Ustawa o umorzeniu należności powstałych z tytułu nieopłaconych składek przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność wejdzie w życie w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przewiduje abolicję zaległych składek na ubezpieczenia społeczne z okresu od 1 stycznia 1999 r. do 28 lutego 2009 r.
Z szacunków ZUS wynika, że wniosek o umorzenie może złożyć nawet 500 tys. osób prowadzących w tym czasie działalność gospodarczą. Zaległości, które obciążają ich konta, są wyceniane nawet na miliard złotych.
– Długo pracowaliśmy nad tymi przepisami, aby pomóc przedsiębiorcom, którzy wpadli w tarapaty przez niespójne przepisy – mówi Izabela Mrzygłocka, sejmowy sprawozdawca projektu ustawy. Dodaje, że nierzadko zaległości urosły do bardzo dużych kwot. Teraz przedsiębiorcy będą mogli się pozbyć zaległych składek, ale tylko za siebie. Abolicja nie dotyczy składek, których nie zapłacili na ubezpieczenia społeczne pracowników.
Najszybciej na umorzenie mogą liczyć osoby, które zlikwidowały działalność przed 1 września 2012 r. i nie podjęły jej po tej dacie. Wszystko wskazuje na to, że może to być nawet połowa uprawnionych, czyli około 250 tys. przedsiębiorców. W ich wypadku ZUS umorzy zaległości od razu po złożeniu wniosku. Inaczej będzie w stosunku do osób, które 1 września 2012 r. prowadziły działalność, nawet jeśli zlikwidowały ją po tej dacie. W ich wypadku sposób umorzenia zaległości przez ZUS jest uzależniony od decyzji Komisji Europejskiej, do której zostały przesłane nowe przepisy do notyfikacji. Może to wstrzymać postępowanie w sprawie umorzenia na najbliższych kilka miesięcy.
– Ważne jest to, jak ZUS będzie stosował przepisy, gdy już wejdą one w życie – zauważa Dorota Wolicka ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Dodaje, że na szczęście przedstawiciele ZUS uczestniczyli w całym procesie legislacyjnym i z ich zapowiedzi wynika, że wszystko powinno odbyć się bezproblemowo.
Druga nowela dotyczy kodeksu pracy i wykreślenia z niego obowiązku informowania Państwowej Inspekcji Pracy i Sanepidu o rozpoczęciu prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę. Dotychczas za brak takiej informacji w terminie 30 dni od założenia firmy groziły wysokie kary finansowe. Minister sprawiedliwości, pomysłodawca zmian, uznał, że jest to niepotrzebny obowiązek, gdyż obie te służby mają dostęp do danych zawartych w rejestrze REGON i baz ZUS. Nowela przewiduje także wprowadzenie jednolitego terminu trzech dni na wystawienie numeru NIP przez urząd skarbowy.