Kwestie związane z poziomem głośności reklam i telesprzedaży emitowanych w trakcie audycji lub bezpośrednio po niej są uregulowane w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 30 czerwca 2011 r. w sprawie sposobu prowadzenia w programach radiowych i telewizyjnych działalności reklamowej i telesprzedaży. Jak wynika z treści tego aktu prawnego poziom głośności reklam i telesprzedaży nie może przekroczyć poziomu głośności samej audycji. W załączniku do tego rozporządzenia podano również procedurę pomiarową.

Były problemy

Treść rozporządzenia została zmieniona w styczniu 2013 r. z dwóch powodów. Po pierwsze należało dostosować polskie przepisy do odpowiednich zaleceń Europejskiej Unii Nadawców i Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, a poza tym dotychczasowe uregulowania okazały się nieskuteczne. Dotychczasowa regulacja nakazywała nadawcy porównanie poziomu głośności części audycji poprzedzającej blok reklamowy z poziomem głośności samego bloku reklamowego. Dotyczyło to krótkiego 20 sekundowego czasu audycji bezpośrednio poprzedzającego reklamy. Spełnienie takich wymagań przez nadawców było niezmiernie trudne w szczególności w przypadku audycji nadawanych na żywo. Jednocześnie takie uregulowanie dawało pole do nadużyć, gdyż nadawcy mogli w sztuczny sposób podnosić poziom głośności audycji w 20 sekundowym przedziale poprzedzającym blok reklamowy. Nadawcy skarżyli się także na ograniczenia nadawania reklam po tej części audycji, która była cicha.

Zdecydowano się zatem na zmianę treści rozporządzenia, które obecnie wskazuje, że przez poziom głośności audycji należy rozumieć uśredniony poziom głośności danej audycji. Takie rozwiązanie pozwala na zbadanie poziomu głośności danej audycji przed emisją i następnie dopasowanie poziomu głośności reklam emitowanych w jej trakcie. Określono także akceptowalną różnicę w poziomie głośności audycji realizowanych na żywo oraz reklam nadawanych w ich trakcie. Dla słuchacza audycji różnica ta nie powinna być odczuwalna. Podkreśla się, iż przyjęte rozwiązania nie są zbyt kosztowne dla nadawców, co również ma ich skłonić do przestrzegania tych uregulowań. Co ważne, przyjęte rozwiązania były szeroko konsultowane z nadawcami tak, aby znalazły akceptację tego środowiska.

Groźba kary

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji może na nadawców, którzy nie będą stosować się do tych zaleceń nałożyć karę pieniężną w wysokości do 50 proc. rocznej opłaty za prawo do dysponowania częstotliwością przeznaczoną do nadawania programu, a w przypadku gdy nadawca nie uiszcza opłaty za prawo do dysponowania częstotliwością, karę pieniężną w wysokości do 10 proc. przychodu nadawcy, osiągniętego w poprzednim roku podatkowym, uwzględniając zakres i stopień szkodliwości naruszenia, dotychczasową działalność nadawcy oraz jego możliwości finansowe.

Jaka praktyka

Jak wynika z dotychczasowych badań przeprowadzonych w tym zakresie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wielu nadawców nie realizowało nałożonego przez rozporządzenie obowiązku dostosowania poziomu głośności reklam do poziomu głośności audycji. Spośród badanych 58 nadawców aż 43 dopuściło się naruszeń. Co więcej wielu z nich naruszało ten obowiązek w sposób znaczny, bo aż o 3 dB, a więc w zauważalny dla słuchacza sposób. Obowiązek ten naruszały kanały telewizyjne nadawane przez stacje komercyjne jak i przez publicznego nadawcę.

Zdaniem autora:

Piotr ?Ładoń, adwokat w kancelarii ?Nowakowski i Wspólnicy

O skuteczności rozwiązań decydować będzie z pewnością wiele czynników, ale dwa z nich zasługują na szczególną uwagę. Pierwszy to jest zmiana oczekiwań reklamodawców i zaakceptowanie przez nich oraz nadawców standardów poziomu głośności reklam. Jeśli bowiem część nadawców wyłamywać się będzie z opisywanych obowiązków, to mogą oni stać się atrakcyjniejszym partnerem dla reklamodawców. Przestrzegający swoich obowiązków nadawcy mogą stwierdzić, że taka postawa nie jest właściwa, gdyż pozbawia ich części zysków i w konsekwencji będą skłonni do łamania obowiązujących uregulowań.

Dlatego też decydujące okazać może się wykorzystywanie w praktyce uprawnienia przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do nakładania kar pieniężnych na nadawców łamiących prawo. Wszystko jednak uzależnione jest od środków, jakimi dysponował będzie ten organ na prowadzenie monitoringu nadawców w tym zakresie. Kary nakładane przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji płatne są do budżetu państwa. Rozważyć jednak należy, czy część środków z kar nakładanych na nadawców łamiących obowiązek dostosowania poziomu głośności reklam do poziomu głośności audycji nie powinna zostać przeznaczona właśnie na bieżącą kontrolę nadawców. Takie rozwiązanie z pewnością zwiększyłoby dochody budżetu państwa oraz zapewniło skuteczność przyjętych rozwiązań poprzez rozpowszechnienie właściwych standardów wśród nadawców.