Problematykę odprawy emerytalnej reguluje art. 921 kodeksu pracy. W § 1 stanowi on, że pracownikowi spełniającemu warunki uprawniające do renty z tytułu niezdolności do pracy lub emerytury, którego stosunek pracy ustał w związku z przejściem na rentę lub emeryturę, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. Natomiast § 2 podkreśla, że pracownik, który otrzymał odprawę, nie może ponownie nabyć do niej prawa.
Wysokość odprawy może być wyższa pod warunkiem, że przepisy skierowane do zatrudnionych u pracodawcy są korzystniejsze od regulacji kodeksowej.
Odnosząc się do uprawnienia do odprawy emerytalnej w przedstawionym stanie faktycznym, trzeba stwierdzić, że co do zasady świadczenie to przysługuje w dacie ustania stosunku pracy. I w tej dacie pracownik nabywa prawo do odprawy, mimo że decyzja ZUS została wydana odpowiednio wcześniej lub później. Istotne jest to, że w tym momencie pracownik miał już ukończony wiek emerytalny oraz staż, czyli odpowiednio zaliczalne okresy składkowe i nieskładkowe w rozumieniu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tzw. emerytalnej). Oznacza to, że w tej dacie spełniał warunki uprawniające do nabycia uprawnień emerytalnych.
Jak wynika z dotychczasowego orzecznictwa, „przejściem na emeryturę w rozumieniu art. 921 k.p. jest zmiana statusu pracownika na status emeryta, co następuje z reguły jednocześnie z rozwiązaniem stosunku pracy, ale może też nastąpić później..." z różnych zresztą względów. Ponadto odpowiednio należy stosować wyrok Sądu Najwyższego z 4 lutego 2011 r. (II PK 224/10). SN stwierdza, że odprawa emerytalna jest świadczeniem powszechnym, ale powszechność ta jest realizowana w sposób wyznaczony przez konkretne przepisy. Warunkiem nabycia tego świadczenia jest zaistnienie związku czasowego między zakończeniem stosunku pracy a nabyciem prawa do emerytury.
Z uzasadnienia do tego wyroku wynika, że ustawodawca zakłada, że odprawa przysługuje także po rozwiązaniu stosunku pracy, a więc tym samym osobom, które pracownikami już nie są.
Należy jednak zwrócić uwagę na to, że orzeczenie to zapadło w konkretnym stanie faktycznym i ewentualne jego „podobieństwo" nie zapewnia korzystnego rozstrzygnięcia procesowego. Jeżeli pracodawca uzna, że w jego ocenie odprawa ta się nie należy i odmówi jej wypłaty, to stosownie do art. 262 k.p. czytelnikowi pozostanie wystąpić do właściwego sądu rejonowego – sądu pracy o wypłacenie należnego świadczenia. Sąd jest bowiem jedynym organem władnym rozstrzygnąć taki spór.
Ponadto pracownik może wystąpić o wypłacenie odsetek ustawowych, bowiem wymagalność odprawy następuje w dacie ustania stosunku pracy. Pismo takie należy sporządzić w trzech egzemplarzach, z których dwa składa się w sądzie pracy. Po rozpatrzeniu sporu sąd wyda wyrok.
W kwestiach spornych z zakresu prawa pracy dla ich rozstrzygnięcia właściwy jest sąd rejonowy – sąd pracy, według siedziby pracodawcy lub miejsca świadczenia pracy. Przypomnieć należy, że strona powodowa powinna sądowi przedstawić wartość przedmiotu sporu tj. wysokość dochodzonej kwoty oraz ewentualnych odsetek ustawowych.
Roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się z upływem trzech lat, licząc od dnia wymagalności (art. 291 k.p.). O kosztach postępowania procesowego sąd orzeka w swoim wyroku. Koszty takie, co do zasady, ponosi strona przegrywająca.
Roman Zemanek, starszy specjalista ds. prawnych w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Opolu