Firmy coraz chętniej zawierają ze swoimi pracownikami umowy o zakazie podejmowania konkurencyjnej działalności po ustaniu zatrudnienia. Chociaż kodeks pracy przewiduje, że zakaz ten powinien obejmować tylko osoby, które mają dostęp do tajemnic firmy, to i tak od uznania pracodawcy zależy, komu przedstawi taką umowę do podpisania. [b]Oprócz menedżerów i kadry kierowniczej coraz częściej klauzule antykonkurencyjne podpisują także szeregowi pracownicy utrzymujący kontakty biznesowe z kontrahentami swojego przedsiębiorstwa, a nawet młode osoby, które bezpośrednio po studiach rozpoczynają pracę.[/b]

[srodtytul]Dostają odszkodowanie[/srodtytul]

[b]W zamian za powstrzymywanie się od pracy u konkurencji pracownikowi przysługuje odszkodowanie od firmy w wysokości co najmniej jednej czwartej dotychczasowych zarobków.[/b] Rzadko się zdarza, że wypłacają one byłym zatrudnionym kwoty wyższe niż ustawowe minimum. Odszkodowanie może być wypłacane w miesięcznych lub kwartalnych transzach, a nawet jednorazowo za cały okres.

[b]Przepisy nie określają, jaki jest maksymalny czas, w którym można zakazać pracownikowi wykonywania konkurencyjnej działalności.[/b] Zazwyczaj umowa przewiduje rok lub dwa lata, ale w szczególnie uzasadnionych wypadkach osobom o bardzo cennych umiejętnościach pracodawca może zaproponować znacznie dłuższy okres.

[srodtytul]Wysokie kary[/srodtytul]

[b]Jeżeli zainteresowany złamie zakaz konkurencji, to musi wypłacić byłej firmie karę przewidzianą w umowie. Często pracodawca zastrzega także zwrot wypłaconych dotychczas odszkodowań.[/b]

Kara nie może być jednak zbyt wygórowana i wynosić np. 200 tys. zł, gdy odszkodowanie, które pracownik otrzymuje za powstrzymywanie się od konkurencyjnej działalności, wynosi – przykładowo – 1 tys. zł miesięcznie.

Przyjmuje się, że taka kara może stanowić równowartość np. trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika (jak za okres wypowiedzenia), jakie osiągał w czasie zatrudnienia, ewentualnie dziesięciokrotność miesięcznego odszkodowania za niepodejmowanie działalności konkurencyjnej przez daną osobę. Jeśli więc firma wpisze do umowy wyższą od tych karę, zainteresowany może skutecznie walczyć przed sądem o jej obniżenie.

[ramka][b]Komentuje Bartosz Kaczmarski,z kancelarii Kochański, Brudkowski i Wspólnicy[/b]

Wielu pracodawców w dobrej wierze i nieświadomie zawarło w umowach o niepodejmowaniu działalności konkurencyjnej po ustaniu zatrudnienia postanowienie, że mogą zwolnić pracownika z tego zakazu. Jednak w myśl orzecznictwa Sądu Najwyższego takie zwolnienie ma jedynie ten skutek, że były pracownik może dowolnie wybrać nowe miejsce pracy. Nie zdejmuje to jednak z dotychczasowego pracodawcy obowiązku wypłaty mu odszkodowania. Zdaniem sądu w takiej sytuacji umowa wciąż obowiązuje pracodawcę. Aby skutecznie się od niej uwolnić, firma powinna ją wypowiedzieć, rozwiązać za porozumieniem lub odstąpić od niej, wcześniej zastrzegając takie prawo w umowie. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [link=mailto:m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/link][/i]