22 sierpnia upływają dwa lata obowiązywania ustawy z 1 lipca 2009 o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (DzU nr 125, poz. 1035 ze zm., dalej pakiet antykryzysowy, ustawa).
Jest to równocześnie maksymalny czas związania stron umowami o pracę na czas określony. Jednak z pakietu antykryzysowego takie skutki dla angaży nie wynikają.
Pakiet mogą stosować wszyscy przedsiębiorcy w rozumieniu ustawy z 2 lipca 2004 o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 220, poz. 1447 ze zm.). Pozwala on pracodawcom m.in. zawierać nieograniczoną liczbę terminowych umów o pracę, byle ich łączny okres nie przekraczał 24 miesięcy.
Automat wyłączony
Do angaży przyjętych na czas określony trwających w dniu wejścia w życie ustawy i kończących się przed upływem okresu jej obowiązywania nie ma zastosowania art. 251 k.p. Przewiduje on, że po dwóch wcześniejszych umowach na czas określony zawarcie kolejnej terminowej jest niedopuszczalne.
Musi ona już być angażem na czas nieokreślony. Oczywiście dotyczy to tylko sytuacji, gdy przerwa między umowami nie przekroczy miesiąca.
Na czas obowiązywania pakietu zawieszono ten kodeksowy przepis wobec krótszych umów czasowych. Dlatego pracownikowi po drugim angażu okresowym, którego finał przypada pod rządami ustawy antykryzysowej, wolno wręczyć kolejne umowy terminowe.
Zasada, że trzecia umowa na czas określony przekształca się z mocy prawa w bezterminową, powróci 1 stycznia 2012. Chyba że rozwiązania pakietu wprowadzonego w związku z kryzysem pozostaną z nami na dłużej, co postulują uczestnicy Komisji Trójstronnej.
Jakie sankcje
Nie jest jasne, co dzieje się z angażami terminowymi
- których pracodawca nie wypowiedział przed upływem 24 miesięcy obowiązywania pakietu oraz
- zawartymi na czas trwania pakietu, czyli na dłużej niż 28 miesięcy.
Czy przestają działać lub automatycznie przekształcają się w umowy bezterminowe? Nie wynika to wprost z ustawy; art. 13 określa jedynie 24-miesięczny limit łącznego okresu zatrudnienia na podstawie kolejnych kontraktów okresowych.
Pracodawcy nadal zatrudniającemu pracownika na tym samym angażu po tylu miesiącach nie grożą żadne sankcje. Przypominamy stanowisko Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z 18 września 2009.
Potwierdziło ono, że jeśli okresowy angaż miałby rozwiązać się zgodnie ze swoją pierwotną datą, zanim przestanie obowiązywać pakiet antykryzysowy, ale po więcej niż 24 miesiącach, nie wygaśnie automatycznie po tych limitowanych dwóch latach. Takiemu poglądowi można by postawić zarzut braku poszanowania woli stron, które zawarły umowę zgodnie z prawem obowiązującym w tym czasie.
Dla specjalistów nie jest to jednak tak oczywiste. Paweł Korus, prawnik w kancelarii prawnej Sobczyk i Współpracownicy, przyznaje, że choć art. 13 ustawy nie wskazuje żadnych sankcji za jego złamanie, to z literalnej wykładni tego przepisu należy wywieść, że okres zatrudnienia na podstawie umów o pracę na czas określony pod rządami pakietu nie może przekraczać 24 miesięcy.
Po upływie tego czasu, jeśli strony nie podjęły żadnych czynności, dotychczasowa forma współpracy przekształca się w umowę bezterminową. Jego zdaniem kolejny problem dotyczy tego, kiedy to następuje >patrz ramka. Pakiet antykryzysowy nie określa bowiem, w jaki sposób liczyć terminy.
Z kolei dla Grzegorza Orłowskiego, radcy prawnego w Orłowski, Patulski, Walczak spółka z o.o., przedłużone umowy jako sprzeczne z prawem są nieważne. Szef, który w angażu pochopnie zastrzeże ponadustawowy okres jego trwania, musi liczyć się z jego automatycznym przekształceniem w stałą więź. Zdaniem prawnika to nie sankcja, ale skutek przyjęcia takiego warunku.
Był czas
Co więc powinien zrobić pracodawca, jeśli nie chciał narazić się na bezterminową współpracę z taką osobą? Obawy o nagłe i masowe rozstania dobiegają zewsząd. Pracodawcy RP wielokrotnie zwracali uwagę na takie ryzyko w momencie końca obowiązywania ustawy i postulowali modyfikację przepisów.
Już przy wprowadzaniu pakietu antykryzysowego resort sugerował, aby takim osobom zmieniać umowy zgodnie z możliwościami dopuszczonymi przez kodeks pracy.
Przy umowie o pracę na czas określony zawartej na okres dłuższy niż sześć miesięcy i przewidującej możliwość wcześniejszego jej rozwiązania zarówno pracownik, jak i pracodawca mają prawo wypowiedzieć ją z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Natomiast w każdym czasie zmiana terminu zakończenia angażu może nastąpić w zgodnym oświadczeniu woli stron stosunku pracy (porozumienie).
Stosując ten pierwszy sposób, umowę należało wypowiedzieć między 1 a 5 sierpnia 2011. Takie angaże zakończą się zatem przed 22 dniem tego miesiąca i nie przekształcą w stałe.
Niestety, w wielu przypadkach takich kontraktów nie da rady rozwiązać, bo pracodawcy nie przewidzieli w nich możliwości wcześniejszego wypowiedzenia. Wówczas jedyną szansą jest namówienie podwładnego na podpisanie aneksu do umowy dopuszczającego jej wcześniejsze wymówienie (na wprowadzenie takiej klauzuli do już istniejącego angażu zezwolił Sąd Najwyższy w uchwale z 14 czerwca 1994, I PZP 26/94) lub obopólne porozumienie o dacie rozstania.
Sąd zdecyduje
Gdy strony nie zdecydują się na żadne z tych rozwiązań, aby uniknąć stałej współpracy, pozostają jeszcze wyjścia awaryjne. Nie wiadomo jednak, czy nie zakwestionuje ich sąd pracy i nie uzna, że głównym celem zmian było obchodzenie ustawy.
Specjaliści radzą, aby po 22 sierpnia zaproponować podwładnemu umowę na czas wykonywania określonej pracy lub w razie powierzenia nowych obowiązków – angaż na okres próbny.
Pakiet antykryzysowy w art. 13 wskazuje tylko umowę o pracę na czas określony. Zatem ta na czas wykonywania określonej pracy nie wchodziłaby do 24-miesięcznego limitu. Nie ma jednak pewności, że w razie sporu sąd nie uzna jej za rodzaj umowy na czas określony.
Przy czasowym wykonywaniu zadań ryzyko pracodawcy jest też takie, że angaż trwa do czasu zakończenia wykonywania zadań. Ponadto można go rozwiązać tylko w drodze porozumienia stron albo wypowiedzenia w razie upadłości czy likwidacji firmy bądź na podstawie ustawy o tzw. zwolnieniach grupowych. Z kolei umowa na okres próbny w ogóle nie podlega ustawie.
Całkowicie zgodne z prawem i bezpieczne w myśl pakietu będzie natomiast postępowanie pracodawcy, gdy przerwa w zatrudnieniu podwładnego trwała trzy miesiące i jeden dzień. Wówczas 24-miesięczny limit na zawarcie umów liczymy od nowa. Nie każdy szef jednak ma w zapasie tyle czasu.
Jeśli przełożony nie zrobi nic, to niebezpieczeństwa uznania umowy terminowej za bezterminową uniknie tylko wtedy, gdy pracownik nie zakwestionuje podstaw zatrudnienia.
Gdy pójdzie z tym do sądu, ten będzie badał nie tylko, jaki był zgodny zamiar stron, ale jakie obowiązywały w tym czasie przepisy. Jeśli dojdzie do przekonania, że w ten sposób pracodawca naruszył regulacje, zyska pracownika na czas nieokreślony wbrew swojej woli.
Długi kontrakt
Pakiet antykryzysowy nie odnosi się do takiego angażu, który rozpoczął się przed jego wejściem w życie i rozwiąże się po 31 grudnia 2011, kiedy ustawa przestanie obowiązywać. Takiej umowy dotyczy art. 35 ust. 3 pakietu.
Kontrakt ten niejako przechodzi ponad ustawą. Jeśli np. strony zawarły go w lipcu 2009 na pięć lat, rozwiąże się w 2014 r., czyli z upływem czasu, na jaki został podpisany.
Komentuje:
Paweł Korus, prawnik w kancelarii prawnej Sobczyk i Współpracownicy
Przy ustaleniu że po dwóch latach doszło do przekształcenia umowy terminowej w bezterminową, ważne jest także, kiedy to nastąpiło i jak należy liczyć terminy. Sposobu nie wskazuje pakiet, ale Państwowa Inspekcja Pracy sugeruje (zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego dotyczącym uprawnień pracowników), że należy tu stosować odpowiednio art. 112 kodeksu cywilnego.
Przy potocznym liczeniu dwuletni okres obowiązywania ustawy i tym samym umów okresowych zawartych w dniu wejścia w życie pakietu minie z upływem 21 sierpnia. Opowiadam się jednak za stosowaniem art. 114 k.c., który stanowi, że jeżeli termin jest oznaczony w miesiącach lub latach a jego ciągłość nie jest wymagana, to miesiąc liczy się za 30 dni, a rok za 365 dni.
Zgodnie z art. 13 ust. 2 pakietu nie jest wymagana ciągłość okresu zatrudnienia. W związku z tym, że 24 miesiące, o których mowa w tej ustawie, stanowią 720-dniowy, maksymalny okres zatrudnienia na podstawie umów o pracę na czas określony upłynął 12 sierpnia.
Także SN w wyroku z 15 lutego 2000 (I PKN 512/99) przyjął art. 114 k.c. jako podstawę obliczania miesięcznego terminu, o którym mowa w art. 251 k.p.
Komentuje:
Grzegorz Orłowski, radca prawny w Orłowski, Patulski, Walczak spółka z o.o.
Zastrzeżenie w angażach terminowych warunku dotyczącego czasu ich trwania ponad limit pakietowy jako sprzeczne z prawem jest nieważne. Oznacza to, że zawarto je z naruszeniem przepisów ograniczających maksymalny czas ich trwania (wskazany w ustawie antykryzysowej) czy ich liczby.
W konsekwencji są to umowy na czas nieokreślony. Nie jest to żadna sankcja, ale skutek zawarcia niedozwolonego warunku. Stosownie więc do art. 18 § 2 k.p. umowy terminowe stają się angażami na czas nieokreślony.
Czytaj również:
Zobacz serwisy:
Kadry i płace » Pakiet antykryzysowy
Umowy i dokumenty » Umowa o pracę » Umowa na czas określony