Duża część przedsiębiorców ma dziś problemy – często nie z własnej winy – z terminową realizacją kontraktów, w tym zapłatą należności. Standardowym działaniem jest wówczas, przy braku perspektyw na porozumienie, dochodzenie roszczeń na drodze sądowej. Warto jednak pamiętać, że są przypadki, kiedy można próbować zmieniać zakres ustalonych w kontrakcie świadczeń lub nawet sądownie rozwiązać umowę.

Wiąże się to z instytucją nadzwyczajnej zmiany stosunków gospodarczych. Dotyczy to sytuacji, gdy wskutek takiej zmiany spełnienie świadczenia (np. zapłata wynagrodzenia, realizacja określonej części robót budowlanych czy zlecenia) byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziło jednej ze stron rażącą stratą. Dodatkowo strony nie mogły przewidzieć takiej okoliczności przy zawarciu umowy. W takiej sytuacji jedna ze stron umowy może zażądać od drugiej dokonania zmian w konkretnych postanowieniach, a jeżeli to nie przyniesie oczekiwanego skutku – skierować sprawę do sądu. Wówczas sąd może określić sposób wykonania zobowiązania.

Niewątpliwie tego typu postępowanie zawsze budzi sporo kontrowersji. Strona, której zależy na zmianie lub rozwiązaniu umowy, będzie wykazywać, że nadzwyczajna zmiana stosunków i związana z nią nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia miały miejsce. Druga zaś twierdzenie to będzie kwestionować. Trzeba podkreślić, że kluczowym kryterium jest nadzwyczajność zmiany warunków, które da się zweryfikować w stosunku do powszechnej sytuacji społecznej czy gospodarczej.

Przykłady to: klęska żywiołowa, załamanie gospodarcze, hiperinflacja, gwałtowny spadek dochodu narodowego czy rosnące bezrobocie. Oczywiście, tego rodzaju przesłanki nie zawsze muszą dotyczyć całego kraju i wszystkich dziedzin gospodarki. Może to być zauważalny kryzys na rynku producentów określonych wyrobów albo powódź w kilku miejscowościach lub nawet jednej. Jeżeli bowiem w takiej miejscowości przedsiębiorca ma siedzibę i zniszczenia wpływają na jego działalność – może on rozważać skorzystanie z omawianej możliwości.

Taki przedsiębiorca musi wykazać, że jest związek przyczynowy pomiędzy konkretnym zdarzeniem a trudnością w spełnieniu świadczenia. Na przykład określone świadczenie wymagało zastosowania pewnych przedmiotów, a zostały one zniszczone.

Nie można zapominać także o tym, że przy okazji kierowania żądania do sądu przedsiębiorca musi wykazać, że strony w chwili zawierania umowy negatywnych skutków – które zaszły – nie przewidywały i nie mogły przewidzieć przy zachowaniu należytej staranności. Czyli np. omawiane kryterium nie zostanie uwzględnione w przypadku, gdyby rozsądna analiza rynku mogła zakładać wystąpienie trudności w realizacji kontraktu.

Omawiana instytucja nie może być nadużywana. Przykładowo, do stwierdzenia nadzwyczajnej zmiany stosunków nie wystarczy przesłanka w postaci upadłości jednego z umawiających się przedsiębiorców. Nie dotyczy ona bowiem przypadków zwykłego ryzyka w obrocie.