[i] Odpowiada Bożena Lenart, główna specjalistka w Departamencie Prawa Pracy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej:[/i]
Ustawa nie przewiduje specjalnych sankcji za to, że przedsiębiorca nie będzie jej przestrzegał. Tak jak przy innych naruszeniach prawa interwencję może podjąć inspektor pracy.
Poza tym istnieje ryzyko, że pracownik niezadowolony z długoletniej, terminowej umowy o pracę złoży pozew w sądzie o ustalenie istnienia stosunku pracy na czas nieokreślony. Typową bowiem umową prawa pracy jest ta na okres próbny, a po niej na czas nieokreślony, co potwierdzają liczne wyroki Sądu Najwyższego (patrz. artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/354685.html]"Angaż na dziesięć lat uznany został za bezterminowy"[/link]).
W konkretnej sprawie to sąd będzie badał, dlaczego szef wybrał angaż na czas określony. Muszą bowiem istnieć konkretne i obiektywne przyczyny, dlaczego zatrudnia w taki sposób. Z pewnością nie uzasadniają tego wahania koniunktury na rynku i związana z tym chęć pracodawców ułatwienia sobie zwolnień załogi. To przedsiębiorca ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej i nie może go przerzucać na pracownika.