Dla pracujących na nocną zmianę z 26 na 27 października przejście z czasu letniego na zimowy powodować będzie pracę nadliczbową. Przesunięcie wskazówek z godz. 3 na 2, które wówczas przypadnie, wydłuży bowiem ich pracę.
Osoby, które mają wyznaczoną pracę np. od 22 do 6, przepracują nie 8, ale w rzeczywistości 9 godzin. Można powiedzieć, że popracują do 3, a potem w ciągłości od 2. Sztuczne cofnięcie godziny nie zmienia bowiem nic w faktycznym upływie rzeczywistego czasu.
Nie ma innej możliwości niż zakwalifikowanie tej dodatkowej przepracowanej godziny jako nadliczbowej. Pracownikowi przysługuje więc za nią odbiór czasu wolnego. Gdy sam złoży w tej sprawie wniosek ma do niego prawo w wymiarze godziny (stosunek 1 godzina pracy:1 godziny wolnego). Jeśli jednak takie rozwiązanie narzuci pracodawca, to wolne zwiększy się do 1,5 godziny (stosunek 1 godzina pracy : 1,5 godziny wolnego).
Gdyby pracownik nie złożył takiego wniosku, a pracodawca nie zdążył mu udzielić wolnego do końca okresu rozliczeniowego (bo tylko w tym okresie może to zrobić), właściwą rekompensatą tej nadliczbowej pracy będzie wypłata – poza wynagrodzeniem – dodatku w wysokości 100 proc. Nadgodzina przypadnie bowiem w porze nocnej.
Dodatkowo za każdą godzinę pracy w nocy pracownikowi przysługuje dodatek do pensji w wysokości 20 proc. stawki godzinowej wynikającej z oficjalnej stawki minimalnego wynagrodzenia za pracę. Nie liczy się go zatem od zarobków pracownika, chyba że co innego wynika z przyjętych w firmie wewnętrznych regulacji.
Skoro realnie pracownik przepracuje 9 godzin, a nie 8, to należy mu się 9 dodatków po co najmniej 20 proc. tej stawki godzinowej. Może być inaczej, jeśli któraś z godzin wykracza poza porę nocną obowiązującą w zakładzie. Zawsze przypada ona na przedział godzinowy 2–3, ale może zaczynać się zarówno o 22, jak również o 21 lub 23. To już zależy od wewnętrznych regulacji. Oznacza to, że nie zawsze osoba, która pracuje w chwili zmiany czasu, przepracuje całą porę nocną w firmie.
Przykład
Pan Jan pracuje od 22 do 6. Obowiązującą w firmie porę nocną określono na godz. 21– 5. Godzina od 5 do 6 nie stanowi już nocy w rozumieniu przepisów prawa pracy.
Oczywiście planując pracę personelu można uwzględnić zmianę czasu i odpowiednio dostosować do tego godziny pracy. Jednak będzie to dotyczyć tylko wyjątkowych sytuacji – gdy pracodawca nie potrzebuje tej nocy całej obsady.
Przykład
Zwykle załoga pracuje od 22 do 6. Jednak w noc z 26 na 27 października harmonogram przewiduje pracę o godzinę krócej (do 5). W rzeczywistości zatrudnieni przepracują jednak 8 godzin. Takie rozwiązanie jest możliwe, ponieważ pracodawca mógł pozwolić sobie na nieobsadzenie (lub niepełną obsadę) tej godziny.
Należy jednak pamiętać, że obecnie harmonogramy czasu pracy trzeba tworzyć na okresy co najmniej miesięczne. Taką zmianę należałoby więc zaplanować już jakiś czas temu, gdyż planów pracy nie można swobodnie zmieniać. Żeby tego było mało, zmiana musiałaby mieć umocowanie w zapisach regulaminu pracy. Gdyby bowiem wskazywał on, że np. pracownicy pracują na zmiany 6–14, 14–22, 22–6 bez wprowadzania jakichkolwiek możliwości odstępstw, to indywidualny harmonogram pracy podwładnych musiałby być nadal zgodny z taką konstrukcją godzin granicznych zmian.