Na stanowisku kierowcy samochodu osobowego zatrudniam osobę z lekkim stopniem niepełnosprawności. Czy przy tej pracy także obowiązuje zakaz zatrudniania niepełnosprawnych w godzinach nadliczbowych? Skoro lekarz zgodził się na zatrudnienie na tym stanowisku, to chyba automatycznie przystał także na pracę nadliczbową? – pyta czytelnik.
Nie. Nie można domniemywać, że dopuszczając taką osobę do pracy na stanowisku kierowcy, lekarz jednocześnie wyraził zgodę na jej pracę w nadgodzinach. Na to pracodawca musi uzyskać wyraźną akceptację lekarza po badaniach wykonanych na podstawie wniosku zainteresowanego pracownika.
Art. 15 ust. 3 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 127, poz. 721 ze zm., dalej: ustawa o rehabilitacji) zakazuje zatrudniania osób niepełnosprawnych – bez względu na stopień inwalidztwa – w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej.
Praca kierowcy standardowo, ze względu na jej specyfikę, bardzo często wiąże się z występowaniem nadgodzin. Nie oznacza to jednak swobody pracodawcy w ich narzucaniu. Podobnie jak kodeks pracy, także ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 1155 ze zm., dalej: ustawa) wskazuje dwie przesłanki zlecania takiej aktywności:
- sytuacje i zdarzenia wymagające od kierowcy podjęcia działań dla ochrony życia lub zdrowia ludzkiego oraz mienia albo usunięcia awarii,
- szczególne potrzeby pracodawcy.
Obie mają charakter indywidualny, przypisany do konkretnej sytuacji. Ustawa wprowadza wyjątkowo wysoki limit nadgodzin zlecanych z powodu szczególnych potrzeb pracodawcy – 260 w roku kalendarzowym. Taki znacząco wyższy od kodeksowego limit godzin nadliczbowych (150) wskazuje na to, że ustawodawca niejako dopuszcza częściej występującą konieczność pracy nadliczbowej szoferów. Nie jest to jednak równoznaczne ze zniesieniem jakichkolwiek ograniczeń przy tej dłuższej pracy. Gdyby takie można było przyjąć, ustawa o rehabilitacji wskazywałaby je wyraźnie, tak jak ma to miejsce wobec niepełnosprawnych zatrudnionych przy pilnowaniu.
Ograniczenie z ustawy o rehabilitacji dotyczące nadgodzin nie jest jednak bezwzględne. Poza zatrudnieniem przy pilnowaniu może być ono zniesione (podobnie zresztą jak pozostałe szczególne obostrzenia z tej ustawy wynikające z jej art. 15), gdy na wniosek niepełnosprawnego pracownika lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne personelu lub w razie jego braku lekarz sprawujący opiekę nad tą osobą zgodzi się na to. Taką akceptację medyk wydaje zarówno podczas badań profilaktycznych (np. okresowych), jak i poza zwykłym cyklem badań. W tym ostatnim przypadku zgoda może pochodzić zarówno od lekarza medycyny pracy, jak i od tego sprawującego opiekę medyczną nad niepełnosprawnym.
Pracownik ma prawo złożyć wniosek pisemnie, ale również ustnie. W praktyce to ostatnie dopuszczalne byłoby tylko podczas przeprowadzanego badania profilaktycznego, gdy pracownik wskazałby to bezpośrednio lekarzowi. Ustny wniosek złożony szefowi i tak musiałby zostać przekazany lekarzowi w formie pisemnej.
We wniosku pracownik dokładnie określa, czego się domaga:
- rezygnacji z całości przepisów ograniczających kwestie czasu pracy (przejście na kodeksowe normy czasu pracy, możliwość pracy w godzinach nadliczbowych i porze nocnej),
- jedynie powrotu do zwykłych norm czasu pracy,
- samej możliwości pracy w godzinach nadliczbowych lub w porze nocnej.
Po przeprowadzonym badaniu lekarz nie musi przystać na prośbę niepełnosprawnego – wolno mu odmówić zgody na zniesienie ograniczeń w zakresie czasu pracy w całości lub w części. Nie może przy tym jednak wykraczać poza jego wniosek. Jeżeli np. niepełnosprawny chciałby jedynie pracować w nadgodzinach, to lekarz nie wydaje zezwolenia na pracę w porze nocnej.
Koszty tych badań zawsze ponosi pracodawca.