Od początku kwietnia zostały zrównane dofinansowania przysługujące przedsiębiorcom działającym na otwartym rynku pracy i tym, którzy funkcjonują na chronionym.
Przedsiębiorcy zatrudniający takie osoby mogą liczyć na dopłatę 1800 zł do wynagrodzenia pracownika ze znacznym stopniem niepełnosprawności, 1125 zł z umiarkowanym i 450 zł z lekkim stopniem niepełnosprawności. Dofinansowanie pensji niepełnosprawnych nie jest już uzależnione od wysokości minimalnego wynagrodzenia – obecnie to 1680 zł, stanowiącego dotychczas podstawę obliczeń. Wcześniej zakłady pracy chronionej (ZPChr) mogły liczyć nawet na 180 proc. najniższej pensji.
Zdaniem posłów PiS taka obniżka naruszyła interesy w toku pracodawców. Posłowie złożyli więc wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą przepisów nowelizacji związanej z wykonaniem ustawy budżetowej, która wprowadziła niekorzystne zmiany.
Zdaniem posłów zmianą prawa zostały szczególnie dotknięte te ZPChr, które uzyskały zamówienie publiczne. Przy formułowaniu oferty miały na uwadze stan prawny dotyczący miesięcznego dofinansowania. Wiedziały, że mogą liczyć na stały zastrzyk gotówki z PFRON.
Jak argumentują posłowie w uzasadnieniu wniosku, realizacja umów zawartych w trybie zamówień publicznych nie przyniesie przedsiębiorcom godziwego zysku, lecz straty, których nie mogli przewidzieć. Renegocjacja takich kontraktów jest zaś praktycznie wyłączona. Jest to uzasadnione potrzebą ochrony finansów publicznych. Dlatego zakłady pracy chronionej, które wykonują zlecenia publiczne, powinny mieć dłuższe vacatio legis. Zdaniem posłów trzymiesięczne było niewystarczające.
ZPChr może być przedsiębiorstwo, w którym na co najmniej 25 pracowników ?połowa to osoby niepełnosprawne. Co piąty pracownik musi być niepełnosprawny w znacznym lub umiarkowanym stopniu. Status zakładu pracy chronionej przyznaje wojewoda.