Choć Ministerstwo Finansów zaostrzyło przepisy dotyczące leasingowanych samochodów, daje szansę tym, którzy chcą uratować podatkowe korzyści. Wystarczy, że do końca roku podpiszą umowę leasingu. Auto mogą odebrać później. Tak wynika z odpowiedzi resortu finansów na pytanie „Rzeczpospolitej". Chodzi o samochody osobowe powyżej 150 tys. zł. W przyszłym roku przedsiębiorcy zaliczą do podatkowych kosztów tylko część rat leasingowych. Przykładowo, jeśli leasingują auto za 300 tys. zł, odliczą połowę raty.
W nowych przepisach jest jednak furtka: ci, którzy wezmą samochód w leasing do końca roku, rozliczą go w kosztach bez ograniczeń.
Czytaj także: Leasing drogiego auta: warto się pospieszyć
– Wielu przedsiębiorców jest zainteresowanych takim rozwiązaniem, w firmach leasingowych dowiadują się jednak, że auto dostaną dopiero w przyszłym roku – mówi Marcin Sobieszek, partner w ATA Finance.
– Standardowo na nowy, konfigurowany na zamówienie samochód trzeba czekać przynajmniej dwa–cztery miesiące. Teraz, z powodu dużego zainteresowania przedsiębiorców, ten okres się wydłuża – mówi Mariusz Włodarczyk, dyrektor zarządzający w Santander Leasing.
Dla wszystkich spragnionych korzyści podatkowych mamy jednak dobrą wiadomość. Skarbówka potwierdza, że do rozliczania całych rat leasingowych w kosztach wystarczy samo podpisanie umowy. Samochód można odebrać w przyszłym roku. Z jednym zastrzeżeniem – przedmiot umowy musi być skonkretyzowany.
Czytaj także: Leasing auta - co warto wiedzieć
Co to oznacza? Zdaniem Mariusza Włodarczyka w umowie musi być określony rodzaj auta (model, marka), jego wartość oraz czas, na jaki jest zawierana. Inne rzeczy, np. kolor, dodatkowe wyposażenie czy nawet numer VIN, mogą być ustalone później.
– Fiskus może zakwestionować tzw. umowy ramowe, w których określamy tylko ogólnie, że jesteśmy zainteresowani wyleasingowaniem całej floty samochodów. Skarbówka może też się bacznie przyglądać umowom zawieranym na kilka lat naprzód, a także podpisywanym w przyszłym roku aneksom – ostrzega doradca podatkowy Paweł Szymański.
Na podatkowych zmianach nie stracą ci, którzy korzystają z aut do 150 tys. zł. Według Związku Polskiego Leasingu średnia wartość wyleasingowanego w zeszłym roku samochodu osobowego to 94 tys. zł. Mariusz Włodarczyk szacuje, że auta powyżej 150 tys. zł to około 30 proc. wszystkich oddawanych w leasing osobówek.
Limit kosztów wprowadza nowelizacja ustawy o PIT i o CIT, która wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r.
150 tys. zł: taki będzie limit zaliczanych do kosztów rat leasingowych od samochodu osobowego