Postępowanie przeciwko Białogardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej zostało wszczęte we wrześniu 2012 roku. Świadczy ona m.in. usługi dostępu do Internetu oraz telewizji kablowej.

Wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wzbudziły postanowienia w umowach i regulaminach świadczenia właśnie takich usług. W wielu miejscach można było uznać, że są one tożsame z tymi, które są wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych – oznacza to, że ich stosowanie jest zakazane, a także w niektórych miejscach niezgodne z przepisami prawa telekomunikacyjnego.

Odpowiedzialność

Urząd miał zastrzeżenia m.in. do postanowień, na których podstawie przedsiębiorca w każdej sytuacji wyłączał swoją odpowiedzialność za zakłócenia w emisji programów, brak dostępu do usług lub utratę danych. W regulaminie świadczenia usług stosowanym przez spółdzielnię zakwestionowane postanowienia miały np. taką treść:

- „operator nie ponosi odpowiedzialności za zabezpieczenie danych abonenta przed ingerencją osób trzecich, w tym za bezpieczeństwo danych zawartych w urządzeniu aktywnym abonenta i na serwerze operatora, na którym abonament posiada konto poczty elektronicznej",

- operator nie odpowiada za „brak dostępu do Internetu z winy dostawców dostępu i usług internetowych oraz innych nieleżących po stronie operatora",

- „operator nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek zakłócenia w emisji programów wynikające z działania siły wyższej. Dotyczy to również zakłóceń, przekazu satelitarnego, zmiany satelity, zmiany systemu nadawania, zaprzestania nadawania przez nadawcę programu, konserwacji urządzeń nadawczych, przerw w dostawie prądu oraz innych zdarzeń, które pozostają poza kontrolą operatora. Operator nie ponosi również odpowiedzialności za zakłócenia w emisji programów spowodowane nadajnikami pracującymi w pobliżu sieci".

Tymczasem, zgodnie z prawem, każdy usługodawca odpowiada za prawidłowe wykonanie umowy. Zabronione jest arbitralne wyłączanie lub ograniczanie odpowiedzialności przedsiębiorcy za nienależyte wykonywanie umowy, w szczególności, że określone zdarzenia mogą wystąpić z winy spółdzielni.

Analiza zacytowanych postanowień może natomiast prowadzić do stwierdzenia, że wszystkie one są niezgodne zarówno z art. 385

3

pkt 2 Kodeksu cywilnego, stosownie do którego za niedozwolone uznaje się postanowienie, wyłączające lub istotnie ograniczające odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, jak i z art. 385

3

pkt 9 k.c., zgodnie z którym za niedozwolone uznaje się postanowienie przewidujące uprawnienia kontrahenta do dokonywania wiążącej interpretacji umowy.

Rozwiązanie kontraktu...

Wątpliwości urzędu antymonopolowego dotyczyły także postanowienia, zgodnie z którym spółdzielnia mogła natychmiastowo wypowiedzieć umowę z konsumentem, który zalegał z płatnościami za jeden okres rozliczeniowy. W myśl zakwestionowanego regulaminu „operatorowi przysługuje prawo rozwiązania umowy ze skutkiem natychmiastowym z winy abonenta i odłączenia go od sieci multimedialnej, jeżeli abonent zalega z opłatą abonamentu za jeden okres płatności".

Natomiast zgodnie z prawem i dobrymi obyczajami wypowiedzenie umowy powinno być poprzedzone wezwaniem do uregulowania zobowiązania. Jeżeli konsument nadal nie uiściłby należności, przedsiębiorca dopiero wtedy miałby prawo do wypowiedzenia kontraktu. Dlaczego tak właśnie należy postępować? Ponieważ w przeciwnym wypadku uprawnienie do natychmiastowego rozwiązania umowy nie uwzględnia w żaden sposób tego, czy zdarzenie takie (brak jednej płatności) jest wynikiem świadomych i umyślnych działań konsumenta i nie wyjaśnia, kto i w jakim stopniu ponosi winę lub przyczynił się do powstałej sytuacji.

Takie działanie sprzeczne jest z dobrymi obyczajami i narusza interesy konsumentów, wypełniając przesłanki art. 3851 k.c. Dodatkowo w uzasadnieniu decyzji (Decyzja nr RGD 43/2012) UOKiK wskazał, że również przepisy ustawy – prawo telekomunikacyjne (art. 101 ust. 4 pkt 1) przewidują prawo do rozwiązania umowy dopiero po dodatkowym, bezskutecznym wezwaniu abonenta do zapłaty należności.

Co prawda uregulowanie to dotyczy tzw. przedsiębiorcy wyznaczonego, jednak brak jest przeszkód, aby także inne firmy świadczące usługi telekomunikacyjne stosowały taką praktykę i przyznały swoim kontrahentom/konsumentom prawo do uregulowania należności lub wyjaśnienia powodów opóźnienia.

...lub jego modyfikacja

Jeszcze innym zakwestionowanym fragmentem regulaminu był ten, zgodnie z którym: „operator zastrzega sobie prawo do zmiany kwoty abonamentu. O zmianie operator zawiadomi abonenta na piśmie lub za pomocą ogłoszenia w programie planszowym na jeden miesiąc przed planowaną zmianą.

Zmiana wysokości abonamentu nie stanowi zmiany umowy". Tego rodzaju postanowienie narusza art. 60a ust. 1 prawa telekomunikacyjnego (DzU z 2004 r. nr 171, poz. 1800 ze zm.), który stanowi, że dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych doręcza abonentowi na piśmie każdą propozycję zmiany warunków umowy, w tym warunków określonych w regulaminie świadczenia publicznie dostępnych usług. Ponadto przepis ten wyraźnie wskazuje, że konsument musi zostać poinformowany o prawie wypowiedzenia umowy w przypadku braku akceptacji proponowanych zmian.

Zawiadomienie o zmianach musi być więc przekazane na piśmie a nie wyłącznie za pomocą ogłoszenia w programie planszowym, na co zezwalała zakwestionowana klauzula. Warto także dodać, że zgodnie z art. 385

3

pkt 20 k.c. postanowienie, które uprawnia kontrahenta konsumenta do podwyższenia ceny bez przyznania konsumentowi prawa do odstąpienia od umowy jest postanowieniem niedozwolonym.

Wątpliwości rozstrzygnie sąd

Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów prezes UOKiK nałożyła na Białogardzką Spółdzielnię Mieszkaniową karę 39 869 zł. Jednak decyzja nie jest ostateczna – spółdzielnia wniosła odwołanie do sądu.

Przedsiębiorca zaprzestał stosowania większości kwestionowanych klauzul, został ponadto zobowiązany do aneksowania umów – oznacza to, że zostaną z nich usunięte niedozwolone klauzule.