[b] W firmie obowiązuje trzymiesięczny okres rozliczeniowy (styczeń, luty, marzec). Załoga pracuje w podstawowym systemie czasu pracy, czyli pięć dni w tygodniu (od poniedziałku do piątku) po osiem godzin na dobę. W styczniu zatrudniony pracował raz przez 12 godzin i raz osiem godzin w niedzielę, a w lutym osiem godzin w wolną sobotę. Jak mu zapłacić za te nadgodziny? Czy dodatki i normalne wynagrodzenie wypłacamy w tym samym czasie?[/b]

Zatrudnieni w systemie podstawowym nie mogą pracować dłużej niż osiem godzin dziennie i 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu. Praca ponad te limity to nadgodziny dobowe albo średniotygodniowe. Płacimy za nie normalne wynagrodzenie i dodatki. Za dobowe 50 albo 100 proc. Za średniotygodniowe tylko 100 proc., jeśli kodeks pracy nie nakazuje oddać dnia wolnego. Mimo że rekompensata pracy nadliczbowej jest podobna, terminy wypłaty pieniędzy są zróżnicowane.

[srodtytul]Kiedy płacić[/srodtytul]

Dodatki za nadgodziny dobowe wypłacamy razem z bieżącą pensją. Natomiast średniotygodniowe płacimy dopiero po zakończeniu okresu rozliczeniowego. Dlaczego? Wcześniej nie jesteśmy w stanie przesądzić, czy w ogóle do nich doszło. Wyobraźmy sobie, że pracę w pierwszą niedzielę marca szef zrekompensował dniem wolnym w innym tygodniu. Dzięki temu zachował, właściwy dla tego miesiąca, 176-godzinny wymiar czasu pracy. Gdyby natomiast wolnego za niedzielę nie udzielił, na koniec okresu rozliczeniowego okazałoby się, że w jego trakcie zatrudniony przepracował 184, a nie 176 godzin. Za te dodatkowe osiem godzin trzeba zapłacić normalne wynagrodzenie i 100-proc. dodatek.

Normalne wynagrodzenie płacimy od razu z bieżącą pensją za miesiąc, w którym praca nadliczbowa była wykonywana. Nie ma znaczenia to, że dodatek za nadgodziny średniotygodniowe zostanie wypłacony nawet z kilkumiesięcznym opóźnieniem (przy okresach rozliczeniowych dłuższych niż miesięczny). Zatem u czytelnika za cztery godziny dobowe w styczniu przysługiwało normalne wynagrodzenie oraz dodatek 50-proc., wypłacone razem z pensją za ten miesiąc pracy. Za nadgodziny średniotygodniowe niedzielne płacimy w dwóch terminach: normalne wynagrodzenie na bieżąco ze styczniową pensją, a 100-proc. dodatki dopiero po zamknięciu okresu rozliczeniowego, czyli z marcowymi poborami. Oczywiście, jeśli nie zostaną rozliczone czasem wolnym.

Czytelnik pyta, co ma zrobić z lutowymi nadgodzinami. Tu jest inaczej, bo przypadały one w dniu wolnym z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Za pracę w takim dniu art. 151[sup]3[/sup] [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link] każe oddać dzień wolny do końca okresu rozliczeniowego.

[srodtytul]Inna podstawa obliczeń[/srodtytul]

Różnice w terminach wypłaty dodatków i normalnego wynagrodzenia to nie wszystko. Rozbieżności dotyczą też podstawy wymiaru obu tych świadczeń. Podstawa wymiaru dodatków za nadgodziny uwzględnia tylko płacę wynikającą z osobistego zaszeregowania pracownika określonego stawką godzinową lub miesięczną ([b]uchwała SN z 3 kwietnia 2007 r., II PZP 4/07[/b]). Wcześniej doliczaliśmy do niego dodatek funkcyjny ([b]uchwała SN z 30 kwietnia 1986r., III PZP 42/86, oraz wyrok SN z 25 kwietnia 1985 r., I PRN 28/85)[/b].

Tymczasem normalne wynagrodzenie jest wyższe, bo obejmuje płacę zasadniczą, wynikającą ze stawki osobistego zaszeregowania, a także dodatkowe składniki wynagrodzenia o charakterze stałym, jeśli pracownik nabywa do nich prawo na podstawie przepisów płacowych obowiązujących w zakładzie [b](wyrok SN z 3 czerwca 1986 r., I PRN 40/86)[/b].

[srodtytul]Za jeden miesiąc, ale w dwóch turach[/srodtytul]

[b]– W naszej firmie terminów wypłaty jest jeszcze więcej. Z umów o pracę i z regulaminu wynagradzania wynika, że świadczenia ze stosunku pracy są wypłacane: pensja 28 dnia miesiąca, a dodatki za nadgodziny oraz premie do 10 następnego miesiąca. Czy to prawidłowo?[/b] – pyta czytelnik.

[b]Tak.[/b] Taka praktyka jest jak najbardziej dopuszczalna. Liczy się tyko to, aby wynagrodzenie (w tym dodatki za nadgodziny) wypłacić z dołu, najpóźniej do 10 następnego miesiąca, a gdy termin wypłaty przypada na dzień wolny od pracy, w dniu poprzedzającym.