To, że kontrakt ten wiąże szefa z zatrudnionym, wynika z uzasadnienia do [b]uchwały Sądu Najwyższego z 7 marca 2006 r. (I PZP 5/05, OSNP z.17 – 18, poz. 259)[/b]. Pracodawcą w rozumieniu kodeksu pracy jest natomiast jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają pracowników (art. 3 kodeksu pracy). O ile dany podmiot spełnia wymogi, tj. zobowiązał się do zatrudniania pracownika i wypłaty z tego tytułu odpowiedniego wynagrodzenia, może zostać stroną tej umowy. Nie ma przy tym znaczenia forma jego własności lub profil wykonywanej działalności. W szczególności nie musi jednocześnie posiadać statusu przedsiębiorcy, czego żąda już np. ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Prowadzona przez niego działalność nie musi mieć zatem charakteru gospodarczego.
Umowę o zakazie konkurencji zawiera za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną osobę lub organ nim zarządzający albo inna wyznaczona osoba. Dotyczy to również pracodawcy będącego osobą fizyczną, który nie dokonuje czynności osobiście (art. 31 § 1 i 2 kodeksu pracy). Sposoby reprezentacji pracodawcy określają ponadto przepisy szczególne, przede wszystkim kodeks spółek handlowych, oraz statuty spółek. W stosunkach pracy zasady reprezentowania spółki może odmiennie regulować także zakładowy akt normatywny prawa pracy (art. 9 kodeksu pracy), a nawet utrwalona praktyka jednoosobowego dokonywania czynności prawnych z zakresu prawa pracy przez wyznaczoną osobę zwyczajowo do tego upoważnioną. Regulacjom tym należy przyznać pierwszeństwo, jeżeli odnoszą się do sfery prawa pracy chroniącej działającego w dobrej wierze pracownika, który przestrzega zobowiązań prawa pracy. Taki wniosek płynie z [b]uzasadnienia do orzeczenia Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2004 r. (I PK 681/03, OSNP 2005, z. 4, poz. 53)[/b].
[ramka][b]Przykład[/b]
Pracodawca nie chce wypłacić odszkodowania wynikającego z podpisanej umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Ponoć osoba, która w jego imieniu podpisała tę umowę, nie jest ujawniona w Krajowym Rejestrze Gospodarczym. Szef nie ma racji. Jeżeli regulamin pracy lub wynagradzania, układ zbiorowy, statut spółki lub wręcz jednoznaczny i trwały zwyczaj stosowany w firmie wskazują inną osobę, to może się okazać, że zobowiązanie jest ważne i pracodawca nie może się z niego tak łatwo wycofać.[/ramka]
Konsekwencją zawarcia umowy o zakazie konkurencji przez osobę nieuprawnioną do podejmowania w imieniu pracodawcy czynności z zakresu prawa pracy jest nieważność umowy. Potwierdził to [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 23 września 2004 r. (I PK 501/03, OSNP 2005, z. 4, poz. 56)[/b]. Ostrożnie i wyjątkowo sięgajmy jednak po tę sankcję. Zwłaszcza jeżeli umowę o zakazie konkurencji podpisał podmiot, którego kompetencje nie są jednoznacznie wyłączone, albo gdy następnie pracownik, któremu nie można zarzucić działania w złej wierze, faktycznie realizuje przyjęte przez siebie zobowiązania. [b]Uznał tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 9 czerwca 2004 r. (I PK 681/03, OSNP 2005, z. 4, poz. 53)[/b].