Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło swoim stanowiskiem sporo zamieszania. Zgodnie z nim podmioty zobowiązane do wdrożenia procedury whistleblowingowej mają ponad 3 miesiące więcej na dopracowanie i wdrożenie zasad przyjmowania i rozpatrywania zgłoszeń sygnalistów. Dlaczego więc rynek ogarnęła konsternacja, a nie radość?
Przede wszystkim dlatego, że wskazany termin, w jakim zdaniem resortu należy wdrożyć procedurę wewnętrzną zgłoszeń – tj. 1 stycznia 2025 r. – nie wynika z przepisów. Wręcz przeciwnie, art. 23 ust. 1 w zw. z art. 64 ustawy wskazuje, że przepis zobowiązujący do posiadania procedury wchodzi w życie 25 września 2025 r. Co ważniejsze, stanowiska ministerstwa nie są wiążącym prawem i nie zwalniają z odpowiedzialności za nieprawidłowe stosowanie przepisów.
Czy zatem bezpiecznie zastosować się do tego stanowiska? Jak mówi ustawa: kto, będąc odpowiedzialnym za ustanowienie procedury zgłoszeń wewnętrznych, wbrew przepisom ustawy procedury tej nie ustanawia lub ustanawia ją z istotnym naruszeniem wynikających z ustawy wymogów, podlega karze grzywny. Ustawa nie określa jej wysokości, co oznacza, że będzie ustalana w oparciu o kodeks wykroczeń – grzywna może więc wynieść od 20 zł do 5000 zł. Ale czy nie będzie to traktowane jako uniemożliwienie bądź istotne utrudnienie dokonania zgłoszenia, za które grozi także kara pozbawienia wolności do roku?
O tym, jak prawidłowo wdrażać procedurę zgłoszeń wewnętrznych, piszemy w artykułach: „Sygnaliści: kto i jak powinien weryfikować zgłoszenia?” i „Jak wdrażać procedurę zgłoszeń wewnętrznych w grupach kapitałowych?”.
Zapraszam do lektury!