[b]Takie wnioski płyną z interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie z 29 grudnia 2009 r. (IPPB5/423-614/09-5/IŚ)[/b].

Spółka zawarła umowę przedwstępną sprzedaży własnej nieruchomości, której wynajem stanowił główne źródło jej przychodów. Na poczet transakcji otrzymała od nabywcy zadatek w złotych, stanowiący równowartość 2 mln euro, przeliczonych po średnim kursie NBP z dnia poprzedzającego dzień wpłaty.

Umowa przewidywała wysokie kary pieniężne dla nabywcy, gdyby transakcja nie doszła do skutku z winy sprzedającego.

Po zawarciu umowy przedwstępnej sytuacja finansowa spółki się poprawiła, dlatego podjęto decyzję, by jednak nie sprzedawać nieruchomości. Aby wynegocjować korzystne warunki odstąpienia od umowy, spółka poniosła wydatki na wyspecjalizowaną obsługę prawną.

Ostatecznie umowę rozwiązano za porozumieniem stron, bez konieczności poniesienia wysokich kar. Spółka zwróciła otrzymany wcześniej zadatek, który jednak został przeliczony na złote po znacznie niższym kursie niż zastosowany przy otrzymaniu zadatku. Spowodowało to powstanie wysokich ujemnych różnic kursowych.

Ponadto spółka zapłaciła odszkodowanie stanowiące zadośćuczynienie i równowartość kosztów, jakie poniósł nabywca, licząc na zawarcie końcowej umowy sprzedaży.

Zdaniem spółki wydatki poniesione w związku z rozwiązaniem umowy przedwstępnej są kosztami podatkowymi, bo ich poniesienie było korzystniejsze niż zapłata kar umownych. Co więcej, gdyby doszło do podpisania końcowej umowy sprzedaży, spółka straciłaby swe źródło przychodów i prawdopodobnie uległaby likwidacji.

Z tym stanowiskiem nie zgodził się organ podatkowy. Jego zdaniem wydatki poniesione z tytułu rezygnacji ze sprzedaży nieruchomości, m.in. odszkodowanie oraz koszty obsługi prawnej, nie mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Ich celem było przede wszystkim zrekompensowanie drugiej stronie strat poniesionych na skutek wdania się w umowę.

Wydatki te nie pozostają zatem w związku przyczynowo-skutkowym z przychodem spółki, również nie można ich uznać za poniesione w celu zachowania czy zabezpieczenia źródła przychodu.

W opinii organu [b]nie jest przekonująca argumentacja spółki, że odstąpienie od umowy sprzedaży nieruchomości uchroniło ją przed likwidacją i w ten sposób zabezpieczone zostało główne źródło jej przychodów.

Podejmowanie decyzji dotyczących strategii działania firmy należy do sfery ryzyka prowadzonej działalności i nie może odbywać się kosztem budżetu państwa.[/b]

[i]Autorka jest konsultantką w Zespole Zarządzania Wiedzą Podatkową PricewaterhouseCoopers[/i]

[ramka][b]Komentuje Piotr Woźniakiewicz, menedżer w Dziale Prawnopodatkowym PricewaterhouseCoopers:[/b]

Stanowisko izby jest nieprawidłowe. Niestety, wpisuje się w konsekwentnie prezentowaną w ostatnim czasie przez organy podatkowe linię interpretacyjną, która wynika z bardzo wąskiego rozumienia definicji kosztów uzyskania przychodów. Kosztami takimi są wydatki związane z zabezpieczeniem i zachowaniem źródła przychodów.

Dla spółek prowadzących działalność gospodarczą źródłem tym jest ich przedsiębiorstwo. W konsekwencji wszelkie wydatki służące zarówno zachowaniu tego przedsiębiorstwa w stanie nienaruszonym, jego rozwojowi, jak też minimalizacji grożących strat należy uznać za poniesione w celu zachowania źródła przychodów.

Jeśli podjęcie decyzji o odstąpieniu od umowy sprzedaży było bardziej racjonalne z perspektywy ekonomicznej niż jej zawarcie, to należy przyjąć, że wydatek związany z jej rozwiązaniem stanowi koszt podatkowy. Jednak jeśli wynegocjowane warunki odstąpienia od umowy były korzystniejsze od przewidzianych w umowie przedwstępnej, to za racjonalne i związane z zabezpieczeniem źródła przychodów należy uznać wydatki na obsługę prawną negocjacji z drugą stroną.

W mojej ocenie koszty poniesione w celu minimalizacji strat przedsiębiorstwa są ewidentnym przykładem wydatków poniesionych w celu zachowania i zabezpieczenia źródła przychodów.

Niemniej za nietrafne należy uznać argumenty podatnika, że za zaliczeniem ich do kosztów podatkowych przemawia to, że gdyby spółka sprzedała nieruchomość, straciłaby swoje źródło przychodów i mogłaby zostać zlikwidowana. Spółka nadal bowiem miałaby źródło przychodów – swoje przedsiębiorstwo, a jedynie nieruchomość (aktywa rzeczowe) zostałaby zamieniona na środki pieniężne, które mogłaby wykorzystać w działalności generującej przychody.

Idąc tokiem rozumowania podatnika, należałoby przyjąć, że spółka spieniężając swoje aktywa, traci źródło przychodów, a zatem traci prawo do rozpoznawania wielu rodzajów kosztów pośrednio związanych z przychodami (poniesionych w celu zabezpieczenia źródła przychodów).

Nie można się także zgodzić z tezą izby, że podatnicy nie mają prawa do przerzucania na Skarb Państwa skutków swoich błędnych decyzji gospodarczych, a zatem nie mogą rozpoznać tego rodzaju wydatków w rachunku podatkowym.

Wydaje się, że organy podatkowe zapominają o zasadzie, że zaliczenie danego wydatku do kosztów podatkowych, a w konsekwencji pomniejszenie podstawy opodatkowania nie jest przywilejem podatnika, lecz elementem konstrukcyjnym podatku dochodowego, gdzie przedmiotem opodatkowania jest dochód będący nadwyżką przychodów nad poniesionymi kosztami.

Zaliczając więc do kosztów podatkowych wydatek poniesiony w związku nietrafną decyzją gospodarczą, podatnik nie obciąża Skarbu Państwa skutkami swoich działań, a jedynie w sposób prawidłowy ustala podstawę opodatkowania.

Pocieszające jest jednak korzystne dla podatników stanowisko sądów administracyjnych. Za zaliczeniem do kosztów uzyskania przychodów zapłaty kary umownej z tytułu wypowiedzenia umowy w celu zawarcia innej korzystniejszej opowiedziały się np.[b] NSA w wyroku z 20 marca 2009 r. (II FSK 1915/07), WSA w Bydgoszczy w wyroku z 28 października 2008 r. (I SA/Bd 491/08) oraz WSA w Krakowie w wyroku z 11 lipca 2007 r. (I SA/Kr 1509/06)[/b].

Natomiast w sytuacji podobnej do opisanej [b]WSA w Warszawie w wyroku z 15 stycznia 2010 (III SA/Wa1265/09)[/b] stwierdził, że jeśli odstąpienie od umowy jest uzasadnione ekonomicznie, to wydatki z tym związane są kosztami podatnika.[/ramka]