Nałożenie podwójnego podatku dochodowego na spółki komandytowe to jedna z wielu zmian, które przynosi projekt nowelizacji ustaw o PIT i CIT, opracowany przez Ministerstwo Finansów. Wiele niespodzianek dla firm zawarto także w projektowanych przepisach przejściowych.
Wieść o planach nałożenia CIT na spółki komandytowe skłoni zapewne wiele z nich do przekształcenia w inną formę prowadzenia biznesu. Nowe rygory mają jednak być nałożone także na te firmy, które od 2021 r. bynajmniej nie chcą unikać płacenia tego podatku, tylko wykorzystać istniejące możliwości ustawowe.
Czytaj także: Koronawirus: Restrukturyzacja z tarczy 4.0 wpływa na rozliczenia podatkowe
Atrakcyjna dziewiątka
Jednym z takich dobrodziejstw nowej ustawy ma być rozszerzenie stosowania stawki 9 proc. CIT zamiast standardowej 19 proc. Taka możliwość będzie przysługiwała spółkom o rocznym przychodzie do 2 mln euro (dotychczas 1,2 mln euro).
Zmianę tę głośno zachwalało Ministerstwo Finansów. „W kieszeniach przedsiębiorców zostanie ok. 400 mln zł rocznie" – tak reklamował jej dobre skutki oficjalny komunikat z 17 września.
W kieszeniach podatników może jednak zostać znacznie mniej, jeśli pod koniec tego roku zdecydują się na utworzenie spółki kapitałowej albo na różne rodzaje przekształceń biznesu. Mówią o tym przepisy przejściowe zawarte w art. 16 i 17 projektu. Jeśli zatem dojdzie np. do podziału spółki z o.o. albo wniesienia aportem przedsiębiorstwa lub zorganizowanej jego części o wartości powyżej 10 tys. euro, to podmioty powstałe po podziale czy wnoszące aport nie będą mogły stosować obniżonej do 9 proc. stawki CIT. Dotyczy to roku podatkowego rozpoczynającego się po 31 grudnia 2020 r.
Taki rygor będzie obowiązywał, nawet gdyby podmioty po przekształceniach nie osiągały pułapu obrotów 2 mln euro rocznie. Obniżony podatek będą mogły zapłacić dopiero w kolejnym roku podatkowym (jeżeli tego pułapu nie przekroczą).
Projekt w art. 16 i 17 wymienia wiele innych przypadków, gdy przekształcenia tworzące podatnika CIT wyłączają przez kolejny rok stosowanie niższej stawki. Chodzi np. o „przekształcenie przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą lub spółki niebędącej osobą prawną", tworzące podatnika CIT, np. założenie spółki z o.o. Może też chodzić o utworzenie osoby prawnej z majątku likwidowanych przedsiębiorstw.
Ministerstwo Finansów dość ogólnie wyjaśnia sens tych przepisów. W uzasadnieniu ustawy pisze jedynie, że chodzi o ograniczenie stosowania 9-proc. stawki dla podmiotów restrukturyzowanych.
Korzyści dla niektórych
Zdaniem Agaty Dziwisz, adwokata i partnera w kancelarii Kochański & Partners, cel jest wyraźny: zniechęcić przedsiębiorców do przekształcania spółek pod koniec tego roku.
– To kolejny już w ostatnich miesiącach przykład legislacji, która na pierwszy rzut oka daje przedsiębiorcom korzyści, ale równocześnie są one ograniczane tak, by nie wszyscy z nich korzystali – ocenia ekspertka. I przypomina, że tak jest nie tylko z obniżoną stawką CIT, ale też z tzw. podatkiem estońskim. W jej ocenie ta ostatnia koncepcja byłaby atrakcyjna i miałaby szanse się upowszechnić, gdyby nie wiele trudnych do spełnienia wymagań inwestycyjnych. – Prowadzi to do niewesołego wniosku, że do każdego z proponowanych ostatnio ułatwień podatkowych należy podchodzić ostrożnie, bo w praktyce gospodarczej nie muszą być tak atrakcyjne, jak w rządowych komunikatach – konkluduje Agata Dziwisz.
Niewiadomą pozostaje natomiast, kiedy przeprowadzenie restrukturyzacji wyłączy możliwość stosowania obniżonej stawki. W projekcie napisano, że chodzi o czas od dnia ogłoszenia ustawy do 31 grudnia 2020 r. Reguły konstytucyjne wymagają, by zmiany w podatkach dochodowych ogłaszać z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem. Jeśli ten termin zostanie dochowany, to ustawa zostanie uchwalona i ogłoszona do 30 listopada.
Jeśli zatem przedsiębiorcy zdążą z różnymi przekształceniami swoich firm przed datą ogłoszenia ustawy, nie będą ich dotyczyły ograniczenia w stosowaniu 9-proc. stawki w przyszłym roku.
Co da transformacja
Eksperci Konfederacji Lewiatan w opinii złożonej w procesie konsultacji wskazują, że transformacja przed nowym rokiem z obniżoną stawką i tak byłaby niemożliwa, bo wyłączają taką możliwość istniejące dziś przepisy ustawy o CIT w art. 19 ust. 1a– –1c. Dopuszczenie takiej możliwości w noweli uznali za niekonsekwencję projektodawcy.
Etap legislacyjny: przed przyjęciem przez Radę Ministrów