Dwa na trzy wypadki, w których cierpi zdrowie pracownika, wynikają z narastającego pośpiechu, stresu i przepracowania.

– W 2014 r. niewłaściwe zachowanie pracownika stanowiło 59 proc. przyczyn wypadków przy pracy, tymczasem w 2010 r., było to tylko 55 proc. – powiedziała Grażyna Marciniak, wiceprezes GUS.

– Z powypadkowych kontroli inspektorów pracy wynika, że najczęściej ich przyczyną jest lekceważenie zagrożeń zawodowych – wskazała Iwona Hickiewicz, główna inspektor pracy. – Nie bez znaczenia jest także nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy. Kondycja psychofizyczna pracownika może być przyczyną takich wypadków. W czasie kontroli będziemy starali się przeciwdziałać zjawisku psychozmęczenia i stresu w miejscu pracy – zapowiedziała.

Z danych przedstawionych na wczorajszym posiedzeniu Rady Ochrony Pracy wynika, że w 2014 r. co czwarty z prawie 90 tys. wypadków przy pracy wynikał z niedostatecznej koncentracji zatrudnionego. Pozostałe przyczyny utraty zdrowia czy nawet życia w pracy to zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem, nieznajomość zagrożenia i zasad bezpieczeństwa oraz niewłaściwe tempo pracy czy brak doświadczenia.

Z danych GUS wynika, że grupę najwyższego ryzyka stanowią pracownicy w wieku 25–34 lata, którzy byli ofiarami 26,7 proc. wypadków. Na drugim miejscu znalazły się osoby w wieku 35–44 lata (25,4 proc. wypadków).

W górnictwie, w którym najczęściej dochodzi do takich zdarzeń, najbardziej narażeni są operatorzy maszyn i urządzeń wydobywczych i przetwórczych. W pozostałych branżach najbardziej niebezpieczne stanowiska to robotnik obróbki metali, mechanik maszyn i urządzeń, robotnik budowlany, a ponadto kierowcy i kurierzy.

Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że ZUS wspiera przedsiębiorców w poprawianiu warunków pracy. W zależności od wielkości firmy może ona uzyskać od 40 do 500 tys. zł wsparcia na modernizację. Zainteresowani przedsiębiorcy nie powinni czekać ze złożeniem wniosku. ZUS ma bowiem ograniczoną pulę środków na ten cel. W tym roku jest to tylko 44 mln zł.