Rz: Sąd Najwyższy odpowie, czy przy wypowiedzeniach zmieniających stosować procedurę zwolnień grupowych. Jak należy wypowiadać warunki pracy do czasu tego rozstrzygnięcia?
Patrycja Zawirska: W mojej ocenie – co do zasady – z pominięciem przepisów dotyczących zwolnień grupowych. Dotychczasowe problemy interpretacyjne mają swoje źródło w dwóch wyrokach Sądu Najwyższego. Pierwszy, z 17 maja 2007 r. (III BP 5/07), opowiedział się za koniecznością stosowania ustawy o zwolnieniach grupowych, także w przypadku wypowiedzeń zmieniających. Uzasadnił to treścią art. 1 ust. 1 lit. b Dyrektywy Rady nr 98/59/WE z 20 lipca 1998 r. w sprawie zbliżania ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do zwolnień grupowych. Zgodnie z powołanym przepisem do zwolnień grupowych zalicza się również inne formy wygaśnięcia umowy o pracę, które następują z inicjatywy pracodawcy. Wyrok odwołał się także do brzmienia przepisu art. 42 § 1 kodeksu pracy, wskazując, że normy o wypowiadaniu umów o pracę należy stosować odpowiednio do wypowiedzeń zmieniających. Stanowisko to zakwestionował dopiero drugi wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2011 r. (III PK 14/11). Orzeczenie to celnie punktuje mankamenty wcześniejszego rozstrzygnięcia. W szczególności wskazano, że ustawa o zwolnieniach grupowych w art. 1 ust. 1 używa zwrotu o „konieczności rozwiązania stosunku pracy". O takiej konieczności nie może być zaś mowy w sytuacji, gdy pracodawca nie zmierza do zwolnienia pracownika, a jedynie do zmiany warunków jego zatrudnienia. Potencjalna możliwość rozwiązania stosunku pracy, wynikająca z procedury wypowiedzeń zmieniających, nie oznacza przecież, że pracodawca chce się z pracownikiem rozstać. Wprost przeciwnie – wypowiedzenia zmieniające najczęściej służą zachowaniu stanu osobowego załogi przy jednoczesnym pogorszeniu warunków zatrudnienia.