Nierzadko się zdarza, że uzyskana przez przedsiębiorcę np. w ministerstwie informacja ostatecznie okazuje się myląca. Nawet gdy się do niej dostosuje, i tak może zostać ukarany. Co gorsza, zasady przyjęte w jednym województwie czy powiecie bywają zupełnie inaczej interpretowane za urzędową miedzą.

Po wejściu w życie nowych przepisów przedsiębiorca będzie mógł złożyć do właściwego urzędu czy instytucji wniosek o wydanie pisemnej interpretacji w jego indywidualnej sprawie dotyczącej zakresu i sposobu zastosowanych przepisów. Chodzi jednak nadal tylko o te, które dotyczą tzw. danin publicznych oraz składek na ubezpieczenia społeczne lub zdrowotne. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych (art. 5 ust. 2. pkt 1) do danin publicznych zalicza się: podatki, składki, opłaty oraz inne świadczenia pieniężne, których obowiązek ponoszenia na rzecz państwa, jednostek samorządu terytorialnego, funduszy celowych oraz innych jednostek sektora finansów publicznych wynika z odrębnych ustaw niż ustawa budżetowa.

Zanim przedsiębiorca uzyska interpretację, powinien odpowiednio sformułować swoje pytanie. Wniosek o wydanie interpretacji musi bowiem dotyczyć stanu faktycznego: takiego, który zaistniał, albo przewidywanego zdarzenia. Ważne jest też, by w jednym wniosku przedstawiał jeden stan faktyczny. O tym, czy rzeczywiście tak się stało, zadecyduje urzędnik. Jeśli ktoś przedstawi więcej niż jeden stan faktyczny, to za każdy zapłaci odrębnie. Przedsiębiorca musi pamiętać, żeby oprócz opisu stanu faktycznego przedstawić też własne stanowisko w sprawie. Zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 155, poz. 1095 ze zm.) wniosek składa się w swojej indywidualnej sprawie.

Dodatkowo we wniosku należy podać:

- nazwę firmy,

- siedzibę (miejsce zamieszkania) i adres,

- NIP,

- numer w KRS lub ewidencji działalności gospodarczej,

- adres do korespondencji, jeśli różni się on od adresu siedziby czy miejsca zamieszkania.

Opłatę za interpretację przedsiębiorca będzie uiszczał na rachunek instytucji właściwej dla wydania interpretacji albo gotówką w kasie, jeżeli jest taka możliwość. Trzeba to będzie zrobić w ciągu siedmiu dni od złożenia wniosku. Interpretacja będzie kosztowała 40 zł. To mniej, niż początkowo zakładał projekt nowelizacji, i mniej, niż dzisiaj trzeba zapłacić za interpretację podatkową (75 zł). Parlamentarzyści, przyjmując nowelizację, zadbali też o to, by wszystkie interpretacje kosztowały tyle samo. Dlatego stawkę za interpretację podatkową również obniżono do 40 zł, nowelizując ordynację podatkową. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli ktoś przedstawi więcej niż jeden stan faktyczny w jednym wniosku, to zapłaci wielokrotność 40 zł.

Odpowiedź na interpretację będzie wydawana w formie decyzji administracyjnej. Urząd poda w niej prawidłowe, jego zdaniem, stanowisko wraz z uzasadnieniem prawnym. Interpretacja będzie wiążąca dla organów administracji publicznej. Jeśli przedsiębiorca się do niej dostosuje, to nie może zostać ukarany, nawet jeżeli po jakimś czasie okaże się, że nie była ona prawidłowa. Nie znaczy to jednak, że firma musi się dostosować do urzędowych wyjaśnień. Jeżeli jest przekonana, że odpowiedź jest nieprawidłowa, może postąpić według własnego zdania. Jednak w takiej sytuacji naraża się na sankcje ze strony urzędu.

Przedsiębiorca będzie się mógł odwołać od decyzji. Interpretację można zmienić tylko w wypadku wznowienia postępowania. Jeżeli w jej wyniku nastąpiły nieodwracalne skutki prawne, to nie wolno jej zmienić. To znaczy, że przedsiębiorca zapłaci podatek czy składkę wyliczoną zgodnie ze stanowiskiem zawartym w interpretacji.

Decyzję wyda ten urząd (organ administracji publicznej lub państwowa jednostka organizacyjna), który jest właściwy do pobierania od przedsiębiorcy konkretnych danin. Najczęściej (oprócz, jak dotychczas, urzędu skarbowego) będzie to ZUS, a także Narodowy Fundusz Zdrowia, gmina lub marszałek województwa. Wystąpić będzie też można do innych instytucji, np. Głównego Urzędu Miar, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, ale jedynie wtedy, gdy organ zobowiązany jest do pobierania od przedsiębiorcy opłaty publicznej w sprawach związanych z wykonywaniem przez niego działalności gospodarczej.

W interesie przedsiębiorcy jest staranne sformułowanie wniosku. Szybciej bowiem dostanie odpowiedź. Przedsiębiorca nie musi też uiszczać opłaty od razu przy składaniu wniosku. Ma na to siedem dni. Jeżeli w tym czasie nie zapłaci, to wniosek nie będzie rozpatrywany. Im szybciej dokona opłaty, tym wcześniej dostanie odpowiedź. Urząd będzie miał bowiem tylko 30 dni na wydanie interpretacji (powinien to ponadto zrobić bez zbędnej zwłoki, czyli jeżeli możliwe jest jej udzielenie w krótszym czasie, to przedsiębiorca powinien dostać odpowiedź wcześniej).

Termin biegnie jednak od dnia otrzymania przez dany organ kompletnego i opłaconego wniosku. Jeśli więc firma nie poda np. swojego adresu czy nie określi własnego stanowiska i będzie musiała wniosek uzupełnić, to czas na udzielenie odpowiedzi się wydłuży. Jeżeli urząd nie zmieści się w terminie, to przedsiębiorca będzie mógł postąpić zgodnie ze swoim stanowiskiem, które zawarł we wniosku. Nawet jeżeli rozstrzygnięcie okaże się nieprawidłowe, nie będzie ponosił konsekwencji finansowych czy karnych. Jeśli urząd nie zdąży z decyzją na czas, to przedsiębiorca będzie miał prawo zastosować się do przedstawionego w sprawie własnego stanowiska, np. nie poniesie konsekwencji uiszczenia ustalonej we wniosku, a faktycznie zaniżonej, opłaty.

Dobrze byłoby, gdyby interpretacje w sprawach różnych opłat można było znaleźć na stronach internetowych odpowiednich urzędów. Obecnie są w ten sposób publikowane interpretacje podatkowe. Ale nowelizacja ustawy o swobodzie takiego obowiązku nie zawiera. Tak więc wiele będzie zależało od samych urzędów.

Przedsiębiorca, składając odpowiedni wniosek we właściwym urzędzie, będzie mógł uzyskać interpretacje nie tylko podatkowe, ale także w zakresie:

- składek emerytalnych i rentowych,

- składek na ubezpieczenie zdrowotne i wypadkowe,

- opłat związanych z użytkowaniem wieczystym,

- opłat środowiskowych (za korzystanie ze środowiska, opłaty produktowej i depozytowej, opłat tzw. recyklingowych za zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny oraz pojazdy, za substancje zubożające warstwę ozonową),

- opłat za wycinanie drzew i krzewów,

- opłat z prawa wodnego (za wykorzystywanie dróg wodnych, melioracyjne, za korzystanie z gruntów pokrytych wodami),

- opłat eksploatacyjnych (geologicznych),

- abonamentu RTV,

- podatków i opłat lokalnych (np. targowych, od nieruchomości),

- opłat drogowych (za zajęcie pasa), ewidencyjnych, za prawo jazdy, za winiety,

- opłat paliwowych,

- opłat paszportowych,

- opłat portowych,

- opłat telekomunikacyjnych,

- opłat skarbowych,

- opłat sądowych i notarialnych,

- opłat konsularnych,

- opłat z zakresu prawa probierczego,

- opłat lotniczych i lotniskowych.

Przedsiębiorca nie dostanie natomiast wiążącej interpretacji związanej z inną tematyką niż opłaty, np. dotyczącej pozwolenia budowlanego, oceny oddziaływania na środowisko czy przepisów BHP. Chociaż te sprawy także budzą wątpliwości przedsiębiorców, nowelizacja ustawy o swobodzie tego nie przewiduje.

Zmiany wynikające z najnowszej nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej zostały dokonane z myślą o ułatwieniach dla przedsiębiorców. Firmom bardzo zależało na tym, żeby podobnie jak w sprawach podatkowych mogły otrzymać pisemną interpretację zakresu i sposobu zastosowania przepisów, z których wynika obowiązek świadczenia przez nich daniny publicznej, zwłaszcza w zakresie składek na ubezpieczenia chorobowe i społeczne. Ustawodawca poszedł jeszcze dalej i wiążącą decyzję przedsiębiorca otrzyma też w sprawach innych opłat i danin. Ważne jest też ograniczenie czasu na wydanie interpretacji do 30 dni. Liczymy, że wprowadzenie tych zmian pomoże również urzędnikom. Możliwość złożenia wniosku o wydanie pisemnej interpretacji, w którym przedsiębiorca musi przedstawić stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe oraz własne stanowisko w sprawie, ograniczy prawdopodobnie liczbę kierowanych do różnych urzędów, także centralnych, pytań dość ogólnych, a przez to sprawiających trudności przy udzielaniu odpowiedzi.

Przedsiębiorcy są generalnie zadowoleni ze zmian wprowadzonych przez ostatnią nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jednak niektóre rozstrzygnięcia budzą nasze wątpliwości. Zostały stworzone dwa odrębne reżimy prawne do wydawania wiążących interpretacji przepisów: w zakresie np. składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne termin określony w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej wynosi 30 dni, a dla wiążących interpretacji przepisów prawa podatkowego, określony w ordynacji podatkowej – trzy miesiące.

Nie do końca jesteśmy też usatysfakcjonowani rozwiązaniem dotyczącym zawieszenia działalności gospodarczej. Jest ono skierowane jedynie do przedsiębiorców niezatrudniających pracowników; naszym zdaniem takie rozwiązanie uniemożliwia zatrudnianie pracowników nie tylko na podstawie umowy o pracę, lecz także na podstawie umów cywilnoprawnych. Przedsiębiorcy sezonowi zatrudniają często pracowników na umowy na czas określony albo właśnie na umowy cywilnoprawne, nie będą więc mogli z dobrodziejstwa zawieszenia działalności skorzystać.