Lipcowe upały zmobilizowały pracowników do tego, aby lepiej poznać przepisy związane z warunkami pracy w wysokich temperaturach. Tym bardziej gdy pracodawcy stali na bakier z ich przestrzeganiem.

[srodtytul]Zapewnij napoje, wodę i powietrze[/srodtytul]

Jednym z obowiązków pracodawcy – poza zapewnieniem higienicznych i bezpiecznych warunków pracy – jest organizowanie pracy w taki sposób, aby zmniejszyć jej uciążliwość (art. 94 pkt 2a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]). Z pewnością taka uciążliwość panuje w czasie wysokich temperatur. Organizm ludzki nie jest w stanie bowiem dostosować się, bez uszczerbku dla zdrowia, do wykonywania pracy w upałach, jakie panowały w lipcu.

[b]Podczas upałów każdy pracodawca musi nieodpłatnie dostarczyć pracownikom napoje. Taki obowiązek nakłada na niego art. 232 k.p.[/b] Gdy temperatura spowodowana warunkami atmosferycznymi na stanowiskach pracy w zamkniętych pomieszczeniach przekracza 28 stopni Celsjusza, a na otwartej przestrzeni 25 stopni C, napoje te powinny być dostępne stale, w ilości zaspokajającej potrzeby zatrudnionych.

Tak stanowi § 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=73956]rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów z 28 maja 1996 r. (DzU nr 60, poz. 279)[/link]. A [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=170775]rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (DzU z 2003 r. nr 169, poz. 1650 ze zm.)[/link] wskazuje, że miejsca czerpania wody zdatnej do picia powinny znajdować się nie dalej niż 75 m od stanowisk pracy.

Przy upałach nie sposób wytrzymać w pracy bez wentylatorów, klimatyzacji czy rolet w oknach. Firmy mają obowiązek utrzymać w stałej sprawności i czystości urządzenia służące wentylacji lub klimatyzacji, co oznacza konieczność systematycznego serwisowania, oraz chronić okna i świetliki przed nadmiernym nasłonecznieniem (dzięki roletom, żaluzjom, malowaniu szyb).

Taki obowiązek wynika z § 29 ust. 3 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów BHP.

[b]Pracodawca musi też zapewnić załodze dostęp do wody bieżącej dla celów higienicznych.[/b] Wykonujący prace brudzące na otwartej przestrzeni w wysokiej temperaturze pozbawieni dostępu do wody bieżącej muszą mieć do celów higienicznych co najmniej 90 litrów wody dziennie (na każdego pracownika).

[srodtytul]Krócej w pracy lub sjesta [/srodtytul]

Na czas upałów wolno podwładnym skrócić czas pracy, szczególnie tym, których dzienny wymiar zadań przekracza osiem godzin. Pracodawcy muszą pamiętać, że z pracy trzeba zwolnić młodocianych, jeśli temperatura powietrza w pomieszczeniach, w których pracują, przekracza 30 stopni Celsjusza, a wilgotność względna 65 proc.[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=92FE5FC3DE0427CC5EBD4DDF6D3BC5F4?id=174977] (rozporządzenie Rady Ministrów z 24 sierpnia 2004 r. w sprawie wykazu prac wzbronionych młodocianym i warunków ich zatrudnienia przy niektórych z tych prac, DzU nr 200, poz. 2047)[/link].

Nie ma przeszkód, aby przełożony skrócił czas pracy, gdyż obowiązujące normy określają jedynie dopuszczalne maksimum, czyli osiem godzin na dobę i 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. [b]Chcąc złagodzić skutki upałów, a zimą mrozów, szefowi wolno też ustanowić krótszy dzień pracy. [/b]Doraźnie może skorzystać z art. 145 k.p., choć zdecydowanie lepiej pasuje on do sytuacji stałych.

Zezwala on obniżyć normy określone w art. 129 k.p. dla zatrudnionych w warunkach szczególnie uciążliwych lub szczególnie szkodliwych dla zdrowia. Może to np. polegać na skróceniu dziennej normy z ośmiu do sześciu godzin. Pracownicy będą np. o dwie godziny szybciej wychodzili do domu. Możliwe jest też skrócenie normy tygodniowej np. o 7,5 godziny, a wówczas pracownik samodzielnie decyduje, kiedy i o ile mniej pracuje.

Art. 145 § 2 k.p. nakazuje, aby wykaz takich prac pracodawca ustalił po konsultacji ze związkami zawodowymi lub przedstawicielami załogi, jeżeli w firmie nie ma takich organizacji, oraz po zasięgnięciu opinii lekarza opiekującego się pracownikami. Ale przy upałach nie ma takiej potrzeby, bo obniżenie norm czasu pracy będzie dotyczyć wszystkich w firmie przez z góry określony czas, np. gdy temperatura powietrza o godzinie 12 nie spadnie poniżej 30 stopni Celsjusza.

Decydując się na takie rozwiązanie, pracodawca musi je podać w sposób u niego przyjęty, np. przekazując w Intranecie, że np. od 1 sierpnia obniża dzienną normę czasu pracy z ośmiu do sześciu godzin. Mimo że zmieni się liczba godzin przepracowanych w miesiącu, bo załoga nie wykona ustalonego wymiaru (np. w sierpniu 176 godzin), pracodawca nie może im obniżyć wynagrodzenia. Płaci tyle, ile wynika ze stawki ustalonej w angażu.

Jeśli szef nie obniża dobowych lub tygodniowych norm pracy, może dać dodatkowe przerwy regeneracyjne, zwłaszcza w porze największego wzrostu temperatury i najwyższego nasłonecznienia. Art. 145 § 1 k.p. nakazuje wliczać je do czasu pracy.

[srodtytul]Gdzie i jak skarżyć[/srodtytul]

Jeśli szef z oszczędności wyłącza klimatyzację w zakładzie lub ją niewłaściwie konserwuje, pracownicy informują o tym terenowego inspektora pracy, ale ten ma 30 dni na rozpatrzenie skargi. Nawet telefoniczna skarga musi być potwierdzona pismem.

Przykładowo Okręgowa Inspekcja Pracy w Warszawie dopuszcza złożenie zażalenia drogą e-mailową, byleby wniosek był wypełniony, podpisany (bo anonimów PIP nie rozpatruje) i zeskanowany dotarł do kontrolera. Od czerwca w Warszawie wpłynęło około 30 zarzutów wobec pracodawców związanych z upałami.

[b]Obowiązek zapewnienia odpowiednich napojów szef musi realizować z urzędu, a nie na wniosek podwładnych.[/b] Gdyby się z tym ociągał, a inspektor stwierdził takie niedociągnięcia, szef nie uniknie odpowiedzialności za wykroczenia przewidziane w art. 283 § 1 k.p. i zagrożone grzywną do 30 tys. zł.

Gdyby zaś doszło do sporu w sprawie wysokości temperatury w miejscu pracy, to pracodawca musi udowodnić, że nie przekraczała ona wielkości wskazanych w przepisach.

[ramka][b]Co może inspektor[/b]

Inspektor pracy może niespodziewanie przeprowadzić kontrolę o każdej porze dnia i nocy, bez uprzedzenia. Sprawdza przestrzeganie prawa pracy, a w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Może wejść nie tylko do siedziby pracodawcy, ale we wszystkie miejsca, w których działają jego pracownicy. Uprawnienia inspektorów określa [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185688]ustawa z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (DzU nr 89, poz. 589)[/link].

Ponadto inspektor pracy – na podstawie art. 17 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9A5057A16713A9CCF98B748196ED79D3?id=277747]kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia[/link] – może występować w roli oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia przeciwko prawom pracownika (określonych w art. 281 – 284 k.p.) i innych związanych z wykonywaniem pracy zarobkowej (wykroczenia zapisane w innych ustawach).[/ramka]