To pierwsza zmiana w tym zakresie. Co więcej, urzędnicy uzyskali prawo wzywania tych osób do siedziby PIP, aby je przesłuchiwać w związku z prowadzonym sprawdzeniem (art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIP). To dlatego że osoby takie nigdy nie były obecne w miejscu przeprowadzania badania.
Przykład
Badając agencję zatrudnienia zajmującą się pośrednictwem pracy za granicą, inspektor w miejscu przeprowadzania kontroli nie spotka jej klienta. Do wczoraj w takim wypadku ograniczył się do sprawdzenia dokumentów.
Teraz może ustalić w siedzibie agencji personalia osób skierowanych przez nią do pracy i wezwać je do siedziby PIP, aby je przesłuchać w związku z kontrolą. Dzięki temu skrupulatniej ustali, czy agencja prowadzi swoją działalność zgodnie z prawem.
Obowiązkowe informowanie
Sprecyzowano też obowiązki w zakresie przekazywania przez PIP informacji innym urzędom. Nadal więc istnieje wymóg wskazywania ZUS danych o naruszeniach przepisów ubezpieczeniowych, urzędom kontroli skarbowej o uchybieniach podatkowych oraz policji lub Straży Granicznej o przekroczeniach przepisów dotyczących cudzoziemców.
Natomiast starostowie i marszałkowie województw dowiedzą się od inspektora pracy o nieprawidłowościach w stosowaniu ustawy z 20 kwietnia 2004 o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm., dalej ustawa o promocji zatrudnienia).
Dodano jednak obowiązek informowania wojewodów o łamaniu przepisów związanych z zatrudnianiem cudzoziemców lub powierzaniem im innej pracy zarobkowej. Co ważniejsze, w odniesieniu do starostów i marszałków województw doszedł jeszcze wymóg przekazywania im przez inspektorów wyników kontroli przeprowadzonych w interesującym ich zakresie, jeśli wystąpią do PIP z takim wnioskiem (art. 37 ust. 2 i 3 ustawy o PIP).
Sąd niepotrzebny
Ostatnia ważna zmiana w zakresie legalności zatrudnienia polega na możliwości nakładania przez inspektorów mandatów zamiast wniosków do sądów o ukaranie przy części wykroczeń przewidzianych w ustawie o promocji zatrudnienia (art. 37 ust. 1 ustawy o PIP).
Wcześniej inspektorzy mogli tylko kierować wnioski do sądów, gdyż kwoty grzywien wynikające z ustawy o promocji zatrudnienia przekraczały 2000 zł, czyli wysokość maksymalnego mandatu. W praktyce nakładane grzywny nie były znacznie wyższe od tej kwoty. Powodowało to jednak konieczność angażowania sądu i PIP oraz ponoszenia dodatkowych kosztów, co ostatecznie nie podwyższało kary.
Dlatego przy złamaniu zasad i trybu wydatkowania środków Funduszu Pracy oraz prawidłowości zlecania realizacji zadań i usług rynku pracy (obowiązki wynikające z art. 10 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o promocji zatrudnienia) inspektorom zezwolono na prowadzenie postępowań mandatowych albo alternatywnie skierowanie wniosku do sądu o ukaranie odpowiedzialnych za stwierdzone nieprawidłowości.
Bez urzędowego przyzwolenia
Nowelizacja nie tylko dodała, ale także uszczupliła pewne uprawnienia inspektorów. Dotyczy to budownictwa.Zmianą jest zlikwidowanie tzw. kontroli odbiorowych, czyli konieczności udziału inspektora pracy w przyjmowaniu do eksploatacji wybudowanych lub przebudowanych obiektów budowlanych albo ich części.
Stało się to przez skreślenie pkt 5 w art. 10 ust. 1 ustawy o PIP. Dlatego że w momencie odbioru często nie do końca było wiadomo, jakie będzie przeznaczenie obiektu, zwłaszcza nie są wtedy jeszcze urządzone pomieszczenia i stanowiska pracy. Kontrola PIP na tak wczesnym etapie była zbędna i ekonomicznie nieuzasadniona.
Argumentując wprowadzone zmiany, w projekcie ustawy podkreślono, że bardziej przydatne byłoby częstsze sprawdzanie placów budów niż kontrole odbiorowe.
Wskazano też, że większy sens ma badanie dokonywane w chwili zgłoszenia zakładu do PIP. Zgodnie z art. 209 k.p. następuje to w ciągu 30 dni od zatrudnienia pierwszego pracownika.
Autorka jest byłym inspektorem pracy, obecnie wspólnikiem w firmie Pogotowie Kadrowe sp.j.
Autor jest asystentem sędziego w Sądzie Najwyższym
Czytaj również:
Zobacz serwis:
Kadry i płace » Kontrola inspekcji pracy