązku. Jeżeli nie ma nic do ukrycia, to pokazanie takich dokumentów może nawet leżeć w jego interesie.

[i]Bartłomiej Raczkowski - adwokat Bartłomiej Raczkowski Kancelaria Prawa Pracy[/i]