[b]Jako dyrektor personalny z ramienia prezesa negocjowałem z delegatami załogi obniżenie wymiaru czasu pracy na podstawie ustawy antykryzysowej. I skutecznie, bo porozumienie podpiszemy, jak tylko spółka dostanie zaświadczenie o tym, że jest w przejściowych trudnościach finansowych. Kilku pracowników objętych tym porozumieniem zapowiada, że nie zgodzi się na redukcję etatu i pensji. Czy mimo to wolno nam objąć ich takim rozwiązaniem?[/b]
W zasadzie tak. Zgodnie z art. 12 ust. 2 – 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=320785]ustawy antykryzysowej[/link] porozumienie z przedstawicielami pracowników wystarcza do ograniczenia wymiaru czasu i jednocześnie pensji maksymalnie przez sześć miesięcy i nie dłużej niż do końca 2011 r. Wypowiedzenie albo porozumienie zmieniające są wtedy zbędne.
W wymienionym porozumieniu strony ustalają m.in. grupy zawodowe objęte ograniczonym wymiarem. Po podpisaniu takiego porozumienia przedsiębiorca w przejściowych trudnościach finansowych ma prawo zastosować obniżony wymiar czasu pracy do każdego podwładnego należącego do grupy zawodowej w nim wskazanym, np. robotników, pracowników działu administracji i transportu, handlowców. Nie musi przy tym pytać zainteresowanego o zgodę.
Ten, jeśli czuje się nieusatysfakcjonowany, poszkodowany czy też po prostu go na to nie stać, może odejść z pracy, składając wypowiedzenie bądź propozycję zakończenia współpracy za porozumieniem stron.
[i]Renata Majewska, ekspertka prawa pracy, właścicielka firmy szkoleniowej Biuro Kadr i Płac[/i]