Pracownik jest wynagradzany wyłącznie składnikami stałymi (taki charakter ma pensja zasadnicza i premia regulaminowa w stałej wysokości), dlatego do obliczenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy trzeba je przyjąć w wysokości przysługującej w miesiącu rozwiązania stosunku pracy.

Tak wynika z § 15 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9E6B886DE4E7DD571DE9B277DBB8522F?id=74468]rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (DzU nr 2, poz. 14 ze zm.[/link]; dalej rozporządzenie urlopowe).

Zatem pracodawca powinien przyjąć do podstawy ekwiwalentu wartość pensji zasadniczej i premii regulaminowej, do jakiej odchodzący pracownik ma prawo w listopadzie. Następnie powinien:

- sumę obu składników podzielić przez współczynnik ekwiwalentowy (w 2010 r. 21,08 przy pełnym etacie),

- otrzymaną stawkę ekwiwalentu za jeden dzień podzielić przez dobową normę czasu pracy obowiązującą zatrudnionego (podstawowa wynosi osiem godzin),

- uzyskaną stawkę ekwiwalentu za jedną godzinę pomnożyć przez liczbę godzin niewykorzystanego urlopu.

W opisanej sytuacji nie trzeba stosować § 11 ust. 1 rozporządzenia urlopowego, bo zatrudniony nie otrzymuje składników zmiennych (np. prowizji czy premii zmiennych).

Według tego przepisu trzeba postępować, gdy podwładny jest wynagradzany w taki właśnie sposób, a przez całe trzy miesiące (lub okres krótszy, lecz obejmujący pełne miesiące kalendarzowe) bezpośrednio poprzedzające nabycie prawa do ekwiwalentu nie przysługiwały mu składniki zmienne.

W takiej sytuacji sięga się do najbliższych miesięcy, w których należały się one pracownikowi.