Wstrzymana produkcja, niezrealizowane umowy, zepsuta żywność – takie konsekwencje upałów odczuwa wiele firm. Czy zaliczą straty do podatkowych kosztów? Okazuje się, że nie jest to takie łatwe.
Przekonał się o tym przedsiębiorca działający w branży spożywczej, któremu w czasie letnich upałów zepsuła się chłodnia. Znajdujące się w niej warzywa trzeba było wyrzucić. Przedsiębiorca wycenił stratę na milion złotych i zaliczył ją do kosztów. – Spór z fiskusem w tej sprawie toczy się już sześć lat – mówi Konrad Turzyński, doradca podatkowy w kancelarii KNDP. – Kontrolerzy twierdzą, że powinien sprawdzać chłodnię co godzina, aby wyłapać awarię. Nie pomaga tłumaczenie, że był akurat długi weekend sierpniowy i musiał dać urlop pracownikom, a wskaźniki pokazywały prawidłową temperaturę.