Przekazując do dyspozycji pracowników samochody służbowe, pracodawca musi liczyć się z tym, że będzie otrzymywał wezwania związane z naruszeniem przez kierowców przepisów drogowych. Jak powinien zachować się, gdy dostanie informację o nieprawidłowym zaparkowaniu auta należącego do firmy lub o nieuregulowanej opłacie parkingowej?

[srodtytul]Wykroczenie czy naruszenie[/srodtytul]

Przede wszystkim szef musi ustalić, co stanowi podstawę wezwania. Nieprawidłowe zaparkowanie pojazdu (niezgodne z przepisami o ruchu drogowym) wiąże się zazwyczaj z mandatem karnym wymierzanym przez policję lub straż miejską za popełnione wykroczenie. Inne są natomiast konsekwencje braku opłaty w tzw. strefach płatnego parkowania. Czyn ten nie jest bowiem wykroczeniem, ale naruszeniem przepisów prawa administracyjnego.

Za wykroczenie odpowiada sprawca, którym może być wyłącznie osoba fizyczna, natomiast za nieopłacenie postoju może odpowiadać zarówno pracownik korzystający z pojazdu, jak i podmiot, który jest jego właścicielem.

Przy wykroczeniu drogowym pracodawca może spodziewać się najczęściej wezwania, w którym wskazano datę i miejsce ujawnienia wykroczenia, numer rejestracyjny pojazdu, z prośbą o podanie danych osoby korzystającej z auta. Na takie pismo powinna odpowiedzieć osoba uprawniona do reprezentacji pracodawcy lub umocowana np. przez zarząd do udzielenia informacji. Nieudzielenie ich naraża taką osobę na odpowiedzialność za wykroczenie z art. 65 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=186056]kodeksu wykroczeń[/link].

Przepis ten stanowi, że grzywnie podlega ten, kto wbrew obowiązkowi nie udziela właściwemu organowi państwowemu lub instytucji, upoważnionej z mocy ustawy do legitymowania, wiadomości lub nie przedstawia dokumentów potwierdzających tożsamość innej osoby. Podobna kara czeka tego, kto udzieli nieprawdziwej informacji.

[srodtytul]Kilku sprawców[/srodtytul]

Na mocy art. 78 ust. 4 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178080]ustawy z 20 czerwca 1997 r. o ruchu drogowym (DzU z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.)[/link] właściciel lub posiadacz pojazdu musi wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że auto zostało użyte wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec.

Dlatego [b]osoba reprezentująca pracodawcę ma obowiązek wskazać potencjalnego sprawcę wykroczenia[/b].

Nie stanowi to większego problemu, gdy pojazd w firmie jest przypisany do jednej osoby. [b]Sprawa komplikuje się, gdy auto jest przeznaczone np. do wspólnego użytku dziesięcioosobowego działu. W takiej sytuacji szef nie musi przeprowadzać wewnętrznego dochodzenia, aby ustalić kierującego.[/b]

Odpowiadając na wezwanie policji lub straży miejskiej, ma dokładnie wskazać dane potencjalnych sprawców, nawet gdyby miało to być więcej niż dziesięć osób. To te organy ustalają sprawcę, a kiedy nie będzie to możliwe, sprawę umarzają z powodu niewykrycia sprawcy.

Ważne jest, aby pracodawca rzetelnie, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą przekazał posiadane informacje. Ostatecznie może być i tak, że mimo ujawnienia wykroczenia ani pracodawca, ani pracownik nie poniosą żadnych konsekwencji.

[srodtytul]Opłata za parking[/srodtytul]

Nieco inaczej jest przy nieuregulowanych opłatach w strefie płatnego parkowania. Na podstawie art. 13 ust. 1 pkt 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184778]ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (DzU z 2007 r. nr 19, poz 115 ze zm.)[/link] korzystający z nich muszą ponosić opłaty za parkowanie pojazdów samochodowych na tych drogach w strefie płatnego parkowania. Stawki za to ustala rada gminy, a opłaty może pobierać zarząd dróg.

Wezwanie do zapłaty z pewnością otrzyma właściciel pojazdu. Tutaj nie należy spodziewać się pytania (jak przy wykroczeniach), kto kierował, ponieważ ukaranym może być każdy właściciel pojazdu, również osoba prawna. Pracodawca jako właściciel pojazdu może jednak wskazać osobę, która dysponowała nim w chwili ujawnienia braku opłaty. Wezwanie do zapłaty trafi wtedy do właściwego adresata. Jeżeli pracownik nie zechce zapłacić, sprawę można skierować do postępowania egzekucyjnego. Po otrzymaniu tytułu wykonawczego szef na podstawie art. 87 § 1 pkt 1 k.p. będzie mógł potrącić należną kwotę z wynagrodzenia za pracę.

[srodtytul]A gdy nikt nie zapłaci...[/srodtytul]

Problem może się pojawić, kiedy pracodawca – właściciel pojazdu – nie wskaże po otrzymaniu wezwania do zapłaty osoby, która kierowała pojazdem, ale i nie uiści należności. Wtedy tytuł wykonawczy zostanie wystawiony przeciwko pracodawcy, który będzie zmuszony zapłacić karę. Czy po uregulowaniu opłaty będzie mógł potrącić ją z wynagrodzenia pracownika ponoszącego za to winę? Nie, ponieważ art. 87 k.p. enumeratywnie wskazuje możliwość potrąceń z pensji.

Jedyny sposób polega na wezwaniu podwładnego do zapłaty, a gdy nie przyniesie to odzewu – skierowaniu sprawy na drogę sądową. Nie będzie to jednak postępowanie z zakresu prawa pracy, ale zwykła sprawa cywilna. W praktyce szef raczej nie wystąpi do sądu z takim roszczeniem, zwłaszcza gdy ta osoba jest nadal pracownikiem. Najlepiej więc nakłonić go do dobrowolnej wpłaty, rekompensującej poniesione przez firmę koszty, w szczególności gdy wina podwładnego jest ewidentna.

[i]Autor jest adwokatem, współpracuje z kancelarią Prawniczą Tetkowski i Partnerzy w Warszawie[/i]