Ogólna zasada jest jednak taka: umowa o pracę na czas określony trwa do upływu terminu, do kiedy została zawarta. W tej dacie ulega ona rozwiązaniu niejako automatycznie z mocy prawa. To podstawowa cecha, która odróżnia ją od stałego angażu. Przepisy pozwalają jednak czasami na wypowiedzenie umowy okresowej.
[srodtytul]Na więcej niż sześć miesięcy[/srodtytul]
Przede wszystkim firma ma prawo – zgodnie z art. 33 kodeksu pracy – dać podwładnemu dwutygodniowe wypowiedzenie angażu okresowego zawartego na dłużej niż sześć miesięcy, który dopuszcza możliwość jego wcześniejszego rozwiązania w tym trybie. Jeśli umowa o pracę spełnia te warunki (przewiduje taką klauzulę i opiewa na więcej niż sześć miesięcy), szefowi wolno ją wymówić jeszcze przed upływem tych sześciu miesięcy. [b]Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 7 września 1994 r. (II PZP 35/94).[/b]
[ramka][b]Przykład 1[/b]
Firma zatrudniła pana Bogusława na czas określony od 1 lutego do końca 2009 r. na stanowisku stróża nocnego. Umowa pozwala na jej wcześniejsze zakończenie za dwutygodniowym wymówieniem. Po miesiącu było już wiadomo, że pan Bogusław nie sprawdza się, przełożeni nie byli z niego zadowoleni. Szef dał mu więc wypowiedzenie już w połowie marca. Postąpił poprawnie.[/ramka]
[srodtytul]Na zastępstwo[/srodtytul]
Na czas usprawiedliwionej nieobecności podwładnego w pracy (np. urlop macierzyński, wychowawczy czy bezpłatny, przewlekła choroba) firma ma prawo przyjąć kogoś na zastępstwo. W świetle art. 25 § 1 zdanie drugie k.p. jest to rodzaj zatrudnienia okresowego i zawsze wolno tu zastosować wypowiedzenie liczące trzy dni robocze (art. 33[sup]1[/sup] k.p.).
[ramka][b]Przykład 2[/b]
Spółka zatrudniła panią Marzenę na okres urlopu wychowawczego księgowej. Ta ostatnia została jednak odwołana z urlopu wychowawczego z powodu trwałego zaprzestania sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem (prezes dowiedział się, że zatrudniła się wtedy na etacie w innej firmie). Przed jej powrotem pani Marzena dostała trzydniowe wypowiedzenie. I prawidłowo.[/ramka]
[ramka][b]Przykład 3 [/b]
Pan Zygmunt został zatrudniony w zastępstwie na czas absencji w pracy długotrwale chorego ochroniarza. Podpisał angaż opiewający od 1 lutego do 30 czerwca 2009 r. W maju okazało się jednak, że niedysponowany pracownik już wyzdrowiał i może wrócić do pracy. Pan Zygmunt otrzymał wówczas trzydniowe wymówienie, mimo że jego umowa o pracę powinna trwać do końca czerwca. To wypowiedzenie też zostało wręczone prawidłowo.[/ramka]
[srodtytul]Z przyczyn niedotyczących pracownika[/srodtytul]
Łatwiej pod tym względem ma zakład redukujący personel z przyczyn organizacyjnych, ekonomicznych czy restrukturyzacji. Chodzi o zatrudniających przynajmniej 20 osób, gdyż tylko tacy stosują [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ED186D3B14DAA7A58F3E6E69D6AB1C46?id=169524]ustawę z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm.)[/link]. Taki pracodawca może z tych powodów rozwiązać każdą umowę na czas określony za dwutygodniowym wypowiedzeniem. Stanowią tak art. 5 ust. 7 w związku z art. 10 ust. 1 tej ustawy.
[ramka][b]Przykład 4[/b]
Przedsiębiorca zatrudniający 120 osób został zmuszony do przeprowadzenia zwolnień grupowych, bo utracił dwóch głównych odbiorców swoich produktów. Dał też trzy wypowiedzenia osobom zaangażowanym na czas określony, powołując się na art. 5 ust. 7 ustawy z 13 marca 2004 r. I miał do tego prawo.[/ramka]
[ramka][b]Przykład 5[/b]
Właściciel małego sklepu osiedlowego zatrudnia ośmiu pracowników. Z powodu kryzysu planuje z dwoma się rozstać. Nie wolno mu jednak wręczyć w tych okolicznościach wymówienia podwładnym na umowach okresowych. Art. 5 ust. 7 i art. 10 ust. 1 ustawy z 13 marca 2003 r. odnoszą się wyłącznie do dużych pracodawców, z ponad 19 podwładnymi. Mógłby to zrobić jedynie, i to na ogólnych zasadach (art. 33 i art. 33[sup]1[/sup] k.p.), gdyby angaż okresowy:
- trwał ponad sześć miesięcy i przewidywał możliwość wcześniejszego rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem,
- opiewał na zastępstwo.
Poza tym wymówienie umowy okresowej jest wówczas dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości bądź likwidacji pracodawcy (patrz niżej).[/ramka]
[ramka][b]Bankrut nie ma wyjścia[/b]
W świetle art. 411 k.p. pracodawca będący w stanie upadłości lub likwidacji może wypowiedzieć każdą umowę o pracę na czas określony. Dotyczy to też angaży czasowych zawartych na krócej niż sześć miesięcy oraz w zastępstwie nieobecnego w pracy z powodów usprawiedliwionych. Możliwość taką mają zarówno firmy zatrudniające przynajmniej 20, jak i mniej pracowników. Wypowiedzenie wynosi dwa tygodnie. [/ramka]