Wyjątkiem jest praca 15 sierpnia br. Za ten dzień przysługuje bowiem 100-proc. dodatek, bo była to nie tylko sobota, ale także święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Przepisy o nadgodzinach nie należą do najprostszych. Dlatego czytelnicy wciąż pytają, za jaką pracę nadliczbową przysługują pieniądze, a kiedy dzień lub czas wolny. Postaramy się to wytłumaczyć.

Zatrudniony nie może pracować dłużej niż osiem godzin na dobę i średnio 40 w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Wszystko ponad te limity – to godziny nadliczbowe. W pierwszym wypadku dobowe, a w drugim średniotygodniowe. Takie są generalne zasady.

Za nadgodziny dobowe przysługuje normalne wynagrodzenie oraz:

- 50- albo 100-proc. dodatek (ten ostatni za pracę w nocy) bądź

- czas wolny w wymiarze 1:1, jeśli występuje o niego pracownik, lub 1:1,5 – gdy firma udziela go z własnej inicjatywy.

[srodtytul]Nie zawsze warto[/srodtytul]

Ustawodawca zastrzega, że czas wolny udzielany bez wniosku pracownika trzeba odebrać do końca okresu rozliczeniowego, a zatrudniony nie może stracić na pensji. Wyobraźmy sobie, że okres rozliczeniowy obejmuje lipiec i sierpień. W lipcu wymiar czasu pracy wynosił 184 godziny, a w sierpniu 160. W lipcu zatrudniony przepracował dziesięć godzin ponad dobową normę, za co z inicjatywy szefa odebrał w sierpniu czas wolny. Pracodawca dał mu 15 godzin (1 godzina : 1,5 godziny), co spowodowało, że w sierpniu zatrudniony przepracował zaledwie 145 godzin. Mimo to trzeba mu zapłacić pełną stawkę wynagrodzenia, tak jakby przepracował pełny wymiar. Co to oznacza w praktyce? Czasu wolnego nie opłaca się oddawać bez wniosku pracownika w innym miesiącu niż ten, w którym wystąpiły nadgodziny.

[srodtytul]Za niedzielę i święto[/srodtytul]

Przejdźmy teraz do nadgodzin średniotygodniowych. Występują one przy pracy w niedzielę, święto lub w dniu wolnym z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy (zazwyczaj wolna sobota).

W wypadku niedzieli zatrudniony ma dostać najpierw inny dzień wolny. Jeżeli jednak nie może z niego skorzystać, to do końca okresu rozliczeniowego szef wskazuje drugi termin. Jeśli i wtedy podwładny nie odbierze wolnego, przysługuje mu 100-proc. dodatek.[b] W uchwale z 15 lutego 2006 r. (sygn. II PZP 11/05) Sąd Najwyższy uznał[/b], że będzie on tylko jeden. Oznacza to, że szef płaci normalne wynagrodzenie i tylko 100-proc. dodatek za każdą godzinę pracy w niedzielę bez względu na to, jak długo ona trwała.

Pracy w święto przyświecają inne zasady. Pracodawca nie wskazuje drugiego dnia do odbioru. Dodatek 100-proc. wypłaca od razu, gdy za pierwszym razem odbiór będzie nieskuteczny.

I wreszcie sobota. W większości firm dzień wolny z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Osobie, która pracowała w szóstym dniu tygodnia, przysługuje normalne wynagrodzenie i dzień wolny, który trzeba odebrać do końca okresu rozliczeniowego (art. 151[sup]3[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=72061D0738E5667FAB2B608D657B2961?id=76037]kodeksu pracy[/link]). Przepis nie wspomina o żadnych pieniądzach, a inspekcja pracy zastrzega, że wolno je wypłacić tylko w newralgicznych sytuacjach, np. gdy kończy się okres rozliczeniowy.

Ta zasada nie obowiązuje, jeśli w sobotę wypada kalendarzowe święto (tak było 15 sierpnia). Wtedy należy przyjąć, że mamy do czynienia z tym ostatnim, a dodatkowy dzień wolny wyznaczamy w innym terminie. Dopiero gdy w tym wyznaczonym dodatkowo dniu zainteresowany przyjdzie do pracy, stosujemy zasady o nadgodzinach w wolną sobotę.

[srodtytul]Kiedy i ile[/srodtytul]

Pracownicy muszą być świadomi jeszcze tego, że dodatki za nadgodziny są niższe niż normalne wynagrodzenie, bo liczy się je zazwyczaj od osobistego zaszeregowania pracownika określonego stawką godzinową lub miesięczną. Tymczasem ta ostatnia obejmuje tylko wynagrodzenie zasadnicze [b](uchwała SN z 3 kwietnia 2007 r., sygn. II PZP 4/07)[/b]. Normalne wynagrodzenie to natomiast płaca zasadnicza wynikającą ze stawki osobistego zaszeregowania oraz dodatkowe składniki wynagrodzenia o charakterze stałym, jeśli pracownik nabywa do nich prawo na podstawie przepisów płacowych obowiązujących w zakładzie [b](wyrok SN z 3 czerwca 1986 r., sygn. I PRN 40/86). [/b]

[ramka][b]Nie wszystko od razu[/b]

Obecnie, zgodnie ze stanowiskiem inspekcji pracy, pieniądze za nadgodziny zatrudniony musi otrzymać w następujących terminach:

- razem z bieżącą pensją – normalne wynagrodzenie za nadgodziny dobowe i średniotygodniowe oraz dodatki za nadgodziny dobowe,

- pod koniec okresu rozliczeniowego – dodatki za nadgodziny średniotygodniowe.

Nie wszyscy eksperci się z tym zgadzają. Niektórzy twierdzą, że normalne wynagrodzenie należy wypłacać razem z dodatkami, a to oznacza, że pracujący w sobotę dostanie pełną zapłatę (normalne wynagrodzenie i 50 lub 100 proc.) dopiero z upływem okresu rozliczeniowego.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.gadomska@rp.pl]m.gadomska@rp.pl[/mail][/i]