Umowy te bowiem w razie gdyby miały się rozwiązać po upływie trzech miesięcy ciąży, ulegają przedłużeniu do dnia porodu.
Skutek taki wynika wprost z art. 177 § 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link], w myśl którego umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu.
[srodtytul]Z mocy prawa[/srodtytul]
Przedłużenie czasu trwania umowy o pracę następuje z mocy prawa. Zatem bezpodstawne uznanie przez pracodawcę, iż przed upływem końcowego dnia obowiązywania wyżej wymienionych umów terminowych lub umowy na okres próbny nie upłynął jeszcze trzeci miesiąc ciąży, pozostaje bez wpływu na przedłużenie z mocy prawa umowy o pracę do dnia porodu.
Dlatego też przykładowo, jeśli umowa zawarta na pięć miesięcy miałaby się rozwiązać po upływie trzeciego miesiąca ciąży pracownicy, to wówczas z mocy prawa ulega ona przedłużeniu aż do dnia porodu, choćby nawet pracodawca temu zaprzeczał.
Bez znaczenia jest przy tym, czy pracodawca, zatrudniając pracownicę, wiedział, że jest już ona w ciąży. W razie sporu odnośnie do czasu trwania umowy o pracę pracownica może przed sądem dochodzić ustalenia, że jej umowa o pracę uległa przedłużeniu do dnia porodu.
Art. 177 § 3 k.p. stanowi więc dodatkowe uprawnienie mające zapewnić kobiecie w ciąży zatrudnienie aż do czasu porodu i zarazem ogranicza dopuszczalności rozwiązania z nią umowy o pracę we wcześniejszym terminie. Uregulowanie to nie ma jednak zastosowania do umów zawartych na zastępstwo nieobecnego pracownika (art. 177 § 3[sup]1[/sup] k.p.).
[srodtytul]Miesiące księżycowe[/srodtytul]
Upływ trzeciego miesiąca ciąży, o którym stanowi art. 177 § 3 k.p., następuje z upływem trzech miesięcy księżycowych, które obejmują trzy czterotygodniowe lub trzy 28-dniowe okresy trwania ciąży. Tak też wskazywał [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 5 grudnia 2002 r. (I PK 33/02)[/b], stwierdzając, że [b]termin upływu trzeciego miesiąca ciąży (art. 177 § 3 k.p.) oblicza się w równej miary miesiącach księżycowych (28 dni).[/b]
Według SN przyjęcie tej metody obliczania długości ciąży wynika z faktu, że art. 177 § 3 k.p. nie określa sposobu obliczenia trzeciego miesiąca ciąży, co powoduje, iż w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy (art. 300 k.p.).
Jednak z przepisów tego kodeksu dotyczących sposobu obliczania materialnoprawnych terminów prawa cywilnego należy według SN wyłączyć unormowanie z art. 114 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], który – wskazując sposób wyliczania na 30 dni terminów oznaczonych w miesiącach – odnosi go do przypadków, w których ciągłość terminu nie jest wymagana.
Stan fizjologiczny ciąży jest bowiem co do zasady nieprzerwany, albowiem poza wyjątkami kończy go poród, co sprawia, iż ciągłość w zakresie upływu trzeciego miesiąca ciąży wyklucza liczenie miesięcy ciąży tak, jakby każdy z nich liczył 30 dni.
Ponieważ zaś ciąża jest stanem ustalanym według wiedzy lekarskiej, to przy jego określaniu nie można pomijać utrwalonych standardów medycznych w tym zakresie.
[i]Autor jest sędzią w Sądzie Okręgowym w Kielcach[/i]