[b]– Pracownica jest w ósmym miesiącu ciąży. Jej druga umowa o pracę została zawarta na czas określony do 31 marca 2009 r. Czy pismo pracodawcy z 25 marca 2009 r. w sprawie przedłużenia umowy do dnia porodu należy traktować jako trzecią umowę i tym samym zawartą na czas nieokreślony?[/b] – pyta czytelniczka DOBREJ FIRMY.

Co do zasady pismo złożone przez pracodawcę, będące jego jednostronnym oświadczeniem woli, stanowi jedynie ofertę zawarcia (przedłużenia) umowy o pracę. Aby ją zawrzeć (przedłużyć), potrzebna jest zgoda obu stron.

Dlatego pracownica powinna takie pismo zaakceptować wyraźnie (np. składając podpis) lub w sposób dorozumiany (np. przystąpić do wykonywania pracy w nowym okresie).

[srodtytul]Trzy kolejne kontrakty [/srodtytul]

Przy umowach o pracę zawartych na czas określony przedłużenie okresu jej trwania poczytuje się jako [b]zawarcie kolejnej umowy na czas określony. Natomiast zawarcie trzeciej umowy na czas określony, jeśli przerwa między rozwiązaniem poprzedniego a nawiązaniem kolejnego kontraktu o pracę nie przekroczyła miesiąca, jest równoznaczne z zawarciem angażu na czas nieokreślony.[/b] Tak stanowi art. 25[sup]1[/sup] k.p.

Te regulacje mają nie dopuścić do tego, aby pracodawcy poprzez zawieranie z pracownikami wielu kontraktów na czas określony pozbawiali ich gwarancji wynikających z zawarcia umowy na czas nieokreślony (np. dłuższe okresy wypowiedzenia, konieczność podania przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie).

[ramka][b]Przykład[/b]

Strony zawarły umowę o pracę na sześć miesięcy. Następnie w drodze aneksów dwukrotnie przedłużyły ją o kolejne sześciomiesięczne okresy. Drugi aneks przedłużający umowę o następne pół roku spowodował, że została ona zawarta na czas określony z wszystkimi tego konsekwencjami.[/ramka]

[srodtytul]To nie propozycja nowej umowy[/srodtytul]

Można mieć jednak wątpliwości, czy w sytuacji przedstawionej w pytaniu pismo pracodawcy stanowiło ofertę zawarcia nowej umowy o pracę. A może było jedynie tzw. oświadczeniem wiedzy? Jego celem było poinformowanie pracownicy o skutkach, jakie kodeks pracy przewiduje dla pracownic w ciąży zatrudnionych na umowę na czas określony.

Art. 177 § 3 k.p. stanowi bowiem, że umowa zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, zostaje przedłużona do dnia porodu. Dokładne ustalenie, jakie skutki miało wywołać pismo szefa, zależy od jego treści. Można jednak zasadnie przyjąć, że była to tylko informacja o tym, iż umowa pracownicy zawarta do 31 marca 2009 r. z mocy art. 177 § 3 k.p. przedłuży się do narodzin dziecka.

[srodtytul]Automatu nie wyłączysz[/srodtytul]

Jeśli jednak z pisma (i okoliczności towarzyszących jego wręczaniu) wynikałoby, że rzeczywistą jego intencją było zaproponowanie pracownicy przedłużenia umowy do czasu porodu, można rozważyć, czy w tym wypadku (pod warunkiem wyrażenia zgody przez pracownicę) doszłoby do przedłużenia drugiej umowy na czas określony na kolejny okres. W konsekwencji oznaczałoby to zawarcie umowy na czas nieokreślony (art. 25[sup]1[/sup] k.p.). Takie stanowisko jest jednak nieuzasadnione.

Na podstawie przepisu kodeksu pracy o uprawnieniach pracowniczych związanych z rodzicielstwem [b]umowa zawarta na czas określony, która miała rozwiązać się po upływie trzeciego miesiąca ciąży, będzie przedłużona do czasu porodu. Skutek ten następuje automatycznie i nie wymaga składania żadnych oświadczeń przez pracownika lub pracodawcę. Nie da rady także przez takie oświadczenia go uchylić lub zmienić na niekorzyść podwładnego.[/b]

Mając to na uwadze, w opisanej sytuacji w momencie złożenia przez pracodawcę pisma o przedłużeniu umowy do dnia porodu, strony były już związane umową zawartą do 31 marca 2009 r., która na podstawie art. 177 § 3 k.p. miała być automatycznie przedłużona do narodzin dziecka.

Można więc przyjąć, że [b]czynność prawna stron zmierzająca do osiągnięcia takiego samego skutku, jaki został wywołany z mocy prawa, jest bezskuteczna. [/b]

Zatem nawet jeśli pracownica podpisałaby pismo, nie doszłoby do skutecznego przedłużenia dotychczasowej umowy o pracę, a co za tym idzie kontrakt bezterminowy nie zostałby zawarty. Dotychczasowa umowa wiążąca strony, zgodnie z jej postanowieniami, wygasłaby 31 marca 2009 r., a jeśli poród nastąpiłby już po tej dacie, to na podstawie art. 177 § 3 k.p. rozwiązałaby się w dniu porodu.

Przeciwna interpretacja nie jest ponadto uzasadniona celem regulacji kodeksowych gwarantujących przekształcenie się trzeciej umowy o pracę na czas określony w umowę bezterminową (art. 25[sup]1[/sup] k.p.) ani zgodnym celem i zamiarem stron umowy czy zasadami współżycia społecznego.

[i]Autorka jest adwokatem, doradcą w WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr[/i]