Ustawa o Inspekcji Handlowej pozwala chociażby na zakup kontrolny określony w art. 16 ust. 1 pkt 11. Można go dokonać, aby sprawdzić jakość obsługi. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewnia jednak, że nawet taka kontrola nie może nastąpić tylko dlatego, iż kontroler nie lubi danego sklepu. Muszą zaistnieć odpowiednie przesłanki – np. skargi klientów, złe wyniki poprzednich kontroli czy zalecenia pokontrolne. W trakcie takiej kontroli inspektor musi się ujawnić, sporządzić protokół, ewentualnie wziąć próbki do badań laboratoryjnych.
[srodtytul]Gdy podejrzewają wykroczenie[/srodtytul]
Kolejne możliwości prowadzenia kontroli bez zawiadomienia wynikają z przepisów o swobodzie działalności gospodarczej (określa je art. 79 ust. 2 ustawy). Bez zapowiedzi można sprawdzać firmę, jeżeli:
- jest to niezbędne do przeciwdziałania przestępstwom lub wykroczeniom (bez informowania można też zabezpieczyć dowody ich popełnienia),
- jest to uzasadnione bezpośrednim zagrożeniem życia, zdrowia lub środowiska naturalnego,
- zasady i tryb kontroli wynikają z ratyfikowanych umów międzynarodowych lub powszechnie obowiązującego prawa wspólnotowego.
[srodtytul]Na stacji benzynowej...[/srodtytul]
Inspekcji Handlowej bez zawiadomienia mogą się też spodziewać stacje benzynowe. Podstawowe wyłączenie zawarte w ustawie o swobodzie działalności dotyczy właśnie sprawdzania jakości paliw (wynika z art. 79 ust. 1 pkt 3). Do tego, aby na stacji pojawił się inspektor handlowy, nie jest nawet konieczne zawiadomienie go o złej jakości paliwa przez klientów. Po prostu może bez uprzedzenia skontrolować każdą stację.
[srodtytul]... i w sklepie[/srodtytul]
Niezapowiedzianej wizyty kontrolera nie unikną też sklepy i hurtownie spożywcze czy gastronomia. Mogą być one sprawdzane bez zawiadomienia na podstawie ustawy o bezpieczeństwie żywności, a także prawa wspólnotowego, m.in. rozporządzenia 882/2004/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie kontroli urzędowych przeprowadzanych w celu sprawdzenia zgodności z prawem paszowym i żywnościowym oraz regułami dotyczącymi zdrowia zwierząt i dobrostanu zwierząt.
Inspekcja Handlowa nie sprawdza natomiast jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych u producentów oraz nie kontroluje tam ich jakości zdrowotnej. Zajmuje się tym przede wszystkim Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Często następuje to na wniosek IH, np. po sprawdzeniu sklepu czy zakładu usługowego, w którym dostępne były złej jakości produkty.
[b]Przyczynę braku zawiadomienia inspektor musi uzasadnić, a informacje o tym wpisać do książki kontroli i protokołu. Zanim zacznie sprawdzać, ma też poinformować przedsiębiorcę lub kogoś z firmy o jego prawach i obowiązkach w trakcie kontroli.[/b]
[srodtytul]Zapowiedziane wizyty[/srodtytul]
Poza wymienionymi sytuacjami przedsiębiorca musi być zawiadomiony o wizycie kontrolera z odpowiednim wyprzedzeniem. Inspektor nie powinien się zjawić w firmie wcześniej niż po siedmiu dniach od doręczenia zawiadomienia. Nie może też zawitać później niż po 30 dniach od doręczenia pisma. W zawiadomieniu poza oznaczeniem wytypowanego przedsiębiorcy muszą się znaleźć informacje, jaki organ ma prowadzić kontrolę i jaki jest jej zakres. Rzeczywisty zakres kontroli nie może wykraczać poza wskazany w upoważnieniu. Bywa ono zazwyczaj dość ogólne. Inspektorzy handlowi powołują się często na art. 3 ust 1 pkt 1 ustawy o Inspekcji Handlowej, czyli na „kontrolę legalności i rzetelności działania przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w rozumieniu przepisów odrębnych w zakresie produkcji, handlu i usług”.
[srodtytul]Ograniczenia czasowe[/srodtytul]
Kontrola u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie może przekroczyć:
- 12 dni roboczych u mikroprzedsiębiorców,
- 18 dni roboczych u małych przedsiębiorców,
- 24 dni roboczych u średnich przedsiębiorców,
- 48 dni roboczych u pozostałych.
Czas trwania kontroli wyznaczają daty jej rozpoczęcia i zakończenia.
Jeżeli przedsiębiorca (co się często zdarza w firmach handlowych i usługowych) wykonuje działalność także w soboty, niedziele czy w święta, dni te traktuje się jako dni robocze. Kontrole są prowadzone w godzinach pracy albo w czasie faktycznego wykonywania działalności gospodarczej.
[ramka][b]Przykład[/b]
Właściciel sieci sklepów działających od godz. 8 do 20, średni przedsiębiorca, wykonuje działalność przez siedem dni w tygodniu. Kontrola rozpoczęta u niego 3 sierpnia powinna się zakończyć nie później niż 26 sierpnia 2009 r. Czynności mogą być jednak prowadzone dłużej niż przez osiem godzin na dobę – w godzinach pracy sklepów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami inspekcja może odwiedzić kilka sklepów w tym samym czasie.[/ramka]
[srodtytul]Niekiedy można przedłużyć[/srodtytul]
Do czasu trwania kontroli nie wlicza się jednak okresu nieobecności przedsiębiorcy lub osoby upoważnionej, jeżeli przeszkadza to w jej prowadzeniu. Można ją także przedłużyć, ale tylko z powodów niezależnych od inspekcji – dodatkowo wymaga to uzasadnienia na piśmie.
Dopuszczalna jest też przerwa w kontroli, by zbadać próbki. Również niezbędna rekontrola przedłuży czas przewidziany na wizytę inspektora w firmie.
[ramka][b]Firmy nadal płacą kary [/b]
[b]Dariusz Łomowski, zastępca dyrektora Departamentu Inspekcji Handlowej w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów[/b]
Ze względu na zmianę przepisów o swobodzie działalności gospodarczej w zakresie kontroli częściej musimy zawiadamiać przedsiębiorców o jej przeprowadzeniu. Dzięki temu jest on zazwyczaj lepiej przygotowany do wizyty inspektora. Często zdarza się, że dzwoni do inspekcji i pyta, jakie dokumenty ma przedłożyć. W takiej sytuacji kontrola przebiega sprawniej. Jednak wciąż w niektórych grupach produktów mamy do czynienia z licznymi nieprawidłowościami. Inspektorzy kwestionują ok. 30 proc. zabawek i ok. 20 proc. artykułów rolno-spożywczych. Nie zawsze sprzedający zwracają uwagę na własną odpowiedzialność dotyczącą wprowadzania źle oznakowanych czy niewłaściwej jakości produktów. Mimo że nie oni je wytworzyli, mogą być ukarani mandatem, a jeżeli produkt trzeba zbadać, także kosztami badań. Te drugie mogą sięgnąć 1,5 – 2 tys. zł, co dla niewielkiej firmy może się okazać bardziej dotkliwe niż np. 100-złotowy mandat.[/ramka]
[ramka][b]Co wolno sprawdzającemu[/b]
Inspektor handlowy ma dość liczne uprawnienia. W czasie kontroli może m.in.:
- badać akta, dokumenty, ewidencje i informacje,
- żądać sporządzenia niezbędnych kopii oraz urzędowego tłumaczenia na język polski dokumentów w języku obcym,
- oglądać m.in. tereny, obiekty, pomieszczenia, pojazdy i produkty objęte kontrolą,
- badać przebieg czynności,
- legitymować osoby, jeżeli jest to niezbędne,
- żądać niezwłocznego usunięcia uchybień porządkowych i organizacyjnych,
- żądać udzielenia w wyznaczonym terminie pisemnych i ustnych wyjaśnień,
- przesłuchiwać osoby w charakterze strony, świadka lub zasięgać opinii biegłych,
- zabezpieczać dowody, produkty, pomieszczenia i pojazdy,
- pobierać nieodpłatnie próbki produktów do badań,
- dokonać zakupu kontrolnego.[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
[mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail][/i]