Dotyczy to wszystkich zatrudnionych przed 22 sierpnia 2009 r., którzy przez ostatnie dwa lata pracowali na umowach na czas określony.

– Podstawę do żądania ustalenia istnienia stosunku pracy daje art. 189 kodeksu postępowania cywilnego – mówi adwokat Andrzej Czyżowski, partner w Kancelarii CGS. – Poza umową o pracę nie trzeba składać dodatkowych dowodów. Skoro pracownik był zatrudniony przez ostatnie dwa lata, wystarczy, że powoła się na ustawę o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego. Warto pamiętać, że od takiego pozwu jest opłata w wysokości 5 proc. zarobków pracownika z całego roku, jeśli przekraczają 50 tys. zł. Tylko gdy plasują się poniżej tej kwoty, zainteresowany nic nie płaci. Przed podjęciem decyzji w sprawie złożenia pozwu warto się skonsultować z pracodawcą, bo może dobrowolnie potwierdzi, że umowa terminowa przekształciła się w umowę na czas nieokreślony.

Zamieszanie wynikło z ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (DzU nr 125, poz. 1035,) która weszła w życie dokładnie dwa lata temu. Znosi ona zawartą w kodeksie pracy zasadę, że trzecia umowa na czas określony przekształca się w bezterminową. Zamiast tego od 22 sierpnia 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. przedsiębiorcy mogą zawierać dowolną liczbę umów na czas określony z jednym pracownikiem, pod warunkiem że łącznie nie przekroczą one dwóch lat. W myśl art. 35 ustawy antykryzysowej te same zasady stosuje się do umów długoterminowych zawartych przed wejściem tej ustawy w życie. Jeśli więc pracodawca nie wypowiedział dotychczasowej umowy lub spóźnił się z wręczeniem wypowiedzenia (powinien zrobić to najpóźniej 5 sierpnia), to umowy te przekształcają się w bezterminowe.

– Pracownicy, którzy nie mają takiej potrzeby, nie muszą składać pozwu do sądu pracy o ustalenie istnienia umowy na czas nieokreślony. Taki skutek nastąpi z mocy samego prawa i będą oni mogli korzystać ze wszystkich uprawnień wynikających z bezterminowej umowy – dodaje Czyżowski. – Pracodawca będzie musiał więc podać przyczyny wypowiedzenia.

Jeśli jednak firma wypowie dotychczasową umowę bez uzasadnienia, twierdząc, że to tylko kontrakt terminowy, wystarczy odwołanie do sądu pracy. Jako zwolnienie trzeba też potraktować oświadczenie pracodawcy, że taka umowa jako terminowa dobiegła końca.

Wtedy pracownik też powinien złożyć odwołanie do sądu i żądać przywrócenia do pracy bądź odszkodowania za bezprawne zwolnienie.

Czytaj również:

Zobacz serwis:

Kadry i płace » Pakiet antykryzysowy