Takie stanowisko zajął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z 20 lipca 2016 r. w sprawie Hans Maschek przeciwko Magistratsdirektion der Stadt Wien – Personalstelle Wiener Stadtwerke.

W omawianej sprawie pracownik był zatrudniony w urzędzie miasta Wiedeń. Między 15 listopada 2010 r. a 30 czerwca 2012 r., czyli datą przejścia na emeryturę, był nieobecny w pracy. Przedstawił zwolnienie lekarskie na okres od 15 listopada do 31 grudnia 2010 r. W pozostałym zakresie pracownik był zwolniony z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

Po rozwiązaniu umowy o pracę pracodawca wypłacił byłemu pracownikowi ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, ale tylko za okres od 15 listopada do 31 grudnia 2010 r., a więc za czas, kiedy pracownik przebywał na zwolnieniu lekarskim. Pracodawca odmówił mu wypłaty ekwiwalentu za pozostały okres nieobecności. Pracownik nie zgodził się z tą decyzją. Twierdził, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym rozwiązanie stosunku pracy zachorował, a zatem nabył prawo do urlopu wypoczynkowego.

Rozpatrujący sprawę sąd austriacki powziął wątpliwość, czy przepisy prawa krajowego, odmawiające pracownikom w niektórych przypadkach prawa do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, są zgodne z prawem unijnym.

Trybunał Sprawiedliwości w pierwszej kolejności zauważył, że pracownikowi, który nie był w stanie wykorzystać całego swojego urlopu wypoczynkowego przed ustaniem stosunku pracy, przysługuje ekwiwalent pieniężny. Nie ma znaczenia powód ustania stosunku pracy ani to, która strona zainicjowała rozwiązanie umowy o pracę. Zdaniem Trybunału należy jednak odróżnić okresy, w których pracownik nie mógł skorzystać z urlopu z powodu choroby od tych, kiedy był zwolniony z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. W pierwszym przypadku nieobecność pracownika nie wpływa na jego uprawnienia urlopowe. Oznacza to, że chory pracownik nie traci prawa do urlopu wypoczynkowego, a tym samym ekwiwalentu pieniężnego. Inaczej jest w przypadku nieobecności związanej ze zwolnieniem pracownika z obowiązku świadczenia pracy. W takiej sytuacji nie nabędzie on prawa do ekwiwalentu pieniężnego za urlop, którego nie mógł wykorzystać w tym okresie.

—Katarzyna Dulewicz

Zdaniem autorki

Katarzyna Dulewicz radca prawny, partner w Kancelarii CMS

Jak to wpływa na nasze prawo

Komentowany wyrok ma wpływ na polskie przepisy w zakresie samego przyznania pracownikowi prawa do ekwiwalentu pieniężnego oraz wypłaty ekwiwalentu za urlop niewykorzystany z powodu choroby. W obu tych aspektach polskie przepisy są zgodne z prawem unijnym.

Ciekawa jest natomiast koncepcja odmowy prawa do ekwiwalentu pieniężnego za okres, w którym pracownik był zwolniony z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Polskie przepisy są w tym względzie korzystniejsze dla zatrudnionych. Pracownik, który decyzją pracodawcy nie świadczy pracy, ale otrzymuje za ten czas wynagrodzenie, nabywa prawo do urlopu wypoczynkowego (a tym samym ekwiwalentu) na tych samych zasadach, co osoba normalnie wykonująca pracę. Takie uregulowanie kwestii ekwiwalentu, jako korzystniejsze dla pracowników, także należy uznać za zgodne z prawem unijnym.

Warto także zwrócić uwagę, że polskie przepisy wprowadzają dodatkowe kryterium ograniczające wypłatę ekwiwalentu. Chodzi o przedawnienie urlopu wypoczynkowego. Za urlop niewykorzystany przed rozwiązaniem umowy o pracę i już przedawniony pracownik nie otrzyma ekwiwalentu. W praktyce okresy przedawnienia są jednak dość długie. Przykładowo, urlop za 2016 r. należy wykorzystać do 30 września 2017 r. Dopiero od tej daty należy liczyć trzyletni okres przedawnienia. Oznacza to, że urlop wypoczynkowy za 2016 r. przedawni się 1 października 2020 r.