Dzieje się tak zwłaszcza wówczas, gdy rejestrowana nazwa nie zawiera nieprawdy oraz nie koliduje ze znakami towarowymi firm działających w innych dziedzinach.
Hiszpański przewoźnik lotniczy Iberia oprotestował znak towarowy "Iberia Motor Company", zarejestrowany w Polsce przez małą spółkę z Piastowa, handlującą samochodami Seat. Najpierw dał temu wyraz w piśmie po opublikowaniu przez Urząd Patentowy zamiaru udzielenia prawa ochronnego na zgłoszenie rejestracyjne z lutego 2001 r.
Ponieważ stanowisko to nie zyskało uznania urzędu, w 2006 r. Hiszpanie wystąpili o unieważnienie wydanego prawa ochronnego. Ich pełnomocnik utrzymywał, że znak nie powinien być zarejestrowany, bo pierwszy składnik nazwy jest znany, kojarzy się z półwyspem, a w wymiarze biznesowym może powodować u klientów pomyłki odbijające się na interesach wnioskodawcy.
W replice pełnomocnik spółki z Piastowa podkreślał, że nie zostały przedstawione żadne wyniki potwierdzające zagrożenie dla renomy przewoźnika lotniczego. Dodał też, że trójwyrazowa nazwa spółki doskonale wyjaśnia, czym się właściciel znaku zajmuje.
Kolegium Orzekające UP postanowiło hiszpański sprzeciw oddalić. W przyznaniu ochrony nie dopatrzyło się zarzucanych nieprawidłowości.
Nie został naruszony art. 8 ust. 3 ustawy oznakach towarowych (zakaz elementu nieprawdy w nazwie) ani art. 9 ust. 1 pkt 2 (możliwość wprowadzania klienteli w błąd). Odmienność zakresów działalności uprawianej przez obie strony jest bowiem tak różna, że kolizję wyklucza (sygn. 150/06).